Droga S7 to pułapka?
Od 10 miesięcy nie udało się wypracować kompromisu w sprawie przebiegu drogi ekspresowej S7 na odcinku Kraków-Myślenice. Samorządowcy nazywają ją pułapką
Mija dziesięć miesięcy, odkąd Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaprezentowała swoje propozycje przebiegu drogi ekspresowej S7 na odcinku Kraków-Myślenice. Trasa prowadzi od Gdańska do Rabki, a jedyny brakujący jej fragment to odcinek między stolicą Małopolski a Myślenicami. Sześć korytarzy GDDKiA zostało oprotestowanych przez mieszkańców i samorządowców z gmin, przez które miałaby przebiegać „nowa Zakopianka”.
W odpowiedzi na te działania, w maju Generalna Dyrekcja postawiła samorządom ultimatum; nie podoba się wam nasza propozycja? Teraz wy pokażcie własne warianty drogi. Problem w tym, że o ile większość samorządowców zgodnie przyznaje, że droga jest potrzebna, to kością niezgody staje się jej przebieg. Nikt bowiem nie chce, aby przecinała jego teren.
„GDDKiA łaski nie robi. Za to im płacą, żeby konsultować ze społeczeństwem poszczególne warianty, aby były w jak największym stopniu akceptowalne. Nie dysponujemy możliwościami analizy ani narzędziami do tego, aby wypracować korytarz społeczny” – grzmią samorządowcy. Taki wydźwięk miało spotkanie zespołu parlamentarnego ds. przebiegu drogi S7 w Małopolsce, który 31 sierpnia obradował w starostwie powiatowym w Myślenicach.
- Nie dajmy się złapać w pułapkę, ponieważ każdy wariant, który my samorządowcy wybierzemy jako społeczny, zostanie przez fachowców z GDDKiA od razu zmiażdżony. Nie mamy narzędzi do wyliczenia natężenia, kosztów i nikt z samorządowców tego nie zrobi – przekonywał starosta Józef Tomal (FZM).
- To, że strona społeczna czy samorządowa powinna wypracować jakikolwiek wariant przebiegu S7, to jakiś absurd. GDDKiA jako przyszły inwestor została powołana do tego, aby zaproponować takie warianty, które będą akceptowalne społecznie przez stronę samorządową, przez władze lokalne i tego od niej oczekujemy – wtórował mu zastępca burmistrza Myślenic Mateusz Suder (PiS).
Kraków wypracował
O ile przedstawicielom gmin usytuowanych na południe od Krakowa nie udało się opracować wspólnej koncepcji przebiegu S7, to samorządowcy ze stolicy Małopolski zaproponowali dwa korytarze.
Wariant wschodni rozpoczyna się na węźle autostrady A4 Kraków Bieżanów, następnie od wschodu omija obszary chronione Kopalni Soli w Wieliczce. Nowa Zakopianka biegnie przez gminy: Wieliczka, Biskupice, Dobczyce, Siepraw i Myślenice (po wschodniej stronie miasta łączyłaby się z istniejącą S7 w okolicy Stróży).
Z kolei wariant zachodni to start S7 na węźle autostrady A4 Kraków Kryspinów, dalej biegnie przez gminy Liszki, Skawina, Sułkowice i Myślenice (po zachodniej stronie miasta) łącząc się z istniejącą S7 w Stróży.
Przeciwko takiemu przebiegowi drogi wspólnie występują burmistrzowie Wieliczki, Dobczyc, Biskupic i Sieprawia. „Wyrażamy sprzeciw. (...) Jest to stanowisko krakowsko-urzędnicze, które nie uzyskało w żadnym wypadku statusu wariantu społecznego. (...) Te propozycje nie zostały wypracowane w żadnym dialogu społecznym z włodarzami i mieszkańcami poszczególnych gmin, a zostały narzucone i wrysowane w teren naszych gmin, wbrew prawu do samostanowienia i poszanowania naszej odrębności.(...) W związku z powyższym raz jeszcze apelujemy o odstąpienie od prac nad przebiegiem drogi ekspresowej S7, który na obszarze naszych gmin skutkuje nieakceptowalnymi kosztami społecznymi i w żadnym aspekcie nie zyskuje aprobaty społecznej” - piszą samorządowcy.
Nie ma kompromisu
- Przedstawienie wariantu społecznego lub jego kilku wersji, zgodnie z wytycznymi GDDKiA, wymaga osiągnięcia kompromisu między interesariuszami i uzyskania aprobaty wszystkich samorządów gmin. Jak dotąd jednak żaden z proponowanych wariantów nie uzyskał akceptacji wszystkich samorządów, przez których tereny mógłby prowadzić – na posiedzeniu zespołu złożonego z przedstawicieli samorządów w Urzędzie Miasta Krakowa informował Jerzy Muzyk, zastępca prezydenta ds. zrównoważonego rozwoju.
O ile poszczególne korytarze różnią się przebiegiem w poszczególnych gminach, to wszystkie z proponowanych tras łączą się w Myślenicach. – Absolutnie nie zaakceptowałem żadnego z wariantów informując prezydenta Muzyka, że każdy powinien zostać najpierw przedstawiony do analizy przez GDDKiA. Powinny też zostać skonsultowane z mieszkańcami Myślenic, aby mogli się na ten temat wypowiedzieć – podczas 54. sesji rady miejskiej propozycje Krakowa komentował burmistrz Jarosław Szlachetka (PiS).
GDDKiA ocenia, że odcinek S7 między Krakowem i Myślenicami – w zależności od wybranego wariantu – będzie miał od 23 do 29 km. Koszt budowy szacuje się między 4,7 a 6,5 mld zł. Postępy w tym temacie na bieżąco śledzimy na miasto-info.pl w cyklu artykułów pt. „Myślenice a droga S7”.
Artykuł swoją premierę miał w papierowym wydaniu magazynu MiastoInfo:
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.