Rafał Kudas: Myślenicom potrzebna jest strategia
- 16 grudnia 2010
Jeżeli chcemy pozostać konkurencyjni w stosunku do innych miast, musimy posiadać przemyślaną strategię na przyszłość - mówi Rafał Kudas, najmłodszy członek Rady Miejskiej w Myślenicach
Przeglądając doniesienia prasowe z terenu Myślenic można powiązać Pana z Młodymi Socjaldemokratami rozdającymi darmowe prezerwatywy podczas Światowego Dnia Walki z AIDS, wolontariatem w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej, czy wystąpieniami publicznymi mającymi na celu zmianę statutu miasta… Na jakich płaszczyznach jeszcze udziela się Rafał Kudas i o czym mogą nie wiedzieć odbiorcy lokalnych mediów?
Pewnie nie każdy wie, że jestem szefem SLD w powiecie myślenickim. Lokalne media długo zdawały się nie dostrzegać lewicy. Na szczęście to się zmienia, przecież wymienione inicjatywy zbudowane zostały na bazie działaczy lewicy, tym ludziom należy się uznanie.
Między innymi, dlatego stworzyłem w Myślenicach oddział stowarzyszenia „Pokolenia”, skierowanego głównie do starszych działaczy społecznych. Można mnie powiązać nie tylko z młodymi socjaldemokratami, ale i z wszelkimi formami i środowiskami działalności społecznej.
Wracając do pytania, wspieram również LOK i czasem występuję w programie TVP Młodzież Kontra, choć z racji wieku czynię to rzadko. Przede wszystkim jednak, cały czas poszukuję rzeczy nowych, inicjatyw, pomysłów interesujących i pożytecznych.
Jest Pan najmłodszym radnym zasiadającym w Radzie Miejskiej Myślenic. Startując z listy Partnerstwa w Samorządzie zdobył Pan 298 głosów. Co zmienił mandat Radnego w Pana życiu?
Jestem zadowolony z mojego wyniku, jest na tyle wysoki, że starsi koledzy muszą się ze mną liczyć i nie traktują mnie jak „młodego”. Daje to poczucie samodzielności i motywuje, myślę, że z korzyścią dla rady.
Odnosząc się do zmian, jakie zaszły w moim życiu po objęciu mandatu to przede wszystkim po raz pierwszy znajduję się we „władzach”. Do tej pory działałem, jako zwykły obywatel, to zmiana perspektywy, to nowe możliwości, ale i nowe ograniczenia, z zawężeniem ogólnej, życiowej swobody na czele. Radnemu po prostu pewnych rzeczy nie wypada. Muszę się też wiele nauczyć o gminie i pracy radnego, wdrożyć w rozpoczęte projekty rady. Obecnie obserwuję mój kurczący się czas wolny, żona nie jest zachwycona.
W sierpniu zbierał Pan podpisy pod petycją mającą na celu zmianę statutu miasta i gminy Myślenice w taki sposób, aby mieszkańcy mieli możliwość zgłaszania własnych projektów uchwał. Do tej pory mogą tego dokonać jedynie radni, komisje i burmistrz. Na jakim etapie obecnie jest ten projekt?
Tak, zgłaszałem wraz ze swoim przyjacielem i współpracownikiem Darkiem Szczotkowskim taki projekt. Poprzednia Rada Miasta pozostawiła decyzję tej nowej, czyli Radzie w której obecnie zasiadam. Sam projekt jest ukończony, natomiast nowa Rada jeszcze się konstytuuje i trudno mi powiedzieć, kiedy zajmie się konkretnie tą sprawą. Mam nadzieję, że wkrótce.
Na czym miałaby polegać zmiana statutu miasta. Jaka będzie wówczas rola mieszkańców i jaki realny problem mogliby w ten sposób rozwiązać?
Zmiana polegać będzie na zwiększeniu o jeden, liczby podmiotów posiadających prawo inicjatywy uchwałodawczej. Według projektu podmiotem tym ma być grupa obywateli zorganizowana w komitet, który tworzy projekt uchwały a następnie zbiera pod nim podpisy.
Obecnie jest to 300 podpisów, oczywiście w trakcie prac w Radzie szczegóły mogę ulec zmianie. W projekt wbudowane jest także zabezpieczenie w postaci sześciomiesięcznego okresu przedwyborczego, w którym inicjatywa obywatelska nie ma zastosowania. Ma to zapobiec nadmiernej eksploatacji tej formuły w kampanii i sprowadzenia jej do postaci groteskowego narzędzia walki politycznej.
Czy teraz jako radny, będzie Pan zabiegał o zmianę statutu miasta i gminy Myślenice?
Tak, oczywiście. Prowadzę rozmowy z koleżankami i kolegami z rady, przynależność klubowa czy partyjna jest tu bez znaczenia. Biorąc pod uwagę, że zarówno pan burmistrz Maciej Ostrowski jak i opozycyjny klub Wiktora Kielana są pozytywnie nastawieni do tego pomysłu, oceniam, że ma duże szanse. To po prostu dobry projekt.
Co jeszcze chciałby Pan osiągnąć jako radny?
Najważniejsza jest budowa tzw. drogi zachodniej i dokończenie rewitalizacji osiedla. Trzeba rozwiązać w Myślenicach problem braku miejsc parkingowych. Powinniśmy myśleć też o rozwoju lub utworzeniu nowej strefy przemysłowej, ponieważ powoli zaczyna brakować miejsca w już istniejącej i wkrótce pojawi się problem. Jeżeli chcemy pozostać konkurencyjni w stosunku do innych miast, musimy posiadać przemyślaną strategię na przyszłość.
Chciałbym też, jako osoba wybrana w wyborach, przekonać do siebie mieszkańców głosujących na górnym przedmieściu i w gimnazjum nr 1. Dostałem tam niewiele głosów, to dla mnie dodatkowa motywacja by zajmować się również „przyziemnymi” sprawami w okręgach i na ulicach równie ważnymi przecież dla mieszkańców, co „ duże” kwestie dotyczące całej gminy.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Wielki działacz a do niedawna bawił się w gangsterke w Myślenicach z Zioberkami i Kokosami ! ! !
298 głosów w mieście, które ma 18 100 mieszkańców tylko pokazuje, że myśleniczanie nie mają za grosz zaufania do tych łachudrów. Szczycić to by się mógł gdyby potrafił pociągnąć do urn większą liczbę mieszkańców naszego miasteczka niż obecnie. A o "szczotce" niech nie przypomina bo mu słupek w dół poleci i w następnych wyborach będzie miał aż 50 głosów.
A czyżby pan Kudas nie miał ludzi którzy go popierają ?
Panie Kudas bądź Pan konsekwentny w tym co Pan mówisz a nie "jak Ci chorągiewka zawieje"
[quote=Szczota]
Co do mojej osoby. Powiem, krótko. Szybko oceniono mnie po przez przeczytanie, krótkiego wpisu. Naprawdę łatwo oceniać ludzi :) prawda? [/quote]
Tobie Darku "pomogła" też dyskusja z J. Korwinem - Mikke