logo-web9
Alarmujecie

Jak koronawirus wpływa na codzienne życie? „Busów jakby mniej” - piszą nasi czytelnicy

Przewoźnicy zmniejszają liczbę kursów, a na trasy wyjeżdża mniej samochodów? „Dalej jeżdżą, ale jest ich mniej” – piszecie. Czy na trasach, którymi poruszacie się na co dzień również zauważacie zmiany?

W piątek 13 marca rząd ogłosił wprowadzenie w Polsce stanu zagrożenia epidemicznego. - Zawieszamy działalność restauracji, klubów, pubów. Przywracamy pełne kontrole na granicach – w wystąpieniu telewizyjnym mówił premier Mateusz Morawiecki.

Po sobotniej fali zakupów, życie w kraju zwolniło. Zamknięte są nie tylko szkoły, przedszkola i żłobki, ale również restauracje, puby, sklepy i lokale usługowe. W przestrzeni miejskiej zawiesza się działalność placów zabaw, a straż miejska patrolując ulice przypomina, aby pozostać w domu.

Jak się okazuje nie wszyscy mogą tak postąpić. Zarówno na terenie powiatu myślenickiego jak i w aglomeracji krakowskiej wciąż funkcjonują różne przedsiębiorstwa, czy fabryki. Jednym słowem – mieszkańcy muszą dojeżdżać do pracy. Jednak trudna sytuacja dotyczyć będzie także przewoźników. 

I tu pojawia się problem, bo jak piszecie na redakcja@miasto-info.pl , wielu przewoźników ogranicza liczbę kursów. Według naszych czytelników najbardziej widoczne jest to m.in. na trasie Myślenice-Kraków-Myślenice.

Weź udział w sondażu!

„Niektórzy przewoźnicy zmniejszyli ilość kursów do Krakowa, bo od biegłego tygodnia była mniejsza frekwencja. Busów dzisiaj jeździ mniej” – pisze jeden z naszych czytelników. Jako dowód przesyła zmiany ilości kursów na rozkładach przewoźników. Kilkukrotnie próbowaliśmy skontaktować się z największą grupą skupiającą myślenickich przewoźników, jednak podany numer kontaktowy milczy.

Czy na trasach, którymi poruszacie się na co dzień również zauważacie zmiany?

Do końca przyszłego tygodnia będą w Polsce tysiące zakażonych koronawirusem. Na początku przyszłego tygodnia zapadnie decyzja ws. ewentualnego przedłużenia społecznej kwarantanny. Decyzja jeszcze nie zapadła, ale gdy liczba zakażonych rośnie to zakazy trzeba raczej zwiększać, niż je luzować

- dzisiaj w Radiu Zet powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski.

 

Wszyscy ponosimy koszty

„Każdy z nas ponosi koszty w związku z koronowirusem, ja np, pomimo biletu miesięcznego, drugi tydzień do pracy jeżdżę samochodem” – pisze kolejny mieszkaniec Myślenic.

Problemy związane ze zwolnieniem gospodarki i wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego zgłaszacie coraz częściej. Podobne informacje płyną od przedsiębiorców, którzy jak mówią w tym czasie nie generują zysku, co może negatywnie odbić się na funkcjonowaniu ich firm i poziomie zatrudnienia. „Brak dochodów, a koszty pozostały - pracownicy, lokal, ubezpieczenia” – piszecie.

Na forum w temacie „jak się wam żyje w czasach zarazy?” wymieniacie się spostrzeżeniami i zmianami jakie zachodzą w waszym życiu po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego.

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!