logo-web9
Koronawirus

Wszystkie łóżka na oddziale zakaźnym zajmują pacjenci z koronawirusem. Jak wygląda sytuacja w myślenickim szpitalu?

Wszystkie łóżka na oddziale zakaźnym myślenickiego szpitala są zajęte pacjentami ze stwierdzonym koronawirusem. Pacjenci z podejrzeniem i objawami covid przebywają w części SOR i części oddziału pulmonologicznego.

Na temat aktualnej sytuacji w powiecie i myślenickim szpitalu, podczas wczorajszej sesji rady powiatu mówił starosta, kierownik wydziału zdrowia i dyrektor myślenickiego szpitala.

Podczas piątkowej sesji rady powiatu starosta Józef Tomal, wraz z kierownik wydziału zdrowia Małgorzatą Bajer i dyrektorem szpitala Adamem Stycznia przedstawili aktualną sytuację związaną z koronawirusem.

Jak w swoim wystąpieniu informował starosta Józef Tomal; decyzją wojewody małopolskiego z 28 września oddział zakaźny myślenickiego szpitala został przemianowany na drugi poziom zabezpieczenia łózek dla pacjentów. - Na 18 łóżkach leżą tam pacjenci z potwierdzonym koronawirusem. Oprócz tego zakażeni przyjmowani są także na SORze i pulmonologii, gdzie została specjalnie wydzielona część oddziału na ten cel – mówił starosta.

Informował również o ognisku koronawirusa w Domu Pomocy Społecznej w Pcimiu, gdzie covid potwierdzono u 13 osób z personelu i 2 podopiecznych. - Zostały podjęte działania izolujące tych pracowników. Pozostali pracownicy, którzy mieli z nimi kontakt zostali wysłani na kwarannatnnę – mówił starosta.

Dobowy przyrost potwierdzonych przypadków Covid-19 w powiecie myślenickim:

„Strefy są po to, aby zwiększyć czujność epidemilogiczną”

Przypomnijmy; zgodnie z decyzją Ministerstwa Zdrowia od dzisiaj powiat myślenicki znajduje się w tzw. „czerwonej strefie” co wiąże się z obostrzeniami. Te dotyczą m.in. obowiązku zasłaniania twarzy w przestrzeni publicznej i wprowadzają ograniczenia dotyczące wesel, imprez, czy funkcjonowania lokali (więcej na ten temat piszemy w tekście „Powiat myślenicki w czerwonej strefie. Wraca obowiązek chodzenia w maskach, ale to nie wszystko” .

Do ministerialnych rozporządzeń odniosła się kierownik wydziału zdrowia starostwa powiatowego.

Małgorzata Bajer: Rozporządzenie dotyczące listy stref wprowadza obostrzenia po to, aby przez jakiś czas zwiększyć czujność epidemiologiczną i żeby wyjść z tej strefy. Takie jest ogólne założenie stref.

Zakażeń jest bardzo dużo. Przed wprowadzeniem żółtej strefy (19 września) w okresie dwóch tygodni mieliśmy 115 przypadków. Ostatnie dwa tygodnie to przyrost na poziomie 232 przypadków. To dwukrotnie większy przyrost, wirus się rozprzestrzenia.

Testy mogą być wyłącznie zlecane przez Sanepid, wykonywane w szpitalu - jeżeli pacjent ma objawy i zgłosi się do placówki. W związku z tym, że nasz oddział zakaźny jest już przekształcony na oddział covidowy; 17 łózek i 1 respiratorowe jeszcze wczoraj były zajęte pacjentami, którzy mają potwierdzony wynik dodatni i objawy związane z chorobą covid.

Natomiast mamy problemy z pacjentami, którzy są podejrzani o zakażenie i mają objawy. Dyrekcja szpitala zorganizowała poczekalnię dla tych pacjentów i opiekę nad nimi w części Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, ponieważ cały oddział zakaźny nie przyjmuje żadnego pacjenta – chorego na chorobę zakaźną inną niż covid i pacjentów podejrzanych o covid.

Pacjenci podejrzani przebywają w części SOR i części pulmonologii. Testy mogą być wykonane w szpitalu, zlecane przez sanepid i po rozmowach z ministerstwem zdrowia – przez lekarzy rodzinnych. Dzisiaj mogą zlecać badania nie tylko w przypadku występowania wszystkich objawów takich jak: utrata smaku, węchu, duszności, kaszel, ból i wysoka gorączka. W tej chwili to lekarz będzie decydował o badaniu niezależnie od występowania i nasilenia objawów.

„Obecna sytuacja w szpitalu jest bardzo trudna”

Aktualną sytuację w szpitalu szczegółowo opisał jego dyrektor Adam Styczeń. Mówił o rozporządzeniach i ich wpływie na funkcjonowanie placówki, wzrastającej liczbie osób które trafiają do szpitala z podejrzeniem covid i działaniami jakie podejmuje, aby móc zapewnić im obsługę medyczną, nie narażając innych pacjentów.

Adam Styczeń, dyrektor myślenickiego szpitala: Obecna sytuacja w szpitalu jest bardzo trudna z dwóch powodów. Po pierwsze powstała nowa strategia, która szpitale jednoimienne przekształciła w szpitale wysoko specjalistyczne. Dzięki tej decyzji zostały ograniczone liczby łóżek dla pacjentów z podejrzeniem, czy też zachorowaniem.

