Byle dojechać do celu... Czy transport wytrzyma drugą falę epidemii?
W cieniu starań o stworzenie połączenia kolejowego na linii Kraków-Myślenice pozostają wieloletnie zaniedbania w organizacji komunikacji zbiorowej. Coraz głośniej mówią o tym mieszkańcy, którzy liczą na działanie samorządowców.
Co więcej, przed nami druga fala epidemii koronawirusa, a to właśnie pierwsza obnażyła słabe strony systemu komunikacji opartej na prywatnych przewoźnikach. Czy transport wytrzyma obostrzenia, a busy wyjadą na trasy?
Pierwsza fala pandemii koronawirusa obnażyła słabe strony systemu komunikacji, opartego w głównej mierze na prywatnych przewoźnikach. Ci, w reakcji na rządowe ograniczenia dotyczące przewozu osób, zawieszali lub ograniczali kursy. Skutki takiego postępowania odczuli m.in. mieszkańcy Poręby, Jasienicy, Buliny, Krzyszkowic, Zawady, Chełmu, Sułkowic, Pcimia (Pcim-Sucha), Trzebuni, Kornatki, Dobczyc i Gdowa, którzy z powodu braku połączeń mieli trudności z dotarciem na czas do pracy i z powrotem do domów.
Po naszych interwencjach gospodarze gmin zwrócili uwagę na ten problem, organizując linie zastępcze. „To jednak pokazuje, że organizacja komunikacji zbiorowej będzie jednym z wyzwań, z którymi po zakończeniu pandemii będą musieli zmierzyć się samorządowcy” - pisaliśmy w maju.
W tym czasie wiele osób z nadzieją patrzyło na autobus MPK poruszający się po Myślenicach. Jak się jednak okazało, przeznaczony był… dla personelu szpitalnego. Jednak wypuszczając go na trasę Kraków-Myślenice, ówczesny wojewoda Piotr Ćwik (PiS) udowodnił, że można.
Burmistrz obiecuje autobus
Po tym, jak burmistrz Myślenic poinformował o złożeniu do programu Kolej Plus wniosku dotyczącego budowy połączenia kolejowego na trasie Kraków-Myślenice podkreślał, „jak ważna jest walka z wykluczeniem komunikacyjnym”. Jeżeli dojdzie do budowy tzw. „złotego pociągu”, to stanie się to nie wcześniej niż za 8 lat. Dlatego zapytaliśmy go, czy i w jaki sposób gmina Myślenice będzie rozwijać komunikację w oparciu o Zakopiankę, drogi lokalne i ruch kołowy?
- Gdyby nie trudna sytuacja finansowa gminy, już dawno można byłoby się pokusić o połączenia dla naszych mieszkańców, które wykonywałoby MPK Kraków. Jeżeli uda się wygospodarować odpowiednie środki finansowe, to będziemy chcieli zaproponować takie połączenie od nowego roku budżetowego, przy udziale spółki gminy Kraków - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Dopytywany o szczegóły dodał, że na trasę Kraków-Myślenice; w zależności od potrzeb, miałby wyjeżdżać autobus przypominający ten, który na początku pandemii dowoził do pracy kadrę medyczną. Szacowany, roczny koszt utrzymania takiej linii, to milion złotych.
Obietnica autobusu zainteresowała radnego Bogusława Podmokłego (KW MO), który w ramach interpelacji dopytywał m.in. o to, od kiedy dokładnie może funkcjonować takie połączenie oraz o jakiej liczbie kursów rozmawiano? W odpowiedzi na jego interpelację burmistrz odpisuje, że „gmina Myślenice wystosowała pismo do prezydenta Krakowa o uruchomienie zintegrowanego aglomeracyjnego transportu zbiorowego na trasie Myślenice - Jawornik - Głogoczów - Mogilany - Borek Fałęcki”. Nowa linia aglomeracyjna ma mieć długość około 30 km, a autobus będzie kursować sześć razy w ciągu dnia od poniedziałku do soboty. Planowany termin uruchomienia takiej linii to 1 stycznia 2021 roku.
