Szpital

Józef Tomal: Dopóki pozostaję starostą, myślenicki szpital nie zostanie zlikwidowany

Józef Tomal: Dopóki pozostaję starostą, myślenicki szpital nie zostanie zlikwidowany
Fot. Piotr Jagniewski

Dopóki pozostaję starostą, myślenicki szpital nie zostanie zlikwidowany. Nadal będzie służył mieszkańcom powiatu.

Jego finanse zostaną w najbliższym czasie zreformowane. Prowadzone są działania, które w ciągu roku bez uszczerbku dla pacjenta mają dać znaczączące oszczędności

- w odpowiedzi na nasze pytania informuje starosta myślenicki Józef Tomal (FZM/PO).

 

Myślenicki szpital częścią szpitala uniwersyteckiego w Krakowie - co wydarzyło się do tej pory? Przypominamy w skrócie:

- Szpital od dłuższego czasu boryka się z trudną sytuacją finansową; istnieje program naprawczy przygotowany przez dyrektora, który ma zostać zaprezentowany radnym podczas sesji.

- W połowie października pojawiły się informacje o rzekomej fuzji lub przejęciu szpitala przez Szpital Uniwersytecki w Krakowie. O takiej sytuacji alarmował radny Robert Pitala (PiS).

- Zarząd Powiatu Myślenickiego z Józefem Tomalem (FZM/PO) zaprzeczył doniesieniom o likwidacji mówiąc o „propozycji rozmów o współpracy”.

- Poseł Władysław Kurowski (PiS) ujawnił, że widział dokument, który „nie jest listem intencyjnym”, ale raczej propozycją włączenia myślenickiego szpitala jako elementu Szpitala Uniwersyteckiego. Zachęcał do udziału w rozmowach.

 

- Wicestarosta Ewa Kęsek (WDP) wraz z kierownik wydziału bezpieczeństwa i ochrony zdrowia Małgorzatą Bajer opublikowały dokumenty wokół których rozgorzała dyskusja

- Starosta Józef Tomal (FZM/PO) z wójtami i burmistrzami 8 z 9 gmin powiatu myślenickiego zapewniał: "Jesteśmy przeciwni likwidacji myślenickiego szpitala, natomiast chcemy rozwoju i podniesienia jakości jego usług".

- Z kolei radny Robert Pitala (PiS) w imieniu radnych powiatowych Prawa i Sprawiedliwości złożył wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej w sprawie szpitala.

- Bumistrz Myślenic Jarosław Szlachetka (PiS) informuje o listach otwartych do starosty i dyrekcji obu szpitali i domaga się transparentności

- Radni miejscy z Myślenic podjęli uchwałę, w której wyrażają "głębokie zaniepokojenie planami przekazania szpitala powiatowego w Myślenicach pod zarząd Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie". Mają cztery oczekiwania...  

- Do starosty Józefa Tomala (FZM/PO) w dniu 21 października wysłaliśmy zestaw pytań w tej sprawie. Odpowiedzi otrzymaliśmy 31 października, w dniu kiedy w starostwa odbywała się sesja Rady Powiatu. Debata nad sytuacją szpitala trwała kilka godzin. Poniżej publikujemy odpowiedzi starosty, a w kolejnym artykule przedstawimy efekt dyskusji radnych. 

Czy to prawda, że trwają lub są rozważane rozmowy o połączeniu myślenickiego szpitala ze Szpitalem Uniwersyteckim w Krakowie?

Józef Tomal: Nieprawdą jest, że zapadały jakiekolwiek decyzje. Wpłynęło jedynie pismo ze Szpitala Uniwersyteckiego informujące o możliwości podjęcia rozmów.

Kto wyszedł z tą propozycją; powiat czy uczelnia medyczna?

Uniwersytet Jagielloński oraz Szpital Uniwersytecki przekazali nam pismo wstępne.

Na jakim etapie są rozmowy, czego konkretnie dotyczą oraz czy podpisano już jakiekolwiek dokumenty?

Ewentualne rozmowy będą mogły się odbyć po najbliższej sesji Rady Powiatu Myślenickiego.

- W oświadczeniu Zarządu Powiatu czytamy, że „Nigdy nie dopuścicie do likwidacji myślenickiego szpitala!”. Czy może Pan jednoznacznie zapewnić, że nie dojdzie do połączenia, przekazania ani przekształcenia szpitala w żadnej formie?