W związku z powyższym szpitale, które w swoich strukturach posiadały oddziału zakaźne zostały przeznaczone jako szpitale drugiego rzutu na przyjęcie pacjentów zakażonych. Patrząc na Małopolskę ogólnie nawet gdybyśmy chcieli dosumować liczbę łóżek w szpitalach drugiego poziomu, do poziomu trzeciego ona i tak jest znacząco mniejsza od tej, która była przed rozpoczęciem pandemii. Wobec powyższego, w wyniku wspólnych uzgodnień na poziomie województwa – szpitale pierwszego rzutu zostały zobowiązane do wygospodarowania w ramach własnej struktury dodatkowej ilości łózek dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem, co pozwoli na to, że ci pacjenci będą mieli możliwość hospitalizacji.

Jak Państwo wiecie w wyniku wzrastającej zachorowalności, coraz więcej osób wymaga hospitalizacji. Ponieważ mamy cały oddział zakaźny wyłączony dla pacjentów wymagających hospitalizacji z potwierdzonym wynikiem, coraz częściej zespoły ratownictwa medycznego przywożą nam pacjentów w stanie bardzo ciężkim, pozostawiając ich na szpitalnych oddziałach ratunkowych. Zaczyna brakować miejsc respiratorowych. Podjęliśmy decyzję, że część SOR-u wyłączyliśmy jako część „brudną”, po to żeby zwiększyć ilość łóżek dla pacjentów z podejrzeniem.

Stworzyliśmy dodatkowe izolacje, dlatego że mamy zajęte miejsce na intensywnej terapii łącznie z izolatorium i tą grupę pacjentów, która musi być pod respiratorem mamy w zabezpieczeniu szpitalnego oddziału ratunkowego. Dodatkowo mamy wydzielone łózka w części izolatek w oddziale chorób płuc.

Taka organizacja sprawia niesamowite zmęczenie personelu. Musieliśmy zwiększyć obsadę personelu pielęgniarskiego z uwagi na pełni oddział, musieliśmy przeorganizować pracę oddziału płucnego i zakaźnego, bo do tej pory dyżury były łączone, ale patrząc na stan pacjentów takiej możliwości nie ma.

Trudność jest też taka, że szpitale powiatowe miały możliwość przeorganizowania się w ciągu kilku dni. Decyzje wydawane sukcesywnie dotyczą różnych terminów. *Bądźmy dobrej myśli, że przy koordynacji wielkim wsparciu i wysiłku przede wszystkim personelu medycznego, uda się zachować ciągłość i płynność zabezpieczenia świadczeń.

Masz objawy, co robić?

W dalszej dyskusji radni zadawali pytania związane z aktualną sytuacją. Anna Rapacz (PiS) dopytywała, co robić w przypadku kiedy zauważa u siebie objawy, np. utratę węchu. W odpowiedzi dyrektor poinformował o ścieżce opieki nad pacjentem.

Jak mówi; jeżeli występują objawy, powinniśmy się skontaktować z lekarzem rodzinnym (w pierwszym kroku telefonicznie). Ci mają pełne uprawnienia do tego, aby wydać skierowanie do przeprowadzenia badania. Na podstawie skierowania pacjent zgłasza się do punktu wymazowego, które w szpitalu czynne są w godz. 8-12. Jeśli pogorszy się stan zdrowia, to taka osoba udaje się do izby przyjęć oddziału zakaźnego.

Dokąd kierować pacjentów, skoro oddział jest pełny?

Z kolei Piotr Dziadkowiec (PiS) dopytywał, gdzie trafią pacjenci z koronawirusem, skoro nasz oddział zakaźny jest pełny?

– Bardzo dobre pytanie. W województwie nie ma jednostki do której moglibyśmy dzisiaj takiego pacjenta skierować. Szpital Uniwersytecki ma polecenie, że ma przyjmować pacjentów zakaźnych, ale dotyczy to pacjentów wysokospecjalistycznych, a jak wiemy chodzi tu głównie o procedurę i hospitalizację pacjentów wymagających leczenia na poziomie poszczególnych powiatów. Pacjentów z neuroboreliozą, z ropnym zapaleniem mózgowym mamy w oddziale neurologii i miejmy nadzieję, że to wystarczy. Pytaliśmy na poziomie województwa, gdzie takich pacjentów kierować, ale do dzisiaj takiej informacji nie otrzymaliśmy. Zapewne w inne województwa, gdzie statystyka zachorowań jest mniejsza – usłyszał od dyrektora Stycznia.

Marek Lenczowski (PiS) pytał m.in. o to jak długo średnio trwa hospitalizacja i czy aktualna sytuacja koliduje z planowanym leczeniem w szpitalu. - Pierwszego pacjenta, którego przyjęliśmy 15 września wypisaliśmy po dwóch tygodniach, innych w takim samym okresie przekazaliśmy na respiratorze do jednostki wysokospecjalistycznej. Nie bagatelizujmy problemu i starajmy się do tych wytycznych zastosować – mówił dyrektor Adam Styczeń. Ponadto wyjaśniał, że wszystkie świadczenia planowe są realizowane na bieżąco. 

W ciągu ostatniej doby badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 u kolejnych 290 osób w województwie małopolskim. Od początku zmagań z pandemią wirusa potwierdzono u  12073 osób z których 9071 stanowią ozdrowieńcy, a 200 osób zmarło.

W powiecie myślenickim liczba potwierdzonych przypadków wynosi 698 w 445 ozdrowieńców. Aktualnie hospitalizowanych jest 20 osób, w izolacji z wynikiem dodatnim przebywają 232 kolejne, a kwarantanną objętych jest 739 kolejnych. 

Zobacz więcej
Czytaj komentarze!