Alarmujecie

„Pasażerów nie brakuje”, ale i tak rosną ceny biletów w busach

„Pasażerów nie brakuje”, ale i tak rosną ceny biletów w busach

Na początek roku alarmujecie o podwyżkach w busach na linii Myślenice-Kraków-Myślenice. Jedna z firm podniosła ich cenę o 1,5 zł i za podróż na tej trasie od 2020 przyjdzie nam zapłacić 6,5 zł

„(…) cena biletu wzrosła o 1,5 zł w jedną stronę, co w tym wypadku stanowi ponad 30%. Biorąc pod uwagę to, że jakość przewozu osób nie zmieni się w żaden sposób, taka kwota jest nie do przyjęcia” na redakcja@miasto-info.pl pisze jeden z naszych czytelników. Kolejny informuje, że „Pasażerów nie brakuje, co widać na przystankach, ludzie się wysypują z busów, a ceny rosną” – pisze załączając bilet z grudnia, na którym widnieje cena 5 zł (16 grudnia 2019) i 6,5 zł (2 stycznia 2020). To przy jednodniowym dojeździe do pracy lub na uczelnię koszt 13 zł. 

Jak się okazuje wspomniana firma zapowiadała podwyżki na facebooku jeszcze przed wigilią, natomiast ceny na wspomnianej linii u różnych przewoźników wahały się do tej pory pomiędzy 5 a 6,5 zł.

Coraz głośniej o busach

W tym roku mieszkańcy powiatu coraz głośniej mówią o transporcie zbiorowym, dla którego nie ma alternatywy. Odkąd w ostatnich latach PKS Myślenice ogłosił upadłość, rynek usług transportu należy do prywatnych przedsiębiorców. I choć na przestrzeni lat poprawiła się jakość samochodów, to wśród najczęściej wymienianych przez bolączek prym wiodą wysokie ceny, szybka jazda, przeładowane pojazdy, ubytki w kulturze u kierowców, rozbieżności rozkładów z godzinami wyjazdów lub całkowity ich brak i … jeden wielki bałagan.

W ostatnim czasie jeden z naszych czytelników na redakcja@miasto-info.pl podesłał film podróżnika Michała Patera, który odwiedza wschodnią część kontynentu i pokazuje poziom przewozu osób na Ukrainie. Ten jest bliźniaczo podobny do tego jaki oferowany jest na terenie powiatu myślenickiego.

Jak oceniasz poziom komunikacji oferowany przez busy na linii Twoja Miejscowość - Myślenice – Kraków?

  • jest bardzo wysoki
  • jest wysoki
  • jest taki sobie, ujdzie
  • nie jest dobrze
  • jest na tragicznym poziomie
  • Zobacz wyniki
  • jest bardzo wysoki jest bardzo wysoki 3%
  • jest wysoki jest wysoki 2%
  • jest taki sobie, ujdzie jest taki sobie, ujdzie 9%
  • nie jest dobrze nie jest dobrze 22%
  • jest na tragicznym poziomie jest na tragicznym poziomie 64%
  • Głosów: 1233

W jednym z naszych sondaży poziom komunikacji oferowany przez firmy przewozowe na linii Wasza miejscowość – Myślenice – Kraków, oceniacie jako tragiczny. Taką odpowiedź zaznaczyło 64% ankietowanych, przy czym drugą najczęściej zaznaczaną opcją było „nie jest dobrze” (22%), co łącznie daje niezadowolenie na poziomie 87%. Pozytywnie o standardach oferowanych przez prywatnych przewoźników wypowiada się 5% z was, a dla 9% są one akceptowalne. W sondażu wzięło udział ponad 1200 osób.

To może przesiadka w pociąg?

Pasażerowie wciąż czekają na przewoźnika, który zawiezie ich z miejsca zamieszkania do pracy i ponownie do domu bezpiecznie, wygodnie, na czas i za rozsądne pieniądze. Czy przewoźnik, dbający o rentowność swojego przedsięwzięcia, będzie w stanie zaspokoić potrzeby podróżnych? Jedni wskazują, że jest to możliwe i przesiadają się na linie obsługujące połączenie Rabka Zdrój – Kraków, a jeszcze inni do autobusów kursujących między większymi miastami, ale przejeżdżających przez Myślenice. Tych jest jednak za mało, często zatrzymują się wyłącznie na estakadzie, a godziny w jakich przejeżdżają przez stolicę powiatu, nie zawsze pokrywają się z zapotrzebowaniem mieszkańców.

Były poseł, a obecny burmistrz Myślenic Jarosław Szlachetka (PiS), rozwiązania doszukuje się w połączeniu kolejowym na odcinku Kraków – Myślenice. Jak zapewnia, projekt jego budowy został wpisany w ustawę o programie Kolej Plus, a studium wykonalności zostało zamknięte. Możliwości techniczne i realne koszty mamy poznać niebawem.

„Kolej to perspektywa kilku lat i to trzeba sobie jasno powiedzieć. Jeśli chodzi o busy… problemy, które generują, nie pojawiły się z dnia na dzień. Mieszkańcy zgłaszają je od lat. Powiat i starosta nie jest tym tematem zainteresowany i chce je jak najdalej od siebie odsunąć. Pilotażowo sprawdziliśmy dwie linie w ramach Funduszu Przewozów Autobusowych z dofinansowaniem rządowym. Zgłosiłem do marszałka potrzebę realizacji połączenia autobusowego z Krakowa do Myślenic. Mam nadzieję, że od nowego roku połączenia finansowane z budżetu województwa lub państwa zostaną wprowadzone. Niekoniecznie muszą być oparte o MPK Kraków, ale mogą angażować prywatnych przewoźników" – tak w rozmowie z nami problem skomentował Jarosław Szlachetka.

