Strażacy z Dolnego Przedmieścia mają nowy wóz ratowniczo-gaśniczy
- 16 września 2021
Członkowie OSP Dolne Przedmieście oraz mieszkańcy tej części Myślenic uroczyście przywitali nowy samochód gaśniczy. Nowy renault zastąpił 16-letniego poprzednika
O nowym samochodzie strażacy z Dolnego Przedmieścia wiedzieli od maja, bowiem takie informacje przekazał im burmistrz podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed remizą.
"To szczególny dzień w historii naszej jednostki OSP, gdyż po szesnastu latach otrzymujemy nowy samochód ratowniczo-gaśniczy. Czas pandemii również naszej jednostce sprawił wiele kłopotów, głównie finansowych. Mam również nadzieję, że nowy samochód zadba o rozwój naszej jednostki, zwiększenie naszych możliwości, poprawę bezpieczeństwa, ale także zachęci młodzież do wstąpienia w szeregi druhów Ochotniczej Straży Pożarnej" – mówił wówczas Edward Łapa, prezes OSP Myślenice Dolne Przedmieście.
Oficjalne przekazanie samochodu miało wyjątkową oprawę. Strażacy z racami ustawili się wzdłuż ulicy Kazimierza Wielkiego, a pojazd oglądali nie tylko członkowie OSP, ale również mieszkańcy tej części miasta.
Nowy samochód zastąpi swojego 16-letniego poprzednika, który trafi do jednej jednostek OSP z terenu gminy Myślenice. Jak informuje gmina Myślenice: zakup samochodu marki renault był możliwy dzięki dotacji w kwocie 244.940.00 zł przekazanej przez gminę oraz dofinansowania pochodzącego z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji KSRG, Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Województwa Małopolskiego oraz Fundacji Lotos.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
I co ci się nie podoba w takim przywitaniu nowego samochodu gaśniczego? Wszystkie jednostki tak robią i to nie tylko ochotnicze. Ale jak zawsze odzywa sie typowa polskość i januszowatość wszystkim wybrzydzać, wszystko niedobre. Niestety nigdy nie wyginie ten gatunek polaczkowatości.
Ten gatunek to nie janusz tylko andrzej - potomek janusza, odporny na wiedzę i ciężki do wytępienia.
Jednym zdaniem : Ten pan jest zakompleksiony.
A kto ma się cieszyć? Takie smutasy jak ty się nie cieszą, bo są smutni i mają smutne życie.
Nie kumam twojego myslenia, a co mają płakać?, ale szkoda sobie strzępić ryja i wiecej tego komentować. Ciebie nie chwyta wirus jak nizej piszesz tylko najgorsza polska choroba Zespół Nosacza Janusza. Jedno jest tylko moje marzenie tylko ciężkie do spełnienia, zeby ten gatune wkoncu wyginął jak dinozaury.