Józef Tomal: Jest taki moment po tych 16 latach, że nie ma zgody na dalsze zadłużanie szpitala
- 6 marca 2025

"Jest taki moment po tych 16 latach, że nie ma mojej zgody i zarządu na dalsze zadłużanie szpitala. Czy można mi zarzucać, że chcę żeby szpital mógł wreszcie zapłacić nie co dziesiątą, czy co dwudziestą fakturę?"
– na temat sytuacji w myślenickim szpitalu mówi starosta Józef Tomal (FZM).
Rada powiatu myślenickiego odrzuciła „Program Naprawczy na lata 2024-26" zaprezentowany przez dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej. Ten odnosił się do straty w wysokości 2,97 mln zł odnotowanej w sprawozdaniu finansowym szpitala za rok 2023.
Program naprawczy odrzuciła koalicja rządząca, składająca się z klubów Forum Ziemi Myślenickiej i Wspólnie dla Powiatu, z kolei radni opozycyjni reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość nakłaniali do jego przyjęcia.
Program naprawczy opracowany przez dyrektora szpitala Adama Stycznia został przedstawiony w 11 punktach.
Obejmował: optymalizację działalności oddziału ginekologiczno-położniczego; poradni ginekologiczno-położniczej i oddziału noworodkowego. Ponadto zakładał przeniesienie oddziału neurologicznego (po remoncie) i utworzenie pododdziału udarowego, utworzenie oddziału rehabilitacyjnego, zamianę jednego zespołu pracy 16-godzinnej na zespół pracujący przez 24 godziny na dobę. Sytuację finansową szpitala miała poprawić też nowa pracownia tomografii komputerowej, uzyskanie certyfikatu jakościowego CMJ i czasowe obniżenie odpisu na Zakładowy Fundusz Świadczeń. Plan naprawczy kończył sie poprawą warunków finansowania oddziału zakaźnego i optymalizacją działalności Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego.
Wdrożenie tych wszystkich działań według Adama Stycznia miało sprawić „poprawę wyniku na poziomie 7 mln zł”.
Działania koalicji rządzącej w sprawie szpitala krytykuje radny Robert Pitala (PiS), który zwraca uwagę koalicji rządzącej, że to ona jest odpowiedzialna za szpital oraz ma „pełne narzędzia do tego, aby reagować. Ja tej reakcji oprócz działań dyrektora nie widzę. Kiedy zaczniecie zajmować się tym szpitalem i kiedy doprowadzicie do sytuacji, w której zacznie się coś zmieniać?”.
Józef Tomal twierdzi, że po 16 latach na stanowisku starosty nastał moment, w którym „ma mojej zgody i zarządu na dalsze zadłużanie szpitala. Czy można mi zarzucać, że chcę, żeby szpital mógł wreszcie zapłacić nie co dziesiątą, czy co dwudziestą fakturę?” – pyta.
Józef Tomal (FZM), starosta powiatu myślenickiego: Ja i zarząd jesteśmy organem nadzoru. I organ nadzoru zgodnie z prawem ma obowiązek, a nie widzi mi się prowadzenia kontroli, audytów i taki właśnie audyt przeprowadziliśmy. To ma być nasz audyt, a nie pana wicedyrektora, który chciał sobie zrobić własny audyt.
Oczywiście niech zrobi i wyciągnie wnioski. M.in. pan wicedyrektor przedstawił propozycję zmniejszenia kosztów, które niestety nie zostały ujęte w planie dyrektora.
Dzisiaj debatujemy nad programem naprawczym. Zgodnie z ustawą, która nakłania na kierownika podmiotu leczniczego - jest przedstawienie programu naprawczego, który spowoduje takie działania szpitala, a nie starosty czy zarządu, które zbilansują przychody i koszty oraz wyeliminują na przyszłość uzyskiwanie ujemnego wyniku finansowego. Nad tym dzisiaj dyskutujemy. Punkt programu sesji to podjęcie uchwały w sprawie punktu naprawczego.
