Miasto

Policja radzi: Jak nie dać nabrać się oszustom

Policja radzi: Jak nie dać nabrać się oszustom

Policja radzi: Jak nie dać nabrać się oszustom
Oszuści często podszywają się pod pracowników spółdzielni, instytucji państwowych (np. ZUS, NFZ), opieki społecznej, strażaków, różnych służb technicznych, itp. Szymon Sala z myślenickiej policji radzi jak nie zostać ofiarą oszustwa
Małopolska policja wciąż notuje przestępstwa, których ofiarami padają ludzie starsi. Funkcjonariusze zwracają uwagę na ryzyko, jakie wiąże się z wizytą w mieszkaniu dwóch lub większej liczby nieznajomych. Jeśli wchodzą tam jednocześnie, najczęściej jedna z tych osób odwraca uwagę przyjmującego, a druga plądruje pokoje i kradnie docierając do miejsc, w których ludzie chowają pieniądze i wartościowe przedmioty.
Oszuści często podszywają się pod pracowników spółdzielni, instytucji państwowych (np. ZUS, NFZ), opieki społecznej, strażaków, różnych służb technicznych, itp. Niejednokrotnie pomaga im w tym powieszona przez administratorów osiedla na klatce schodowej kartka z informacją o planowanym sprawdzeniu w mieszkaniach np. wentylacji lub liczników gazowych. Wówczas przestępcy, o określonej w zawiadomieniu porze, pukają do drzwi i podszywając się pod urzędników bezprawnie pobierają opłaty, okradając nieostrożnych lokatorów.
Nadal jedną z częstszych metod stosowaną przez oszustów jest telefon do wytypowanych wcześniej (choćby z nadawanego przed laty imienia) osób. Wówczas dzwoniący, po wstępie składającym się z pytań o zdrowie, komplementów, itd. twierdzi, że pilnie potrzebuje pomocy finansowej dla siebie lub kogoś innego. Może mówić, że został okradziony, popadł w długi, zachorował i wymaga kosztownego leczenia, uległ wypadkowi, jest szantażowany, musi wręczyć komuś łapówkę, jego życie, zdrowie są z różnych powodów zagrożone, itd. Pomysłowość przestępców jest w tej materii nieograniczona. Częstym pretekstem do wyłudzenia gotówki od starszej, samotnej osoby jest przedstawiana przez złodziejskiego wspólnika „niepowtarzalna” okazja do szybkiego wzbogacenia się, udział w jakimś intratnym biznesie.
Znamienne jest to, że oszust, po uzyskaniu akceptacji rozmówcy i jego gotowości do wyłożenia gotówki, najczęściej po pieniądze nie przychodzi osobiście. Wysyła po nie „zaprzyjaźnionego” kolegę, kuzyna, szefa, przyjaciółkę. Dla uwiarygodnienia podaje pełne imię i nazwisko odbiorcy, opisuje jego wygląd. Bywa, że oszuści za niewielką opłatą wynajmują jako pośredników bezdomnych, tzw. „słupy”, co daje dodatkową gwarancję zachowania przez nich anonimowości i bezkarności.
Zdobycie podstawowych informacji o osobie, rodzinie, którą interesują się oszuści może mieć miejsce już wcześniej, np. w banku (wychwytywanie danych osobowych, śledzenie), zagadywanie sąsiadów. Miejscem „polowania” są także rozmaite urzędy, siedziby spółdzielni osiedlowych, miejsca, gdzie starsi ludzie opłacają czynsz za mieszkanie, wreszcie sklepy, supermarkety czy nawet kościoły. Przy znajomości adresu ofiary ustalenie jej telefonu jest już bardzo proste.
Poszkodowani przez oszustów, którzy zgłaszają się do funkcjonariuszy przestrzegają przed łatwowiernością i naiwnością. Do ich spostrzeżeń przyłączają się policjanci, zalecając nieufność, ograniczone zaufanie do wszystkich obcych odwiedzających nasze domy lub dzwoniących do nas. Policja prosi, aby:
* absolutnie nie przekazywać ani złotówki nieznajomym, przysłanym do nas przez będącego w potrzebie członka rodziny (lepiej być skrajnie podejrzliwym, niż w kilka chwil wszystko stracić),
* zachować zimną krew i weryfikować podawane (często dramatyczne) opisy przypadków jakie spotkały telefonicznego rozmówcę,
* w razie wątpliwości przekazać słuchawkę innemu domownikowi, jeśli jest w mieszkaniu,
* wypytać o zwrotny numer telefonu i po potwierdzeniu prawdziwości podanych informacji, oddzwonić,
* nie urywać faktu takiej rozmowy lub rozmów przed innymi członkami rodziny,
* naturalnie, jak najszybciej zgłaszać policji o próbie oszustwa, starać się jak najwięcej zapamiętać z rozmowy,
* nie wierzyć okazjom do łatwego wzbogacenia się kosztem gromadzonych oszczędności, uważajmy również na domokrążców oferujących towary, których działanie jest – ich zdaniem – wyjątkowe, np. w problemach zdrowotnych,
* sprawdzać dane (z dokumentu i w okularach) każdego podającego się za urzędnika, montera, elektryka, policjanta, w razie wątpliwości (każąc mu pozostać za drzwiami) należy dzwonić do siedziby podmiotu, z którego go wysłano, po potwierdzenie,
* pamiętać o tym, że żadna z szanujących się instytucji nie ma w zwyczaju pobierać gotówki w mieszkaniach klientów, opłaty regulujemy najczęściej w okienku kasowym lub przelewem na konto bankowe,
* osobie, która źle się poczuła podać szklankę wody na korytarzu, nie wpuszczać do mieszkania, dobrze jest przy tym zawołać sąsiadów lub po prostu zadzwonić po pogotowie.
Apelujemy do mieszkańców powiatu myślenickiego o zachowanie wyjątkowej ostrożności w kontaktach z nieznajomymi osobami odwiedzającymi nasze domy, szczególnie wówczas, gdy podają się za pracowników różnych instytucji lub/i żądają wpłat, zaliczek, etc. W miarę Państwa możliwości prosimy o zweryfikowanie legalności takiego działania, a w razie jakichkolwiek wątpliwości przypominamy o całodobowym kontakcie z dyżurnym policji. O taki kontakt funkcjonariusze proszą także tych, którzy mogą przekazać jakiekolwiek dane o opisywanych wyżej osobach, bądź inne szczegóły związane z tymi zdarzeniami, jeśli miały

