Przez lata organizował wycieczki turystyczno-krajoznawcze. Teraz otrzymał medal
- 20 grudnia 2018
Tytuł i odznaka Zasłużonego Przewodnika oraz medal Nauczyciela Kraju Ojczystego to wyróżnienia jakie w jubileuszowym roku 50-lecia Koła Przewodników w Myślenicach otrzymał Jan Stawarz
Delegacja przewodników oddziału PTTK Lubomir odwiedziła Jana Stawarza w domu, gdzie wręczono mu tytuł i odznakę „Zasłużonego Przewodnika” oraz medal „Nauczyciela Kraju Ojczystego”. To najwyższe odznaczenia nadawane przewodnikom i nauczycielom w strukturach Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.
Jan Stawarz urodził się w 1934 roku w Klęczanie. To wieloletni nauczyciel historii w Szkole Podstawowej nr 2 w Myślenicach – pasjonat historyk i krajoznawca regionu. Do PTTK wstąpił w 1986 r. Organizator wycieczek dla młodzieży, szczególnie po własnym regionie. Uprawnienia przewodnika terenowego posiada od 1985 roku.
Przez wiele lat przy Miejskim Domu Kultury prowadził klub turystyczny dla młodzieży „Truchcik”. W ramach pracy tego Klubu organizował wykłady i dyskusje na temat historii regionu, co następnie wykorzystywał w trakcie wycieczek krajoznawczych.
Każdego kroku razem z pierwszą klasą z Liceum Ogólnokształcącego w Myślenicach odwiedzał cmentarz parafialny opowiadając o historii miasta i osobach szczególnie zasłużonych dla Ziemi Myślenickiej pochowanych w tym miejscu.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
To były niezapomniane wyprawy - gratulacje Panie Janie
Miałem z tym Panem mnóstwo wycieczek , Gratulacje ! naprawdę Pan zasłużył na medal
ooootototo.....noooo metody miał radykalne, do dzisiaj łapy od linijki pieką. Na pewno ciężko powiedzieć aby był pedagogiem chyba, że resortowym lub ustrojowym, na to wskazywały metody. Wiedza, wspaniały kącik historyczny stworzony (chyba pod 7ką o ile dobrze pamiętam nr sali), projekcje filmów historycznych to jego zasługa. Na wycieczki z nim nie chodziłem, bo nie tolerowałem zachowania tego człowieka ale prawdopodobnie więcej krwi napsuł niż szacunku pozyskał. Nie znam żadnej dobrej strony jego charakteru, a raczej sposoby łamania charakterów resortowymi metodami. Ciężko ocenić teraz tą osobę. Z jednej strony nauczyciel despota z drugiej strony wszyscy żyją i nie jesteśmy rozmemłaną współczesną młodzieżą. Czy aż tak musiał działać a może nie musiał ale chciał....zostawmy to jego ocenie.
Kto nie miał lekcji ze Stawarzem i Spytkowskim, ten nie wie co to Historia. Kolejny medal do gabloty, gratulacje!
Bicie ludzi wskaźnikiem , wyzywanie, szarpanie za uszy i włosy.Teraz to by wyleciał na pysk ze szkoły za takie numery.