Malować linie pomocnicze, czy nie? Zarząd Dróg Powiatowych odpowiada na uwagi eksperta
- 15 lutego 2019
Według eksperta sposobem na rozwiązanie problemów z pokonaniem skrzyżowania ulic Żeromskiego i Słowackiego może być namalowanie linii prowadzących. Co na ten temat sądzi Zarząd Dróg Powiatowych, odpowiedzialny za organizację ruchu w tym miejscu?
Kilka dni temu alarmowaliście o problemach, jakie mają kierowcy włączający się do ruchu z ul. Żeromskiego w Słowackiego. To skrzyżowanie niedawno zostało przebudowane przez Zarząd Dróg Powiatowych, a celem prac było upłynnienie w tym miejscu ruchu i rozładowanie powstających korków. Te nie występują, jednak budowa trzeciego pasa sprawiła, że wielu kierowców zaczęło się gubić.
Na czym polega problem?
Największą trudność myślenickim kierowcom sprawia sposób, w jaki należy włączyć się do ruchu jadąc ul. Żeromskiego i skręcając w Słowackiego.
Odkąd powstało nowe skrzyżowanie, nigdzie nie znalazłem znaków wskazujących, z którego pasa możemy wjechać na konkretny pas. (…) Jadę od strony SP nr 2 i chcę jechać na Zarabie. Mam dwa pasy do wyboru, oznaczone znakiem pionowym do skrętu w prawo
– temat skrzyżowania na forum porusza jeden z naszych czytelników.
Sposób na prawidłowe pokonanie skrzyżowania oraz obowiązujące przepisy przedstawiła myślenicka policja. Równolegle w programie „Jedź bezpiecznie” realizowanym przez TVP Kraków, na temat myślenickiego skrzyżowania wypowiadał się występujący w roli eksperta Marek Dworak.
Pracujący jako sekretarz Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Krakowie - zwraca uwagę organizatorowi ruchu jakim jest Zarząd Dróg Powiatowych w Myślenicach, że ten nie pomyślał o linii prowadzącej wskazującej na przebieg pasów. Zdaniem Marka Dworaka taka linia skutecznie powinna rozwiać wątpliwości kierowców i bezpiecznie wprowadzić ich na odpowiedni pas.
O to, czy linie powstaną, zapytaliśmy Zarząd Dróg Powiatowych, a głos w tej sprawie zabrał reprezentujący instytucję Paweł Werner:
Czy według Państwa linie prowadzące na skrzyżowaniu ul. Słowackiego i Żeromskiego są konieczne?
Nie, dlatego że pojazd wyjeżdżający prawym pasem z wylotu ulicy Żeromskiego powinien wjechać na pas prawy - skrajny ulicy Słowackiego i dopiero po wykonaniu tego manewru może on zmienić pas na środkowy, co powoduje, że przy manewrze zmiany pasa ruchu, jest on pojazdem podporządkowanym wobec pojazdów poruszających się po pasie środkowym.
Połączenie obu manewrów w jeden przy zachowaniu bezpiecznej odległości od innych użytkowników drogi nie jest zabronione. Pojazd wyjeżdżający z lewego pasa ul. Żeromskiego (drugiego licząc od prawej) powinien wjechać na pas środkowy ulicy Słowackiego (drugi licząc od prawej), skąd następnym manewrem może np. zmienić pas na skrajny lewy.
Czy na skrzyżowaniu ul. Żeromskiego ze Słowackiego powstaną linie prowadzące?
ZDP rozpocznie procedurę zmiany stałej organizacji ruchu na przedmiotowym skrzyżowaniu, co oznacza wykonanie korekty projektu organizacji ruchu, złożenie jej do zaopiniowania w KPP Myślenice i po uzyskaniu opinii, złożenie do zatwierdzenia w Wydziale Komunikacji Starostwa. Jeśli procedura ta zakończy się zatwierdzeniem aneksu, taka zmiana zostanie wykonana.
Kiedy to nastąpi?
Decydującym czynnikiem są tu warunki atmosferyczne. Możemy zapewnić, że to skrzyżowanie zostałoby ujęte do malowania wiosną. Warunkiem jest oczywiście posiadanie przez nas zatwierdzonej w Wydziale Komunikacji Starostwa Powiatowego zmiany oznakowania stałego.
Zgadza się Pan z opinią Marka Dworaka, który na łamach programu „Jedź bezpiecznie” mówi, że problem kierowców skutecznie mogłoby rozwiązać namalowanie linii prowadzących, które bezpiecznie wprowadzą kierowców na odpowiedni pas?
Odnosząc się do wspomnianej wypowiedzi Zarząd Dróg Powiatowych nie zgadza się z podanym jako oczywiste rozwiązaniem, czyli natychmiastowym uzupełnieniem oznakowania poziomego o linie prowadzące dla pasów z wylotu ulicy Żeromskiego.
Brakuje bowiem w prawie dotyczącym oznakowania dróg (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. Dz.U. Nr 220, poz. 2181) opracowań ujmujących linie prowadzące na wylocie podporządkowanym skrzyżowania zwykłego.
W załączeniu podaję zalecane przykłady rozwiązań. Jak widać, linie takie są stosowane, ale wyłącznie na skrzyżowaniach o ruchu okrężnym oraz w ciągach z pierwszeństwem.
Zgodnie z obowiązującymi zasadami przy wykonywaniu manewru skrętu w prawo, każdy uczestnik zachowuje swój pas ruchu (pierwszy od prawej w ul. Żeromskiego wjeżdża na pierwszy od prawej w ul. Słowackiego i adekwatnie z pasem drugim).