Chcemy się dowiedzieć od dyrekcji szpitala, która przygotowuje program naprawczy, jakie ma pomysłu na to, żeby ten szpital nie przynosił ujemnego wyniku finansowego za ten rok następny i tak dalej. **Pani Marta dziwi się dlaczego podczas posiedzenia Komisji Zdrowia radni dwóch klubów się wstrzymali. Bo ja i zarząd nie widzimy w tym programie szans na to, aby taki wynik ujemny nie zaistniał. Ten program dla nas jest programem inwestycyjnym, a nie naprawczym. Nie ma w ogóle finansowania, ani na oddział rehabilitacji, ani na oddział udarowy. Tam nie ma żadnych środków finansowych. Jak nie ma, to nie ma.
Do każdego z tych punktów w przypadku powinien być jasno określony, przybliżony wynik działań. Nie wiem skąd mamy mieć 7 mln zysku, zwłaszcza że to program naprawczy dotyczący całego szpitala. Nie wiem czy państwo wiecie, że cały kontrakt szpitala to nie tylko ryczałt. Ten nie stanowi nawet 50 proc. całego kontraktu. Dyrektor przedstawił program naprawczy dotyczący całego szpitala.
Co my jako zarząd możemy zrobić? Jako zarząd dwukrotnie od września nie przyjmowaliśmy tego programu od pana dyrektora, uważając, że to ogromny program inwestycyjny na kilkadziesiąt milionów, na który nie mamy dzisiaj żadnego programu. Program naprawczy musi mieć solidne, realne podstawy do wykonania.
Radny Pitala pyta co zrobił zarząd. Płatnikiem świadczeń dla wszystkich szpitali w Polsce jest NFZ. Przez lata byłem przekonany, że jesteśmy traktowani niesprawiedliwie i nierówno wobec innych podmiotów. Wybraliśmy się swojego czasu do małopolskiego oddziału NFZ w zakresie ustawowych podwyżek i środków na świadczenia. Krok po kroku informacje, jakie pan dyrektor przekazywał przy nas były zbijane konkretną argumentacją. Świadczenie, które jest świadczeniem dla konkretnego oddziału szpitala myślenickiego, jest na takim samym poziomie, jak w każdym szpitalu w Polsce.
Nie ma tak, że jesteśmy niesprawiedliwie traktowani. Wiemy od lat, że ani lewa, ani środkowa, ani prawa strona rządząca w tym kraju, nie znalazła sposobu na to, jak wyceniać właściwie rynkowo wraz ze zmieniającymi się cenami i inflacją wysokość świadczeń. Nie zadbała także o to, jak rozwiązać problemy, związane z osobami nieubezpieczonymi. To są rzeczy niezależne od nas.
Nieprzypadkowo jesteśmy członkiem Związku Powiatów Polskich, w którym na spotkaniu z rządem poprzednim i obecnym domagamy się zmian ustawowo. Nie słyszałem, żeby jakiś minister, czy wiceminister mógł ręcznie nakazać NFZ zapłatę ryczałtu ekstra szpitalowi w Myślenicach. Nie będę udawał, że załatwiam coś niemożliwego. Pojechanie do Warszawy i zrobienie sobie selfie, że jest się u ministra i nie załatwienie niczego to tylko propaganda i populizm.
Przez 16 lat, kiedy jestem starosta, szefem zarządu zawsze kierowałem się kilkoma zasadami. To racjonalność wydatków w stosunku do możliwości finansowych naszej jednostki. Pod moim kierownictwem wykonywaliśmy przez te lata różne rzeczy; poprawialiśmy drogową infrastrukturę, oświatę, ale także tę szpitalną o czym tutaj nie usłyszałem ani słowa ze strony dyrekcji. Moim celem nadrzędnym było takie racjonalne gospodarowanie pieniędzmi publicznymi, żeby trzymać zadłużenie na odpowiednim poziomie. Nasze zadłużenie powiatu przy tych wszystkich inwestycjach jest poniżej 10 procent dochodów rocznych powiatu. To daje nam szansę na inwestowanie, ale także w sytuacjach trudnych na zaciąganie zobowiązań, które jesteśmy w stanie pokryć.