Połączenie w oparciu o fundusze zewnętrzne z powodzeniem zrealizowano w gminie Wiśniowa, gdzie część mieszkańców Węglówki i Kobielnika nie miała dostępu do centrum. Chcąc coś załatwić np. w urzędzie, albo dostać się do przychodni zdrowia, ludzie byli zmuszeni jechać na około przez Myślenice, korzystać z własnego transportu lub liczyć na przychylność sąsiadów.
– W porozumieniu z urzędem marszałkowskim województwa małopolskiego została uruchomiona linia łącząca dwa powiaty. Dofinansowanie zostało przyznane z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych, dzięki czemu autobus wyjeżdżający z Mszany Dolnej przejeżdża przez Węglówkę, Kobielnik, Wiśniową, Lipnik aż do Myślenic. To linia kursująca 7 dni w tygodniu, realizująca 4 kursy dziennie w jedną i drugą stronę. Jako gmina nie dokładamy do tego ani złotówki, dlatego tym bardziej jestem wdzięczny za tę współpracę – mówi Bogumił Pawlak, wójt gminy Wiśniowa.
Starostwo wspiera busy
W drugiej połowie czerwca starostwo powiatowe w Myślenicach informowało o spotkaniu, jakie jego przedstawiciele odbyli z lokalnymi przewoźnikami obsługującymi trasy na terenie powiatu. Rozmowy miały dotyczyć m.in. oceny sytuacji firm przewozowych w czasach epidemii.
- Rozwiązanie problemu przewoźników jest bardzo ważne, traktujemy państwa jako lokalnych przedsiębiorców, ale brak transportu to również problem mieszkańców naszego powiatu, którzy mają trudności w dotarciu do pracy, urzędów, placówek służby zdrowia, do sklepu czy swoich bliskich - mówił starosta Józef Tomal (FZM).
Jak podano w urzędowym komunikacie; „w najbliższym czasie wypracowane zostanie rozwiązanie i model współpracy. Celem podjętych działań będzie pomoc w przetrwaniu trudnego dla całej branży okresu pandemii, a jednocześnie poprawa sytuacji komunikacyjnej w powiecie”.
Podczas konferencji prasowej dotyczącej kolei, burmistrz Szlachetka zwracał uwagę, że „zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, za komunikację międzygminną czy wewnątrz powiatu odpowiada starosta”. - W innych samorządach realizowane są połączenia lokalne z dopłatą rządową. Dziwię się, że powiat do tej pory nie występował o taką pomoc do wojewody, do premiera, a patrząc na siatkę połączeń, byłoby to mile widziane przede wszystkim wśród mieszkańców powiatu myślenickiego – dodał burmistrz Myślenic.
Pierwsza fala pandemii obnażyła słabe strony systemu komunikacji opartego na prywatnych przewoźnikach. Organizacja komunikacji zbiorowej to jedno z wyzwań z którymi będą musieli zmierzyć się samorządowcy.
Kilka tygodni później starostwo podpisało umowy z 14 przewoźnikami obsługującymi trasy na terenie powiatu myślenickiego, którym płaci za to, że na szybach swoich pojazdów zamieszczają plakaty promujące działalność powiatu. - (…) Podjęliśmy to działanie w trosce o naszych mieszkańców i by wspomóc zachowanie ciągłości połączeń na trasach prowadzących do kluczowych miejscowości na terenie powiatu myślenickiego, zabezpieczając równocześnie możliwość dotarcia uczniów do szkół oraz aby dotrzeć z informacją o naszych ważnych działaniach skierowanych do mieszkańców – wyjaśnia Józef Tomal.
Umowy zostały zawarte do końca września z możliwością ich przedłużenia i opiewały na łączną kwotę 35 700 zł. Samorządowcy tłumaczą, że taka forma współpracy pełni funkcję informacyjną dla mieszkańców, a ponadto ma stanowić wsparcie finansowe dla przewoźników, co finalnie ma zapobiegać wykluczeniu komunikacyjnemu mieszkańców.
