Ratownicy zbierają na sprzęt. Mają połowę. Brakuje im jeszcze 10 tys. zł
- 6 marca 2020
Ratownicy wychodzą do wezwania bez względu na sytuację i panujące warunki atmosferyczne. Aby poszukiwania przebiegały sprawnie, potrzebny jest rozwój, a ten gwarantuje odpowiedni sprzęt. Myślenicką Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą z Psami można wesprzeć poprzez internetową zbiórkę
Idąc na poszukiwania zaginionej osoby często czują niepewność, którą dodatkowo wzmaga adrenalina, bo nigdy nie wiadomo, co cię spotka w lesie. Ratownicy nie wiedzą jaki teren przyjdzie im przeszukiwać metr po metrze, komu nocą przetną drogę i jak zakończą się poszukiwania. Nie straszna im ujemna temperatura, noc, deszcz i trudny teren. Wychodząc do akcji mają tylko jeden cel – odnaleźć zaginionego.
Każdego roku na terenie całego kraju zgłoszonych zostaje ok. 20 tys. zaginięć ludzi. Aby poszukiwania kończyły się odnalezieniem żywej osoby, należy podjąć je jak najszybciej. Dlatego w trakcie poszukiwań często wykorzystywane są specjalistyczne grupy poszukiwawczo-ratownicze, które są szkolone dokładnie do tego typu działań.
- Myśląc o ratowaniu ludzkiego zdrowia i życia, stworzyliśmy Myślenicką Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą z Psami – w skrócie „GPR Myślenice”. Obecnie Nasze Stowarzyszenie liczy 28 członków, 8 kandydatów na ratowników GPR i mamy dwa psy w trakcie szkolenia i przygotowania do egzaminów państwowych, które to psy w przyszłości będą wykorzystywane do poszukiwań ludzi zarówno w terenie jak i na gruzowiskach – mówi Krzysztof Druzgała, główny inspirator tego przedsięwzięcia.
Ratownicy w swoim gronie zrzeszają pasjonatów, którzy wychodzą do wezwania bez względu na sytuację i panujące warunki atmosferyczne.
Wolontariusze z Myślenickiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej z Psami dziś proszą o wsparcie finansowe w zbiórce pieniędzy na doposażenie w sprzęt niezbędny do prowadzenia działań poszukiwawczo-ratowniczych w trudnym terenie. Ratownicy potrzebują urządzeń GPS, radiostacji, agregatu prądotwórczego, szyn do unieruchamiania kończyn, wyposażenia plecaków medycznych itd.
Jak mówią; liczy się każda złotówka i każdy grosz, który na pewno zostanie wydany z pożytkiem. Jak się okazuje działalność stowarzyszenia to nie tylko poszukiwania, ale też regularne podnoszenie kwalifikacji ratowników poprzez szkolenia i współpracę ze służbami i innymi stowarzyszeniami zajmującymi się ratownictwem.
- Bardzo duży nacisk kładziemy na profilaktykę bezpiecznego zachowania dlatego też przeprowadzamy liczne prelekcje zwłaszcza dla dzieci i młodzieży o tym jak bezpiecznie zachowywać się w terenie i jak udzielać pierwszej pomocy – wyjaśnia Krzysztof Druzgała.
Na sprzęt ratownicy potrzebują 20 tys. zł. W tym celu na stronie pomagam.pl stworzyli zbiórkę. Do tej pory wsparło ich 80 osób a zebrana kwota wynosi 9750 zł. Każdy, kto chciałby wesprzeć myślenickich ratowników może to zrobić kilkoma kliknięciami wybierając odpowiednią kwotę.
Wstyd, normalnie wstyd ze instytucja ktora dziala w potrzebie kazdego z nas musi prosic sie o wsparcie ludzi, obywateli!! Normalnie nie czaje tego, zeby brakowalo kasy na ratownikow i sprzet! Na litosc!!! Oni nam zawsze sluzą pomocą, sobota, niedziela wszystkie swieta wiemy ze mozna na Nich polegac!!! Bo dzwonisz i masz ich pomoc! Ale lepiej podniesc urzednikom!! Wkoncu to ONI robia najwieciej, a mianowicie....PODEJMUJA DECYZJE!!! Tak. To jest NAJWAZNIEJSZE! PODJAC ZAKICHANĄ DECYZJE!!! Aha. I jeszcze przeciez cos co jest wazniejsze od zycia mojego czy Twojego.....PODPISAC SIE POD NIA!! zalosne ze w takim czasie zyjemy!! Tragedia ludzka!
Działalność godna podziwu. Jednak nie zapominajmy o tym, że są od tego opłacane przez państwo (z podatków nas wszystkich) służby. Akurat one ostatnio dostały podwyżkę, jak w mediach piszą 500 zł. Policja, Straż Pożarna, Straż Graniczna i pożal się Boże także Służba Ochrony Państwa. Profilaktyka bezpiecznego zachowania i prozdrowotna powinna być przedmiotem nauczanym już w szkole podstawowej. Popieram wszelką działalność pozarządową, jednak sądzę, że powinna ona pójść w innym kierunku. Może trzeba by zacząć od krakowskiej Pani Kurator Oświaty Barbary Nowak. Jest to osoba otwarta na wszystkie pomysły.Wiem, słyszałam jej wywody dwa dni temu w Radiu Maryja.
Ja osobiscie pracuje w niemczech, tu urodzilo mi sie dziecko i bezplatna opieke medyczna dzieciaka ma maly do 7 roku zycia. Totalnie za darmo. Nie czekam na wizyty, za leki nie place, wystarczy przedlozyc recepte od lekarza dzieciecego i tyle. A jak zapomniesz recepty np. I kupisz lek za gotowke, to nawet jak doniose pozniej recepte pieniadze sa mi zwracane odrazu.
pieniądze na leczenie dzieci. Niektórzy, rodzice chorych dzieci zatrudniają się nawet w Niemczech,po to aby mieć tamtejsze ubezpieczenie. I refundację drogich leków. Bo u nas lepiej wydać kasę na katechetów.
Wstyd, jak najbardziej wstyd. Ja wstydzę się za moje państwo, w którym rodzice żebżą o