Myślenice. Orszak Trzech Króli przeszedł ulicami miasta. Jasełka na Rynku utrudniała pogoda
- 6 stycznia 2022
Po raz dziesiąty ulicami Myślenic przeszedł Orszak Trzech Króli. Wierni w towarzystwie monarchów wyruszyli z trzech parafii, aby spotkać się na płycie Rynku, gdzie wspólnie śpiewali kolędy, oddali symboliczny pokłon dzieciątku i wzięli udział w jasełkach
Król Kacper wraz ze swoją świtą i wiernymi wyruszył z Parafii św. Brata Alberta, Król Melchior ze swoim orszakiem z Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bysinie, z kolei król Baltazar z Parafii pw. św. Wojciecha BM z Osieczan.
Trzej królowie wraz z mieszkańcami pielgrzymowali do Rynku, gdzie na specjalnie rozstawionej scenie znalazła się szopka. Tutaj czekali na nich też zebrani mieszkańcy wraz z aktorami i kolędnikami.
Kiedy orszaki dotarły na miejsce, oprócz wspólnego kolędowanie odbyły się też jasełka, którym towarzyszyły opady śniegu. Podczas przedstawienia symbolicznie oddano pokłon i dary dzieciątku.
Za przedstawienie odpowiada grupa Grupa Misterium z Myślenic.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Jeśli to mój ostatni to cieszę się, że mogłam w nim uczestniczyć.
Ale dlaczego ??? Skoro ludzie chcą się tak bawić to niech się bawią i tyle..... Po co ich obrażać ????
Co was tak boli? Jak baby z parasolkami robiły pseudo strajk to pialiście z zachwytu, jak dziadki z kodu robiły sztuczny spęd to też pialiście z zachwytu. Już nie wspominam o spędzie pod banderozą, jak nieudacznik z Warszawy przyjechał żebrać o poparcie w wyborach prezydenckich, wtedy to co poniektórzy przytomność tracili z podniety. A dzisiaj nagle płacz bo covid? Wasza hipokryzja powala! Ale skoro was to boli to…oby więcej takich imprez!!!
wielu osobom jest to potrzebne. pochwalam choć nie dla mnie to jest. zwrócić uwagę chcę na to, że chciałbym się mylić ale nie jest zbyt rozsądne chodzić w takiej ciasnocie. wiecie dlaczego, wirusy taką pogodę cholernie lubią.
Dla niektórych był to ostatni orszak w życiu. Wielka nieodpowiedzialność i lekceważenie.
A pózniej płacz i zgrzytanie zębów.