Wojewoda ma miliony na nowe linie
W ostatnich dniach września wojewoda małopolski Łukasz Kmita (PiS) ogłosił dodatkowy nabór wniosków na dofinansowanie w ramach „Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej”. To ten sam program, z którego utworzono połączenie w gminie Wiśniowa. Wojewoda przekonuje, że celem programu jest reaktywowanie zamkniętych lub utworzenie nowych połączeń autobusowych, a tym samym usprawnienie komunikacji publicznej i eliminowanie wykluczenia komunikacyjnego na terenie jednostek samorządu terytorialnego.
- Zachęcam wszystkie samorządy do tego, aby odpowiedziały na apel mieszkańców. Mamy świadomość, że w czasie epidemii część kursów została zawieszona, stąd prośba do samorządowców, aby złożyli aplikację na uruchomienie nowych połączeń – mówi Łukasz Kmita (PiS).
Do tej pory w 2020 roku dofinansowanie przyznane zostało w dwóch naborach. W pierwszym 17 jednostkom samorządu województwa małopolskiego, obejmując 59 linii autobusowych, natomiast w drugiej turze 27 jednostkom obejmując 81 linii. Podpisane umowy opiewają łącznie na kwotę przekraczającą 10,5 mln zł, a do zagospodarowania zostało jeszcze 31,5 mln zł, które zostaną rozdysponowane w kolejnych naborach.
Podczas sesji rady powiatu (2 października) Józef Tomal poinformował, że powiat wysłał wniosek o dofinansowanie linii na trasie Dobczyce-Raciechowice. - Chcemy, aby została otwarta za 2 tygodnie i miała finansowanie do końca roku, przy naszym 10 procentowym wkładzie. To pokaże jak powiat może uczestniczyć w dalszym organizowaniu transportu publicznego. Jest to linia, na której kiedyś już ktoś jeździł, jednak okazała się nierentowna. Ale ponieważ mamy walczyć z wykluczeniem, jako odpowiedzialny szef i zarząd postanowiliśmy zgłosić taki wniosek - mówił.
Radna Jolanta Majka (PiS) dopytywała, czy bus będzie dojeżdżał do Raciechowic. „Można go przedłużyć do Kawec?” – drążyła. - Po drodze jest wiele miejscowości, do których nie docierają busy – przekonywała. - Jeżeli się okaże, że w ramach przyznanych środków przewoźnik będzie mógł wykonać dalszy etap trasy, to czemu nie. Na razie czekamy na decyzję wojewody – usłyszała od starosty.
Według zapowiedzi epidemiologów, wchodzimy w drugą falę zachorowań na koronawirusa. Sprawy nie ułatwia czerwona strefa, do której został włączony powiat myślenicki. Liczba potwierdzonych przypadków rośnie, a wraz z nimi lista ograniczeń dotycząca maksymalnej liczby miejsc, jakie mogą być zajęte w busach, którymi na co dzień podróżują mieszkańcy regionu. Nie ma pewności jak tym razem zachowają się przedsiębiorcy, ale jak w rozmowie z nami mówi wójt gminy Wiśniowa; „To biznes i ciężko wymagać od przewoźników, żeby utrzymywali linie, skoro te nie są rentowne. A ludzie muszą przecież jakoś podróżować. Z tej sytuacji nie ma łatwego wyjścia. Nie mam na to recepty; na razie reagowaliśmy na bieżąco, utrzymując komunikację i to się udało”.
Artykuł premierę miał w papierowym wydaniu magazynu MiastoInfo:
Na jakich jeszcze trasach brakuje połączeń? Które linie są przeładowane, a w jakich kierunkach jeździ za mało busów? Na wasze spostrzeżenia związane z organizacją transportu zbiorowego czekamy na miasto-info.pl.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.