Redakcja błędnie interpretuje pojęcie "likwidacji szpitala". Nawet potencjalne, hipotetyczne połączenie nie oznaczałoby fizycznej likwidacji szpitala w Myślenicach. W przypadku podjęcia decyzji, za zgodą Rady Powiatu, szpital myślenicki nadal funkcjonowałby pozostając pod auspicjami Szpitala Uniwersyteckiego.

Jeśli nasze artykuły są dla Ciebie wartościowe, możesz nas wesprzeć zabierając nas na wirtualną kawę. Dziękujemy, że jesteś z nami!

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Czy ewentualne połączenie oznacza utratę samodzielności myślenickiego szpitala?

Gdyby doszło do rozmów dotyczących szczegółowego porozumienia, Zarząd Powiatu na pewno zastrzegłby sobie prawo wpływu na działalność szpitala oraz jego majątek.

Czy w przypadku połączenia mieszkańcy nadal będą mieli tu SOR i pełną opiekę na miejscu, czy część oddziałów może zostać przeniesiona do Krakowa lub w inne miejsca? Jeśli tak, które to oddziały?

Na to pytanie nie mogę udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ nie odbyły się jeszcze żadne szczegółowe rozmowy.

Jak w praktyce wyglądałoby podporządkowanie szpitala uczelni medycznej; czy dyrekcja, kadra i personel zostaliby w Myślenicach? Czy pracownicy zostaną objęci gwarancją zatrudnienia po ewentualnej fuzji?

Na to pytanie również nie mogę udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ nie odbyły się jeszcze żadne szczegółowe rozmowy. Jednakże, gdyby do takich rozmów doszło, pracownicy pozostaliby zatrudnieni na podstawie art. 23 Kodeksu Pracy.

Czy powodem rozmów są problemy finansowe szpitala? Jeśli tak – jakie konkretnie?

Powodem podjęcia rozmów jest pismo otrzymane od poważnej instytucji, jaką jest Szpital Uniwersytecki, którego nie można zignorować, zwłaszcza, że nasz szpital również współpracuje z tą jednostką na co dzień w zakresie udzielania pomocy pacjentom z powiatu myślenickiego.

Ponadto od wielu lat dyrektor SPZOZ Myślenice sygnalizuje problem niedostatecznej liczby personelu medycznego do obsady dyżurów, szczególnie w okresach świątecznych, podczas gdy Szpital Uniwersytecki dysponuje ponad 500 rezydentami.

Współpraca między placówkami może więc przynieść realne korzyści pacjentom z naszego powiatu. Nie ukrywam również, że problemy finansowe stanowią drugi istotny powód ewentualnego podjęcia rozmów.

Dlaczego opinia publiczna i rada powiatu nie zostały wcześniej poinformowane o tych planach?

Nie istniały żadne plany dotyczące połączenia. Szczegółowe rozmowy, w których mieli uczestniczyć radni wszystkich klubów, przedstawiciele związków zawodowych oraz dyrekcja szpitala, miałby odbyć się w najbliższym czasie, gdyby nie fakt, że jeden z radnych opozycji wywołał nieuzasadnioną panikę, strasząc mieszkańców likwidacją szpitala.

Czy zamierza Pan opublikować pismo od Szpitala Uniwersyteckiego, o którym wspomina radny Robert Pitala, Zarząd Powiatu i poseł Władysław Kurowski, nazywając je dokumentem "o którym wielu pisze, ale chyba, mało kto czytał, albo nikt nie czytał"?

Jak już państwo wiedzą, pismo zostało upublicznione w dniu 21 października.

Czy słowa, które wypowiedział Pan podczas ostatniej sesji rady; „wkrótce wrócimy do tematu szpitala i to bardzo mocno” – dotyczyły właśnie rozmów ze Szpitalem Uniwersyteckim?

Słowa te dotyczyły przede wszystkim planu naprawczego, przygotowanego przez Zarząd po wielomiesięcznym audycie szpitala, mającym na celu reformę finansów jednostki.

Jeżeli doszłoby do szczegółowych rozmów ze Szpitalem Uniwersyteckim, z pewnością przeprowadzimy konsultacje społeczne i poprosimy mieszkańców o opinię, czy chcą, aby szpital w Myślenicach funkcjonował w nowej formie.

Kto ostatecznie podejmie decyzję: powiat, wojewoda czy ministerstwo zdrowia?