Oszuści często podszywają się pod pracowników spółdzielni, instytucji państwowych (np. ZUS, NFZ), opieki społecznej, strażaków, różnych służb technicznych, itp. Szymon Sala z myślenickiej policji radzi jak nie zostać ofiarą oszustwa

 Policja wciąż notuje przestępstwa, których ofiarami padają ludzie starsi. Funkcjonariusze zwracają uwagę na ryzyko, jakie wiąże się z wizytą w mieszkaniu dwóch lub większej liczby nieznajomych. Jeśli wchodzą tam jednocześnie, najczęściej jedna z tych osób odwraca uwagę przyjmującego, a druga plądruje pokoje i kradnie docierając do miejsc, w których ludzie chowają pieniądze i wartościowe przedmioty.

Oszuści często podszywają się pod pracowników spółdzielni, instytucji państwowych (np. ZUS, NFZ), opieki społecznej, strażaków, różnych służb technicznych, itp. Niejednokrotnie pomaga im w tym powieszona przez administratorów osiedla na klatce schodowej kartka z informacją o planowanym sprawdzeniu w mieszkaniach np. wentylacji lub liczników gazowych. Wówczas przestępcy, o określonej w zawiadomieniu porze, pukają do drzwi i podszywając się pod urzędników bezprawnie pobierają opłaty, okradając nieostrożnych lokatorów.

Nadal jedną z częstszych metod stosowaną przez oszustów jest telefon do wytypowanych wcześniej (choćby z nadawanego przed laty imienia) osób. Wówczas dzwoniący, po wstępie składającym się z pytań o zdrowie, komplementów, itd. twierdzi, że pilnie potrzebuje pomocy finansowej dla siebie lub kogoś innego. Może mówić, że został okradziony, popadł w długi, zachorował i wymaga kosztownego leczenia, uległ wypadkowi, jest szantażowany, musi wręczyć komuś łapówkę, jego życie, zdrowie są z różnych powodów zagrożone, itd. Pomysłowość przestępców jest w tej materii nieograniczona. Częstym pretekstem do wyłudzenia gotówki od starszej, samotnej osoby jest przedstawiana przez złodziejskiego wspólnika „niepowtarzalna” okazja do szybkiego wzbogacenia się, udział w jakimś intratnym biznesie.