Mimo to ZDP stoi na stanowisku, że jeżeli nie ma prawnego zakazu stosowania zaproponowanego przez Pana Marka Dworaka rozwiązania, zostanie ono użyte o ile poprawi czytelność obecnie obowiązującej stałej organizacji ruchu. Naszym celem jest bowiem poprawa skomunikowania powiatu i każdy dobry pomysł może liczyć na realizację.
W wypadku przebudowy skrzyżowania Słowackiego/Żeromskiego osiągnęliśmy podniesienie przepustowości przy poprawieniu poziomu bezpieczeństwa i jak wynika z zamieszczonego na łamach Miasto-info.pl artykułu, mieszkańcy są także o tym przekonani.
Pojawiający się problem wymuszeń pierwszeństwa przez samochody wyjeżdżające z prawego pasa ul. Żeromskiego na środkowy ul. Słowackiego prawdopodobnie zmniejszy się z czasem, ponieważ omyłkowe ustawienie samochodu na prawym pasie przy zamiarze skrętu na mostek lub zawracaniu w przypadku kierowców stale korzystających z tego skrzyżowania będzie zanikać.
Gorzej, jeśli takie zachowanie kierowców jest świadome - Ci cwaniacko poruszający się mogą bowiem liczyć, że w ten sposób wyprzedzą wolniej jadących i oczekujących na lewym pasie ul. Żeromskiego. W tym wypadku nawet pomalowanie linii prowadzących przerywanych nie zmieni sytuacji - dalej będzie możliwa zmiana pasa podczas wyjeżdżania z wylotu ulicy Żeromskiego.
Oczywiście w wypadku stłuczki osoba wykonująca taki manewr będzie winna wobec jadącej z pasa lewego ul. Żeromskiego na środkowy ul. Słowackiego.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Coraz bliżej nam do amerykanów - wszystko musi być namalowane, opisane i wyjaśnione. Na torebce orzeszków napis: Zawiera orzechy, na dymiącym kubku: Uwaga gorące. Idiociejemy z każdym pokoleniem. Chyba tylko jesteśmy od nich chudsi. Ale to pewnie też niedługo.
Ale zgadzam się, trzeba domalować pasy.
malowac, malowac i jeszcze raz malowac. dzisiaj ludziom trzeba malowac strzalki, wielkie napisy a i tak nie widza nic poza czubkiem swojego nosa. najlepiej to widac na drodze i na tym skrzyzowaniu -kazdy robi i jedzie jak chce albo jak mu sie pojedzie
Zauważcie, że przedstawiciel ZDP wyraźnie zaznaczył, że kierowca jadący prawym powinien (nie musi) zająć prawy, a kierowca jadący lewym powinien (nie musi) zająć środkowy. Wyraźnie zaznaczył również, że z prawego można zająć środkowy.
Rozumiem Wasz strach przed zidioceniem społeczeństwa, ale w przypadku ruchu drogowego nie ma miejsca na wątpliwości. Nawet jeden nierozgarnięty pośród 99 dobrych kierowców może spowodować poważny wypadek.
Zgadza się, coraz więcej bezmyślności wśród nas a coraz mniej zdrowego rozsądku który zwłaszcza na drodze jest zastępowany cwaniactwem. Bez pokazania palcem, znalezienia aplikacji, zapytania w google nie będziemy potrafili najzwyczajniej pomyśleć czy wykazać chęć zapoznania się, nauczenia. Malować, malować w trybie pilnym a nie szukać wymówek w stylu "co ja mogę, skoro mogę tylko na rondzie wymalować". Poprawiać BRD jak najszybciej, nie oglądać się na przepisy wykonawcze.
Niestety to prawda - społeczeństwo idiocieje. Codziennie obserwuję kierowców, którzy w ogóle nie zwracają uwagi na oznakowanie (zapytani o to jaki był wcześniej znak odpowiadają że nie wiedzą), o znajomości przepisów już nie wspomnę (przykład - parkuje ktoś między skrzyżowaniem a przejściem dla pieszych, do tego wzdłuż podwójnej ciągłej linii i na zwrócenie uwagi reaguje wielkim zdziwieniem - "A to tu nie wolno parkować?"). Nie tak dawno wyprzedzałem wolniej jadący samochód i ku mojemu zdziwieniu okazało się, że kierowca samochodu jadącego przed nim wymyślił sobie zawracanie na szerokości jezdni - ledwo zdążyłem wyhamować. 50 m dalej był parking przed sklepem, na który można było zjechać i zawrócić. Codziennie widzę samochody zaparkowane w takich miejscach, że włos się jeży na głowie. Na parkingach widzę samochody zaparkowane w bezsensowny sposób (gdyby kierowcy parkowali porządnie to zmieściłoby się więcej samochodów). Obserwuję kierowców blokujących skrzyżowania. Obserwuję też takich, którzy pędzą przez miasto ignorując przepisy i stwarzając niebezpieczeństwo dla innych uczestników ruchu, a później tych samych kierowców doganiam na którymś skrzyżowaniu bo musieli komuś ustąpić pierwszeństwa albo skrzyżowanie się zakorkowało. Jaki jest sens stwarzać niebezpieczne sytuacje na drodze? Jaki jest sens ryzykować skoro i tak zyskamy niewiele czasu albo nawet wcale nie zyskamy? Lubię płynną i sprawną jazdę, nieraz zdarza mi się przekroczyć dopuszczalną prędkość, ale zawsze staram się myśleć za kierownicą i jechać bezpiecznie.