Robert Makłowicz gotuje kwaśnicę na Chełmie. "Trzeba być naprawdę sietniokiem, żeby czegoś takiego nie lubić"
- 7 lutego 2021
Cykl najnowszych programów Roberta Makłowicza został nakręcony w Myślenicach. W najnowszym odcinku poznajemy nie tylko jego wspomnienia związane z miastem, ale również przepis na... kwaśnicę. "Trzeba być naprawdę sietniokiem, żeby czegoś takiego nie lubić" - mówi prowadzący
O tym, że jeden z najpopularniejszych kucharzy-prezenterów telewizyjnych gotował, a następnie nakręcił cykl programów o smakach "Beskidu Wyspowego" pisaliśmy kilka dni temu. Kiedy pod pierwszym odcinkiem wciąż trwa dyskusja dotycząca poprawnego nazewnictwa używanego przez prowadzącego, ten publikuje kolejny odcinek swojej serii.
Tym razem prezentuje Myślenice. W najnowszej produkcji przedstawia kilka lokacji, w tym m.in. Rabę i Górny Jaz, który wspomina z dzieciństwa. "To właśnie stojąc pod tymi wodospadami, wartki nurt Raby ściągał mi gacie. Starsi walili na czapkę wbrew zakazowi z tego betonowego podwyższenia" – opowiada.
Robert Makłowicz urodził się w Krakowie, ale z Myślenicami jest związany od lat 60. Wtedy jego rodzice wybudowali dom letniskowy w przy ulicy Wczasowej. Zazwyczaj spędzał tu wakacje, a w 1970 uczęszczał do pierwszej klasy szkoły podstawowej.
Z dzieciństwa zapamiętał również lokal - restaurację Parkową na Zarabiu, która znajdowała się w miejscu obecnego kościoła. "Tu wszędzie latem stały stoliki, pamiętam ogromny ogródek”. A zupę przynosili w takich aluminiowych kubkach, żeby się pojemność i gramatura zgadzały. Pod stołami często spali już późniejszą porą panowie. Dawali oranżadę w krachlach, grała też orkiestra, a ja pamiętam słowa jednego z przebojów 'Myślenickie słońce, ten urok w sobie ma / Jak raz zaświeci w maju, to lato wiecznie trwa'".
Fotografie z tego miejsca prezentowaliśmy w papierowym magazynie MiastoInfo ramach cyklu "Archiwalne Myślenice" , który prowadzi Józef Stanisław Błachut.
We wspomnieniach prowadzącego znalazł się również letni amfiteatr zwany "kołem", który znajdował się w miejscu dzisiejszego parkingu na Zarabiu, przy stadionie Dalinu Myślenice. "Na tym kole rozwieszano płótno i tu widziałem „Winnetou i król nafty”, w lecie po ciemku".
Przywołuje również swoje kąpiele pod mostem na Zarabiu i jedną z powodzi jaka nawiedziła tę część miasta. W najnowszym odcinku prezentuje też Rynek, który jest świeżo po remoncie. "To dla mnie archetyp galicyjskiego Rynku. To jest piękne, to jest w takiej skali w jakiej powinno być" - mówi o nim Robert Makłowicz. Wy oceniacie jego wykonanie w jednym z naszych sondaży.
Jak oceniasz myślenicki Rynek po rewitalizacji?
- wygląda świetnie wygląda świetnie 27%
- wygląda poprawnie wygląda poprawnie 30%
- nie widzę różnicy nie widzę różnicy 9%
- nie podoba mi się nie podoba mi się 20%
- wygląda koszmarnie wygląda koszmarnie 14%
- Głosów: 1888
Kwaśnica z kotła na Chełmie
"Wyciąg zamknięty, stoki puste - wiadomka" – wspinając się na zboczę góry Chełm, sytuację związaną z koronawirusem komentuje Robert Makłowicz. To właśnie na samym szczycie wzniesienia nakręcono główną część odcinka. Tu ustawiono stolik i kocioł w którym kucharz postanowił ugotować nie byle co, bo kwaśnicę.
"Od tego wzniesienia, aż hen na południe setki kilometrów jest kiszona kapusta z której powstaje zupa. Tutaj nazywa się kwaśnicą, inaczej na Słowacji, inaczej na Węgrzech. Zrobię kwaśnicę na modłę słowacko-węgierską” – mówił we wprowadzeniu po czym zabrał się za gotowanie.
Żeby powiedzieć po miejscowemu; trzeba być naprawdę sietniokiem, żeby czegoś takiego nie lubić - Robert Makłowicz o kwaśnicy.
Robert Makłowicz swoją popularność zawdzięcza głównie niemal 20-letniej współpracy z Telewizją Polską dla której w latach 1998-2008 realizował cykl niedzielnych reportaży "Podróże kulinarne Roberta Makłowicza", a następnie od 2008 do 2017 r. prowadził program "Makłowicz w podróży". Ponadto był przewodnikiem po świecie kulinarnym w programie "Bake Off – Ale ciacho". W marcu 2017 r. TVP zakończyła współpracę z prowadzącym, który trzy lata później uruchomił swój kanał na youtube.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Mam wrażenie że ten cykl filmów o Beskidzie i teksty o nim mogą zrobić większą reklamę Myślenicom niż cały dział promocji umig w ostatnich latach...
Pan Robert to jest prawdziwy BOSS
Bo działy promocji z tutejszych samorządów to takie swojskie "sietnioki" za grubą kasę tylko potrafią buble robić:) Tylko taki Ktoś jak chociażby Robert Makłowicz ,kto ma serce/sentyment dla ludzi i historii to umie z niczego zrobić coś dla siebie i dla innych:)
Świetny film i wspominana Parkowa, to były czasy... a końcówka mistrzostwo, zapewne wielu zapiekło ?
......albo zapiekanka u Lisa.