logo-web9
Złoty pociąg

Złoty pociąg z Krakowa do Myślenic nazywają "trasą ludzkich krzywd". W ramach protestu zablokowali zakopiankę

Przez ponad dwie godziny mieszkańcy gminy Mogilany blokowali ruch na Zakopiance w Gaju. W ten sposób wyrażali swój sprzeciw wobec budowy trasy kolejowej prowadzącej z Krakowa do Myślenic. To pierwszy tak duży protest dotyczący tego projektu

Protest rozpoczął się o godzinie 10 i trwał ponad 2 godziny. W tym czasie mieszkańcy gminy Mogilany spacerowali po przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu Zakopianki z ulicami Wąwozową i Klimkówką w Gaju. Ruchem kierowała policja, samochody były przepuszczane cyklicznie co 10 minut.

Protestujący mieli w rękach transparenty, na których znalazły się takie hasła jak: "Stop kolei w gminie Mogilany", "kolej+ dla kolesiów", "stacja demokracja", "złoty pociąg - nic o nas bez nas", "nie dla trasy przywiezionej w teczce", "nie dla kolei przez Mogilany", "jak Sparta walczymy o nasze ziemie i domy", "2200 podpisów, a wy dalej nic?", "kierowców przepraszamy", "ministrze wysłuchaj prawdy o złotym pociągu", "walczymy o dobro ludzi", "chcemy tu mieszkać i żyć, tu torów nie może być!", "nasze życie ważniejsze niż tory", "KOLEJny przekręt".

Jak podkreślali uczestnicy protestu, na zakopiankę wyszli "w trosce o transparentność i rzetelność projektu" połączenia kolejowego, które ma powstać między Krakowem a Myślenicami. Jak twierdzą; trasa powinna zostać "zaprojektowana w sposób przejrzysty, bez żadnych wątpliwości, niedomówień, czy nacisków z zewnątrz, a niezbędne do tego jest oparcie tego procesu m.in. na rzetelnych konsultacjach społecznych, które uwzględniają opinie mieszkańców i ekspertów".

Mieszkańcy gminy Mogilany nie zgadzają się m.in. na: na kolej w swojej gminie * na projektowanie kolei Kraków-Myślenice w jedynym narzuconym jej wariancie; * na wyburzenia domów oraz budowę kolei w ich bliskiej odległości; * retorykę stosowaną przez polityków w stylu „kolej, albo S7”; * na dzielenie gminy Mogilany na 3 części; na dewastację środowiska naturalnego - wycinki lasów, niszczenia terenów zielonych, siedlisk zwierząt objętych ochroną.

To pierwszy tak duży protest

W regionie dyskusja dotycząca budowy linii kolejowej łączącej Myślenice z Krakowem na dobre rozgorzała odkąd w sierpniu projektanci wraz z inwestorem i burmistrzem Myślenic zaprezentowali projekt jej przebiegu. Od tego czasu odbyły się trzy spotkania z mieszkańcami Myślenic oraz w pozostałych miejscowościach gminy Myślenice, przez które przejeżdżać ma pociąg. Swoje uwagi do projektu zgłaszali nie tylko myśleniczanie, ale także mieszkańcy Polanki, Krzyszkowic, Głogoczowa i Jawornika.

Podczas październikowego spotkania w Myślenickim Ośrodku Kultury i Sportu projektanci odnieśli się do większości uwag mieszkańców gminy Myślenice i zaprezentowali projekt po poprawkach. Można go obejrzeć m.in. w tym miejscu.

Weź udział w sondażu!

W listopadzie rada miejska w Myślenicach wyraziła poparcie dla realizacji projektu budowy połączenia kolejowego Kraków-Myślenice, realizowanego w ramach Programu Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej Kolej Plus do 2029 roku.

Jak czytamy w uchwale; rada uznaje, że budowa linii kolejowej jest inwestycją o kluczowym i strategicznym znaczeniu dla rozwoju gospodarczego, społecznego i przestrzennego gminy oraz całego regionu.

"Nie ma ważniejszego i bardziej strategicznego zadania inwestycyjnego dla Myślenic jak stworzenie transportu osobowego, który będzie alternatywą dla Zakopianki, ale także dla transportu autobusowego" – twierdzi burmistrz Jarosław Szlachetka (PiS). 

Jak się jednak okazuje, nie wszyscy mieszkańcy regionu są zadowoleni z proponowanego przebiegu linii kolejowej. Jako pierwsi na niespotykaną dotąd skalę wyrazili to mieszkańcy gminy Mogilany.

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!