Jego zapał studzi były burmistrz Myślenic, a obecnie radny powiatowy Maciej Ostrowski: „Do rozwiązania problemu komunikacyjnego musimy przygotować się sami. Trzeba sobie to jasno powiedzieć; w najbliższym czasie kolei nie będzie, ponieważ są w kraju inne – ważniejsze linie, na które czeka Polska” - twierdzi.

Poza tym, jak wskazujecie w komentarzach pod artykułem na miasto- -info.pl dotyczącym przewozu osób, sytuacja braku przewoźników ma miejsce tu i teraz.

Ustawa o transporcie publicznym czeka... 

Ten problem miała uregulować reforma ustawy o transporcie publicznym, która przez rząd odciągana jest w czasie i nadal nie weszła w życie. Jej projekt mówi o tym, że przetargi na linie komunikacyjne będą ogłaszały samorządy – gminne, powiatowe i wojewódzkie, które będą musiały wyłożyć na ten cel własne pieniądze. Projekt ustawy jasno mówi kto i za co będzie odpowiedzialny. Ale wciąż nie obowiązuje.

Śledząc medialne wypowiedzi starosty sprzed wyborów samorządowych, ten również zwracał uwagę, że dostrzega problem i traktuje go jako jedno z poważniejszych wyzwań, z jakimi na co dzień muszą zmagać się mieszkańcy podróżując do pracy, szkoły czy na studia do Krakowa. „Uważam, że w tej kwestii musi dojść do współpracy na linii burmistrz, starosta i marszałek. Myślę, że będzie trzeba stworzyć transport metropolitarny, który zapewniłby mieszkańcom odpowiednią sieć połączeń komunikacyjnych, których dzisiaj brakuje” mówił w jednym z wywiadów.

Czy starosta i burmistrz będą w stanie połączyć siły, aby poprawić stan komunikacji zbiorowej? I jak długo mieszkańcy będą czekać na przewoźnika, który zabierze ich z przystanku w godnych według ich standardów warunkach? To jedno z wyzwań, z którymi muszą się zmierzyć nasi samorządowcy, a my czekamy na Wasze listy, opinie, zdjęcia i komentarze dotyczące warunków, w jakich podróżujecie na co dzień.

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane tematy

Komentarze (75)

  • 2 sty 2020

    podroz do krakowa z myslenic to jest jakas gechenna.. moge zaplacic nawet te 6 zl ale zamiast busa niech podjedzie normalny autobus z 40 miejscami siedzacymi, a nie zdezelowane busy, w ktorych trzeba czesto stac ponad godzine w pelnym scisku, i tak nawet dwa razy dziennie! myslenice sa zakorkowane bo nie ma zadnej komunikacji miejskiej, a przeciez sporo ludzi probuje sie przedostac z dolnego przedmiescia lub zarabie, i w gre wchodzi jedynie auto..

    82 3 Odpowiedz
  • 2 sty 2020

    najnizsza krajowa rosnie to i wszystko idzie do gory ale dajo pincset to dobre jest :D

    61 10 Odpowiedz
  • 2 sty 2020

    (Połączenia dotowane)„Niekoniecznie muszą być oparte o MPK Kraków, ale mogą angażować prywatnych przewoźników" mówi Szlachetka. Otóż Panie burmistrzu NIE! Bardzo niską jakość usług prywatnych przewoźników widać już od kilkunastu lat. Nie tędy droga!

    54 5 Odpowiedz
  • 2 sty 2020

    Może w końcu ciemny lud się opamięta i zrozumie, jaka jest geneza podwyżki cen. Nie jest to fanaberia przedsiębiorców. Wzrost płacy minimalnej, prądu, ogólnego utrzymania, żywności. To nie jest tak, że dostajecie 500+, czy dodatkową emeryturę. Odejmijcie od tego podwyżkę cen. Rząd musi mieć pieniądze -> bierze je głównie od przedsiębiorców -> przedsiębiorcy podnoszą ceny -> przeciętny obywatel wydaje więcej pieniędzy -> więcej pieniędzy idzie do budżetu ; Takie oto koło. Swoją drogą jestem ciekawy, kiedy ten system padnie, Pewnie wtedy, kiedy pensja ludzi pracujących w zawodach finansowanych z budżetu państwa (nauczyciele, służba zdrowia) będzie na poziomie najniższej krajowej...

    40 6 Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    2 sty 2020

    Płaca minimalna wzrośnie to wzrosną ceny, bo pracodawca chcąc utrzymać zysk na dotychczasowym poziomie podniesie cenę, i tak ze wszystkim. Ceny usług idą też z powodu nakładania przez partię "patryjotów" coraz to nowych podatków na przedsiębiorców.

    Niech żyje Putin i PiS, i 500 srebrników
    https://holtei.wordpress.com/2019/07/16/zwiazki-pis-z-rosja-tomasz-piatek-jest-tego-mariazu-zdradzieckiego-najwiekszym-znawca/amp/

    42 12 Odpowiedz

Zobacz więcej