Dni Myślenic 2009: Lombard
- 1 sierpnia 2009
Dobiegł końca pierwszy dzień święta miasta. W piątek na scenie zagrał zespół Lombard i Druga Strona Lustra. Imprezę po koncertach prowadziła myślenicka grupa NWR
A jakie były Twoje Dni Myślenic? Podziel się z nami swoimi wrażeniami
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
tradycyjnie dupa :( Lombard słychać było beznadziejnie, brzmieli jak z próby w kanciapie. Po raz kolejny wielka scena duże "przody" i jeszcze większy syf. Tą kapelkę a'la reggae co grała po "gwieździe"słychać było o niebo lepiej. Widać każdy region ma swojego "Włodka" akustyka :)
raffik33 ---------bardzo dobrze napisał :)
[quote]abcd napisał: [br]Tak Kaper, Ciebie nie było ale Zwieprzony pewnie lał w siebie browca gdzieś pod parasolem a teraz mu się nie podoba...[/quote]
Że niby co mi się nie podoba , przepraszam...
Napisałem tylko że wypadało by jakąś fotkę wrzucić jak już goście grali , pewnie im na tym nie zależy ani mnie za bardzo i tyle.
Szkoda tylko że nie mogłem być na ich koncercie.
Po co się spinasz człowieku?
Pozdrawiam! ;)
[quote]abcd napisał: [br]Tak Kaper, Ciebie nie było ale Zwieprzony pewnie lał w siebie browca gdzieś pod parasolem a teraz mu się nie podoba...[/quote]
Czekam na Twoje zdjecia :)
Witam wszystkich. No i było i minęło, Dni Myślenic za nami. Dobrze że mamy chociaż taką rozrywke w Myslenicach oprócz paru innych które można by policzyć na palcach jednej ręki. Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, tak powiadają... Ogólnie Dni były dla mnie na słabą czwórke. Znając wykonawców czekałem z niecierpliwośćią na szczególnie dwa zespoły LOMBARD i BUDKE. Lombard chciałem usłyszeć z czystej ciekawośći bo lubiłem ich stare kawałki z czasów gdy śpiewała tam Małgosia Ostrowska, to była wtedy gwiazda wielkiego formatu. Ale powiem szczerze że koncert piątkowy rozczarował mnie, a może zbyt wysoko zawiesiłem im poprzeczkę swoimi oczekiwaniami?? Tak czy inaczej słuchając LOMBARDU przypomniał się mi tekst przeboju PERFECTU że "trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny niepokonanym" i mam wrażenie że LOMBARD ten moment przegapił. A BUDKA to stara , dobra "firma" i powiem szczerze że z przyjemnośćią kolejny raz posłuchałem starych dobrych kawałków bo dla mnie BUDKA została w pamięci ze swoimi starymi fantastycznymi utworami, które nie tylko wpadały w ucho ale i ich słowa miały jakiś sens, bo dzisiejsze utwory BUDKI już dla mnie nie mają tego klimatu. Szkoda tylko że mozna było odnieść wrażenie że chłopaki zagrali tylko tyle za ile im zapłacono a potem grzecznie ,z wymuszonym uśmiechem zeszli ze sceny. Natomiast Patrycja Markowska mimo że znam może cztery jej kawałki i nie znam jej repertuaru, dała chyba najlepszy koncert i widać było że dziewczynę cieszy to co robi i lubi tą robotę :). Jednego tylko znieść nie moge, naszego "fantastycznego", nieśmiertelnego prowadzącego Stasia Cichonia, słysząc jego "zmutowany" głosik i niespójny bełkot naprawde nóż mi się w kieszeni otwiera, To jakiś krewny burmistrza że ma tą fuche od tylu lat i nik z tym nic zrobić nie może???? Masakra. No ale trudno, w koncu jesteśmy tylko wiernymi poddanymi naszego Burmistrza.....pozdrawiam Wszystkich.