„Zalew jest w tragicznym stanie”. Czy gminie uda się to zmienić przed sezonem?
Od dwóch lat skarżycie się na stan zalewu w Sułkowicach. Zwracacie uwagę na to jak bardzo jest zaniedbany, na brak ratowników, zamierające na nim życie oraz na to, że w wodzie zamiast ludzi pływają… glony i śmieci.
„Zalew jest w tragicznym stanie i nie nadaje się do użytku, ale podejmujemy próby ratowania tego terenu” – przyznaje burmistrz Artur Grabczyk. Czy nowemu burmistrzowi uda się przywrócić świetność temu miejscu?
Zalew w Sułkowicach został otwarty w 2012 roku. W pierwszych latach działalności był jednym z najczęściej wybieranych kąpielisk oraz powodem do dumy. "W upalne dni życie w Sułkowicach najsilniej tętni nad zalewem, a tłumy spragnione ochłody ściągają nie tylko z naszej gminy" - w 2013 roku chwalili się włodarze.
Pięć lat później mieszkańcy regionu zaczęli skarżyć się na zaniedbaną infrastrukturę, śmieci i brak zainteresowania tym miejscem ze strony miasta.
"Nad zalewem życie zamiera. Jest brudno, przy brzegu pływa mnóstwo glonów, czasem śmieci i strach wejść do wody. Dzisiaj bardziej przypomina bajoro dla kaczek niż kąpielisko. To było piękne miejsce, do którego ściągały tłumy. Teraz przebywanie tam odbywa się na własną odpowiedzialność.
Nie ma ratowników jak na początku, bufetu i lokal stoi pusty. Jestem mieszkanką Sułkowic i nie mogę przeżałować tego miejsca. To przecież perełka naszego miasta, która przyciągała turystów, cale rodziny, a teraz się marnuje" - pisaliście dwa lata temu.
Zarządcą terenu jest Gmina Sułkowice. Jej poprzedni burmistrz Piotr Pułka przekonywał, że mówienie o tym, że "nad zalewem jest brudno" nie jest obiektywne, teren porządkowany jest raz dziennie, a woda wymieniana dwa do trzech razy w roku.
Nie przekonywało to mieszkańców, którzy w jednym z naszych sondaży stan infrastruktury nad zalewem w Sułkowicach w 75% oceniali negatywnie.
Sytuację miało poprawić wyłonienie nowego najemcy i uruchomienie kafejki. Przedsiębiorca, który wygrał przetarg miał urządzić tam małą gastronomię z napojami i zagospodarować teren wokół zalewu.
Artur Grabczyk: Zalew jest w tragicznym stanie. Akty wandalizmu, lata zaniedbań , brak dbałości o stan wody sprawiły, że na chwilę obecną miejsce to nie nadaje się do użytku. Podejmujemy próby ratowania terenu zalewu, który przede wszystkim potrzebuje gruntownego remontu i stałego dbania o ten teren – w rozmowie z nami mówi burmistrz Artur Grabczyk.
Zalew w Sułkowicach został otwarty w 2012 roku. Składa się na niego zbiornik wodny o powierzchni ok. 10 tys. m.kw., który powstał na zrewitalizowanym obszarze 3,56 ha nadrzecznych szuwarów. Wokół zalewu zasadzono drzewa i krzewy, w sąsiedztwie powstały dwa parkingi, alejka spacerowa, plac zabaw dla dzieci, amfiteatr z zadaszoną sceną, grillem z paleniskiem i ławkami, a także budynkiem z małą gastronomią, wypożyczalnią sprzętu wodniackiego i toaletami.
Pomysł utworzenia zalewu rekreacyjnego w Sułkowicach pojawił się w roku 1998. Budowa ruszyła 1 marca 2011 r. w oparciu o dofinansowanie z funduszy unijnych i z budżetu państw, a całkowita wartość inwestycji wyniosła 4 306 528 zł.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.