Myślenice: Busy 2 sierpnia będą kursować normalnie
- 1 sierpnia 2011
- Podjęliśmy dziś decyzję, że jutro, we wtorek, wyruszamy w trasę. Nie chcemy zawieść klientów, którzy nie są niczemu winni. Ponowny strajk rozpoczniemy, jeśli choć jeden kierowca podczas kontroli otrzyma negatywną decyzję administracyjną - zapowiada właściciel firmy przewozowej
Plac przy ul. Słonecznej, z którego chcą odjeżdżać prywatni przewoźnicy. Fot. Internauta
Kierowcy będą odjeżdżać z placu Kongregacji Kupieckiej przy ul. Słonecznej. -Odebraliśmy dzisiaj wnioski, które musimy złożyć do starostwa, aby otrzymać odstępstwo na to, by plac przy ul. Słonecznej był początkowym i końcowym przystankiem. Jutro rano wnioski złożymy na dziennik podawczy w starostwie - wyjaśnia przewoźnik. Jutro kierowcy będą jeździć wedle do tej pory obowiązujących rozkładów.
Dzisiaj, 1 sierpnia, przez kilka godzin kilkadziesiąt busów jechało w kółko na trasie: ul. Słoneczna, Kazimierza Wielkiego, Żeromskiego, Słowackiego, Kościuszki, Słowackiego, Słoneczna. Za przednią szybą wystawili kartkę z treścią:
"Panie Burmistrzu Myślenice, pozwól nam, Przewoźnikom, pracować i wozić Pasażerów! Przez decyzję burmistrza Myślenic od 1.08.2011 nie możemy wykonywać regularnych usług przewozowych".
Jak podaje Dziennik Polski, dziś też odbyły się rozmowy prywatnych przewoźników z burmistrzem Maciejem Ostrowskim oraz starostą Józefem Tomalem. Burmistrz nadal nie chce wydać zgody przewoźnikom, którzy obsługują linie na terenie jego gminy, aby plac należący do Kongregacji Kupieckiej był początkiem i końcem kursów.
- Z tego co wiem, dotyczy to chyba 4 przewoźników - wyjaśnia jeden z właścicieli firmy przewozowej.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Jest czas na studzenie emocji.
Jest czas na wyważone decyzje
Jest czas by "Busy" na działce sąsiednie "Dekady" wybudowały solidne zadaszenia i sanitariaty.
Jest czas by zmienić decyzje w planie zagospodarowania.
Jest czas by sprecyzować i domagać się precyzyjnego planu jak ma funkcjonować dworzec busów. Rozumiem przez to kontrole odjazdów ogłoszenie odjazdu itp. Tzn. wszystkiego co na nowoczesnym dworcu być powinno.
Jest czas by Dekada i Kongregacja kupiecka zrobiła otwartą bramę w płocie fizycznym i psychicznym dzielącym te dwie działki i działalności.
Jest czas na szukanie rozumnego porozumienia.
Nie ma czasu dla PKS-u Oni swoje perspektywy rozwoju sprzedali parę lat temu.
BYŁ STARY DWORZEC PRZESTRONNY CAŁY W RĘKACH GMINY, TRZEBA BYŁO TYLKO WZIĄSĆ DOTACJE NA JEGO ODNOWĘ CZY REWITALIZACJE JAK KTO WOLI NAZWAĆ, A DO TEGO TRZEBA BYŁO ZNAĆ PRAWO, ŻE GMINA MA ZAPEWNIĆ TRANSPORT, USTALIĆ DOBRZE SKALKULOWANE STAWKI POPARTE WYLICZENIAMI I WTEDY PRZENIEŚC BUSY I AUTOBUSY NA DWORZEC. WTEDY I PRAWO BY BYŁO ZACHOWANE I PRZELOTOWE BY WJECHAŁY I GMINA BY MIAŁA W NIESKOŃCZONOŚĆ DOCHODY, A TAK CO MAMY KAŻDY WIDZI.
Dlaczego busy strajkują? Kilka podpowiedzi:
1. ustalenie harmonogramu odjazdów zlikwiduje samowolę i skończy się słynne ,, jeszcze czekomy, ni mom kompletu..'.
2. ewidencja odjazdów to znakomity materiał dla urzędu skarbowego. ryczałtowcy już nie będą mogli zadeklarować, że pięcioma busami robią 3 kursy dziennie, wszystko będzie można sprawdzić..
3.trzymanie "za mordę" parkingu na słowackiego i teraz alternatywnie na działce KK przez pewną grupę osób skutecznie ogranicza napływ konkurencji. na miejsca strajkujących czeka kolejka chętnych, którzy obecnie obsługują mniej rentowne linie po okolicznych zadupiach i nie mają wstępu na trasę krk-mce.
tak więc nie chodzi o żadne opłaty ale o utratę kontroli nad obsługą najrentowniejszych linii.
pan Burmistrz ma już problemy z inwestycją w spalarnie smieci, ma problemy z mieszkańcami górnego przedmiescia i bysiny, ze względu na planowaną tam inwestycję wzywa się na komende policji każdego co jest wlascicielem dzialki i wlapia się mu mandat/również wzywa się osoby które nigdy w pole wyszły/
teraz ma problemy z busiarzami
A właściciel firmy przewozowej po co prowadzi firmę ? To oczywiste, że dla kasy, tak jak inne firmy i tak jak wy piszący ze złością, że chodzi o kase - idziecie codziennie do pracy.
Sa wg. mnie 4 sprawy które przemawiaja za uporem "busiarzy"
1. zbyt krótki czas postoju na DA - w 4 min nie da się wysadzić ludzi, zabrać nowych, pobrać opłatę za przejazd i jeszcze co jak trafi sie powolna babcia czy kierowca bedzie chciał załatwić potrzebę fizjologiczną ?
2. Zbyt mały DA - 6 stanowisk na busy i autobusy - nawet mistrzowska organizacja nie pomoże.
3. Ina koniec nie może pozostałych przewoźników kontrolowac jeden z uczestników gry ( czyli PKS M-ce) i wydawać im kary - to oczywiste że należy spodziewać się nadużyć. Administratorem DA powinna być niezależna firma.
4. Oczywista jest niechęć "busiarzy" do płacenia jakiejkolwiek opłaty na rzecz PKS-u - kto prowadzący własny interes lubi wspomagać konkurencję ? I tu pytanie dlaczego nasza gmina chce ich do tego zmusić ?
I tak przy okazji Panie Burmistrzu - trzeba najpierw rozmawiać, a nie tylko oznajmiać decyzję i unosić się że ktoś się nie zgadza.