Jest taki moment po tych 16 latach, że nie ma mojej zgody i zarządu na dalsze zadłużanie tego szpitala. Dzisiaj nie dyskutujemy o jakości świadczeń. Gdzie mogę, cały czas mówię o naszym szpitalu tylko dobrze. Zwalczam często niesprawiedliwe stereotypy dotyczące obsługi klientów. Czy można mi zarzucać, że chcę żeby szpital mógł wreszcie zapłacić nie co dziesiątą, czy co dwudziestą fakturę? Lepiej późno, niż w cale podjąć taki działania. Ja się nie boję trudnych wyzwań i moje życie obecne i konsekwencje jakie ponoszę jako starosta w innych działaniach pokazują, że nie uchylam głowy od odpowiedzialności. Jestem odpowiedzialny i liczę.
Ten program panie dyrektorze jest tylko programem inwestycyjnym, na który nie pan ani złotówki. Może pan je dostać od nas na razie w stu procentach, o ile powiat chce wyłożyć 30-40 mln zł, które w procesie inwestycyjnym będą trwały co najmniej dwa lata, a może trzy, a które niestety - choćbyśmy zaczarowali świat, to z tego dochodów, które zmniejszą deficyt szpitala nie będzie.
W moich wystąpieniach przez lata na zarządach była zawsze troska i mówienie o jednej rzeczy; że chcemy inwestować w szpital nasze środki. Dzisiaj w Małopolsce mało który powiat od wielu lat dokłada jakąkolwiek złotówkę do inwestycji w szpitalach. Moją troską było zawsze to, żeby ten szpital dzięki pracy pana dyrektora - którego cenię za to, że pracuje po kilkanaście godzin – żeby nie było tak, że mamy piękny szpital, którym sie możemy pochwalić w sensie infrastruktury, sprzętu, ale on zostanie pusty i nikomu nie pomożemy, bo nie będziemy mieć środków na sfinansowanie bieżącej działalności. Nigdy mi nie zarzucicie, żebym nie krytykował jakiejkolwiek władzy, która się tym zajmuje. Nikt nie załatwił sprawy dotyczącej wyceny świadczeń, stworzenia koszyka świadczeń gwarantowanych przez państwo. Nikt tego nie zrobił. I dzisiaj pani minister, która rządzi też nie chce tego zrobić, bo są kolejne wybory. To jest straszne.
Dlatego nie przyjęliśmy, bo dzisiaj dyskutujemy nad programem naprawczym, który ma spowodować, że ten szpital będzie prowadził świadczenia i miał pewność, że będzie płacił w czasie za te świadczenia. Nie, że będziemy wydawać na odsetki niepotrzebne setki tysięcy złotych. Dlatego lepiej późno niż wcale. To program inwestycyjny i na taki program ja i zarząd się nie zgadzamy.
Chcieliśmy, żeby został poprawiony i został, ale nie na tyle, żeby gwarantował skuteczność. Pan Pitala powiedział i wicedyrektor powiedział, że on nie będzie skuteczny, że nic nie przyniesie. My mówimy o rzeczywistości, a nie o zaklinaniu rzeczywistości.
Więcej na temat programu naprawczego oraz debaty radnych nad stanem szpitala piszemy w artykule: "Jak poprawić sytuację szpitala? Dyrektor przedstawił program naprawczy, ale radni go odrzucili".
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
To co przez 16 lat była zgoda a zapewne nowym detektorem tej prywary będzie kudas już wybrany całe myślenice już chucza a jakie on ma wykształcenie ????? Czy to klika myślenicka
Co się takiego stało że po 16 latach nie można zadłużać a wcześniej można było?
Jednocześnie to samo starostwo burzy dobry budynek ZSTE i stawia na tym samym miejscu inny za grubą kasę bez przeliczania ile to kosztuje.
Może ktoś wytłumaczyć, dlaczego radni opozycyjni reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość nakłaniali do przyjęcia tego programu dobicia szpitala?. Czy im całkiem już odwaliło?
A ten dług to jest u kogo panie starosto ? U Jowisza ?
Fajnie że po 16 latach zrozumieliście że to co robicie nic nie pomaga a wręcz pogarsza sytuację szpitala lepiej późno niż wcale ale ja się pytam co dalej ?
Skoro ten styczeń se nie radzi to baj baj a nie że trzy razy ten sam zły program proponuję !