W pierwszej kolejności o ewentualnym połączeniu decydują: uchwała Rady Powiatu oraz równoczesna uchwała Senatu i Rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego za zgodą Ministra Zdrowia.

Co dziś może Pan powiedzieć mieszkańcom, którzy obawiają się o przyszłość szpitala?

Dopóki starostą pozostaje Józef Tomal, myślenicki szpital nie zostanie zlikwidowany i nadal będzie służył mieszkańcom powiatu. Jednocześnie jego finanse zostaną w najbliższym czasie zreformowane.

Już dziś w szpitalu prowadzone są działania, które mają w ciągu najbliższego roku, bez uszczerbku dla pacjenta dać znaczące oszczędności. Taki kierunek działań jest w pełni popierany przez Zarząd Powiatu oraz oczekiwany przez mieszkańców.

 

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane tematy

Komentarze (12)

  • 13 lis

    Panie Tomal dla jasności żeby nie było nie zostanie zlikwidowany tylko oddany żeby przez pana rządy zatrzeć ślady zadłużania czy nie tak ?????

    27 7 Odpowiedz
  • Jacek Karwatowski 13 lis

    Ale przekształcony albo sfuzjowany już może być ten szpital za pana starosty ?

    24 6 Odpowiedz
  • 13 lis

    Ogólnie publiczna służba zdrowia to dno i nie ma znaczenia czy szpital powiatowy wojewódzki czy uniwersytecki to poziom obsługi jest podobny są lekarze i pielęgniarki którzy zdaje się że pracują tam za karę niestety byłem z dzieckiem kilka razy w ciągu roku i to na dłuższe pobyty i czułem się jak śmieć traktowany przez niektóre osoby. W prywatnych przychodnie kultura może i na poziomie ale pomoc słaba albo żadna drenują tylko portfel i to mocno powtarzają tylko to co wyczytali w podręcznikach i na tym wszystko się kończy.

    21 10 Odpowiedz
  • 12 lis

    kiedy jakiś protest?

    18 7 Odpowiedz
  • 13 lis

    Czytając komentarze powyżej przestaje się dziwić że w naszym regionie rządzi PiS
    Przecież praktycznie każdy szpital w PL ma problemy finansowe a z czego się to bierze ? Z tego że leczymy tak samo lumpa rolnika całą budżetówkę osoby na umowie zlecenie i samozatrudnionych przy czym każdy płaci inną stawkę do tego dochodzą dzieci uchodźcy itp to jak ma nie być dziury i jak ma kasy brakować
    Czy za osiem lat rządu pisu było lepiej ? Czy tera za ko jest ok ? No nie !
    I jak będzie konfa kiedyś rządzić to nie będzie lepiej a dlaczego ?
    Dlatego że żadna władza w tym kraju nie ma jaj żeby wprowadzić choćby leczenie tylko dla ubezpieczonych lub wg rodzaju ubezpieczenia !
    I gwarantuje wam że dług szpitala nie byłyby mniejszy gdyby na czele starostwa stał ktoś inny niż tomal nawet Jaruś !
    Z Soru wypychają jak krew nie tryska albo nie masz zawału czy to w dzień czy w nocy niezależnie czy mają kocioł czy brakuje im czwartego do brydża .. całodobowa jest jaka jest czyli na sztukę sam dwa razy po wizycie nocnej i tak rano musiałem iść prywatnie bo badania praktycznie nie było a przepisane to co mam w domowej apteczce czyli przeciwzapalne i witaminy …
    Tam jedynie porodówka funkcjonuje jako taka ale też ustawki bo babki chodzą przez ciążę prywatnie do lekarzy z porodówki to jak ma być dobrze ?
    Do chirurga pół roku
    Rehabilitacja pół roku
    To jak coś złamane to się zrośnie i zapomnisz
    Z wypadku zabezpiecza
    Cosik połączą i wio na Krk
    Udary wylewy leczenie podstawowe
    I można by tak było długo a i te aferki z doktorkami
    Często w tych komentarzach mam wrażenie że chcecie mieć ten szpital żeby mieć a i tak 75% leczy się poza nim
    Pomijając wszystko chciałbym żeby ten szpital był ale nie w takiej formule
    Szkoda że lata lecą a w polskiej służbie zdrowia nie zmienia się nic !

    15 4 Odpowiedz

Zobacz więcej