„Mieszkańcu reaguj” apeluje gmina. Tymczasem przydrożne lasy i rowy toną w śmieciach
- 29 kwietnia 2020
„Mieszkańcu – reaguj” - to hasło najnowszego apelu wydanego przez władze gminy Pcim. Jedni sprzątają, inni śmiecą, a lasy i przydrożne rowy toną w odpadkach
W ostatnich tygodniach na redakcja@miasto-info.pl zgłaszacie szereg problemów, jakie w codziennym życiu wprowadzają obostrzenia związane z epidemią koronawirusa. Najczęściej dotyczą trudności w prowadzeniu biznesów, braku łączności z poszczególnymi miejscowościami, czy deficytem maseczek i płynów do dezynfekcji, a w ostatnim czasie m.in. zalegających w różnych częściach powiatu śmieci. Tak było w Myślenicach, gdzie w czasach kwarantanny na popularności zyskuje czerwony szlak prowadzący na "Plebańską Górę".
Po kilku naszych artykułach wskazujących na konkretne trudności z jakimi się zmagacie, wójtowie i burmistrzowie zaczęli reagować na Wasze apele o pomoc, przywracając m.in. transport osób na kilku liniach.
Gmina apeluje, jedni śmiecą - inni próbują sprzątać
Wśród samorządowców można zauważyć trend włączania w swoje działania mieszkańców. Tak jest m.in. w gminie Pcim, gdzie do walki z zaśmiecaniem okolicznych terenów urzędnicy angażują społeczność.
"W związku z informacjami mieszkańców na temat zaśmiecania terenów leśnych, zwracamy się do Was z kolejnym komunikatem, prosząc ponownie o czujność i działania, w ramach gminnej akcji Mieszkańcu - #REAGUJ" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na oficjalnej stronie gminy Pcim.
Dowiadujemy się z niego, że dzięki czujności obywateli, została m.in. wyjaśniona i rozwiązana sprawa nielegalnie pozostawianych śmieci. Gmina chwali postawy mieszkańców, którzy sami podejmują się sprzątania okolicy i namawia do tego, aby "zebrane w ten sposób śmieci składać np. przy przydrożnych koszach - w czasie trwania akcji; zostaną one odebrane raz w tygodniu".
Apeluje również o przesyłanie zdjęć z tego typu inicjatyw, którymi będzie dzielić się na swoim facebooku. "Sytuacja jest znana urzędowi. Jesteśmy na etapie rozwiązywania sprawy i uniemożliwiania dalszego nielegalnego pozostawiania odpadów. Tym mocniej jeszcze zachęcamy Was do reagowania na wszelakie przejawy takiego zachowania i informowania nas o nich. Dzięki Waszej pomocy nasza praca będzie miała znaczenie większe efekty!" - komunikują władze UG w Pcimiu.
Na nic ostrzeżenia i prośby
Na redakcja@miasto-info.pl piszecie, że śmieci zalegają w terenach leśnych przy Rabie i w przydrożnych rowach wzdłuż drogi w Stróży. Sprawdziliśmy to. O ile w centrum Pcimia zachowany jest porządek, to obrzeża na które wskazujecie pozostawiają wiele do życzenia.
Niemal na całej długości drogi wzdłuż wschodniej części Raby prowadzącej z Pcimia do mostu w Stróży widnieją tabliczki zakazujące wyrzucania śmieci i informujące o monitoringu.
Jednak nie odstraszają mieszkańców, którzy w pasie drzew między drogą a Rabą wyrzucają wszystko co popadnie. Wśród śmieci można znaleźć odpady budowlane, ubrania, buty, pudełka, butelki, opony, dywaniki samochodowe, deskę do prasowania i wiele innych.
Wygląda na to, że kolejnym wyzwaniem dla samorządowców po rozwiązywaniu problemów jakie w naszym życiu generuje koronawirus, będzie utrzymanie porządku w swoich gminach.
W których miejscach jeszcze napotykacie zalegające śmieci? Czekamy na Wasze zgłoszenia i zdjęcia.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
to było oczywiste, że taki efekt przyniesie podwyżka cen śmieci, restrykcje i całe bdo,
odbiór śmieci dla osoby fizycznej powinien być za darmo, a opłata śmieciowa powinna być w cenie produktu który kupujemy ( zasada im więcej kupujesz tym więcej wprowadzasz śmieci do środowiska i więcej płacisz)
każdy płaci od tego co i ile kupuje - to jest sprawiedliwe.
Prawda jest taka, że teraz jeśli ktoś pozbierał śmieci koło drogi, zalewu to nie miał kto tych śmieci odebrać, śmieciarka przejechała a worek został... bo kto za to zapłaci...
Na wysypisku trzeba płacić więc smieci lądują w rowach . Za odbiór tony odpadów budowlanych ok.1000 zł . Toż to rozbój w biały dzień .
Im więcej utrudnień w legalnym utylizowaniu śmieci, tym więcej śmieci w lesie, chyba proste. Co do hejtu to jeśli kogoś obraziłem to przepraszam
BDO zaczyna przynosić efekty
W Sułkowicach wzdłuż rzeki Harbutówki - od conajmniej Malikówki do samej zielonej - pełno śmieci , butelek , puszek ... ludzie są poprostu obrzydliwi... mało tego.. w Sułkowicach ludzie wykopują rowy i wrzucają śmieci po jakimś czasie przysypują ziemią!!!nikt na to nie reaguje!!! ani nikt z tym nic nie robi - część ludzie tłumaczą ,że są tereny prywatne... i mogą sobie robić co tam chca... ale gdzie jakaś kultura.... gorzej niż w średniowieczu... a koryto rzeki Harbutówki łacznie z brzegiem całe skrajnie zaśmiecone wzdłuż całej gminy - najwięcej zależy od ludzi... niestety .. czego można się spodziewać po sąsiedzkiej solidarności wrzucania do głęboko wykopanych rowów dosłownie wszytskiego.. od zwykłych śmieci - resztek jedzenia itp do sprzętu agd , starych ubikacji , wanien... miedzy tym zużyte pieluchy oraz butelki wódki itp... chociaż samo koryto rzeki wraz z brzegami powinno być sprzątane w geście od burmistrza... i.. edukowania... cokolwiek.. wiem ,że może to nie przynieść żdnego skutku ale trzeba próbowac... np plakaty negujące tego typu zchowania... jeśli trafi chodz do 5 osob.. to zawsze cos...