Znamienne jest to, że oszust, po uzyskaniu akceptacji rozmówcy i jego gotowości do wyłożenia gotówki, najczęściej po pieniądze nie przychodzi osobiście. Wysyła po nie „zaprzyjaźnionego” kolegę, kuzyna, szefa, przyjaciółkę. Dla uwiarygodnienia podaje pełne imię i nazwisko odbiorcy, opisuje jego wygląd. Bywa, że oszuści za niewielką opłatą wynajmują jako pośredników bezdomnych, tzw. „słupy”, co daje dodatkową gwarancję zachowania przez nich anonimowości i bezkarności.

Zdobycie podstawowych informacji o osobie, rodzinie, którą interesują się oszuści może mieć miejsce już wcześniej, np. w banku (wychwytywanie danych osobowych, śledzenie), zagadywanie sąsiadów. Miejscem „polowania” są także rozmaite urzędy, siedziby spółdzielni osiedlowych, miejsca, gdzie starsi ludzie opłacają czynsz za mieszkanie, wreszcie sklepy, supermarkety czy nawet kościoły. Przy znajomości adresu ofiary ustalenie jej telefonu jest już bardzo proste.

Poszkodowani przez oszustów, którzy zgłaszają się do funkcjonariuszy przestrzegają przed łatwowiernością i naiwnością. Do ich spostrzeżeń przyłączają się policjanci, zalecając nieufność, ograniczone zaufanie do wszystkich obcych odwiedzających nasze domy lub dzwoniących do nas. Policja prosi, aby:

* absolutnie nie przekazywać ani złotówki nieznajomym, przysłanym do nas przez będącego w potrzebie członka rodziny (lepiej być skrajnie podejrzliwym, niż w kilka chwil wszystko stracić),
* zachować zimną krew i weryfikować podawane (często dramatyczne) opisy przypadków jakie spotkały telefonicznego rozmówcę, 
* w razie wątpliwości przekazać słuchawkę innemu domownikowi, jeśli jest w mieszkaniu,
* wypytać o zwrotny numer telefonu i po potwierdzeniu prawdziwości podanych informacji, oddzwonić, 
* nie urywać faktu takiej rozmowy lub rozmów przed innymi członkami rodziny, 
* naturalnie, jak najszybciej zgłaszać policji o próbie oszustwa, starać się jak najwięcej zapamiętać z rozmowy, 
* nie wierzyć okazjom do łatwego wzbogacenia się kosztem gromadzonych oszczędności, uważajmy również na domokrążców oferujących towary, których działanie jest – ich zdaniem – wyjątkowe, np. w problemach zdrowotnych, 
* sprawdzać dane (z dokumentu i w okularach) każdego podającego się za urzędnika, montera, elektryka, policjanta, w razie wątpliwości (każąc mu pozostać za drzwiami) należy dzwonić do siedziby podmiotu, z którego go wysłano, po potwierdzenie, 
* pamiętać o tym, że żadna z szanujących się instytucji nie ma w zwyczaju pobierać gotówki w mieszkaniach klientów, opłaty regulujemy najczęściej w okienku kasowym lub przelewem na konto bankowe, 
* osobie, która źle się poczuła podać szklankę wody na korytarzu, nie wpuszczać do mieszkania, dobrze jest przy tym zawołać sąsiadów lub po prostu zadzwonić po pogotowie.

Apelujemy do mieszkańców powiatu myślenickiego o zachowanie wyjątkowej ostrożności w kontaktach z nieznajomymi osobami odwiedzającymi nasze domy, szczególnie wówczas, gdy podają się za pracowników różnych instytucji lub/i żądają wpłat, zaliczek, etc. W miarę Państwa możliwości prosimy o zweryfikowanie legalności takiego działania, a w razie jakichkolwiek wątpliwości przypominamy o całodobowym kontakcie z dyżurnym policji. O taki kontakt funkcjonariusze proszą także tych, którzy mogą przekazać jakiekolwiek dane o opisywanych wyżej osobach, bądź inne szczegóły związane z tymi zdarzeniami, jeśli miały.

asp. Szymon Sala

Powiązane tematy

Komentarze

Zobacz więcej