Komendant straży miejskiej przekroczył uprawnienia?
- 31 grudnia 2008
Wszystko zaczęło się 20 czerwca, kiedy patrol straży miejskiej wylegitymował dziewięciu uczniów technikum, którzy po zakończeniu roku szkolnego pili alkohol w miejscu publicznym.
– Uczniowie prosili, by strażnicy nie zawiadamiali szkoły ani rodziców i zadeklarowali, że chętnie wykonają jakąś pracę społeczną na rzecz miasta. Małoletnim udzielono pouczenia – Polskiej Agencji Prasowej powiedział w poniedziałek prok. Piotr Kosmaty z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Komendant straży miejskiej po porozumieniu się z kierowniczką krytej pływalni zlecił nastolatkom pomalowanie elewacji i uprzątnięcie parkingu.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy jeden z rodziców zainteresował się pracą swojego dziecka. Według prawa w Polsce do prac społecznych skierować może tylko sąd, więc myślenicka prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo i zarzuciła komendantowi przekroczenie uprawnień. Za takie nadużycie grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
Nie znacie sprawy od środka, to proszę się nie wypowiadać. Media zawsze coś zmienią, dodadzą bądź koloryzują.
Ja też jestem za komendantem!! Szczeniaki pier****ne go wydały.
Komendant w moim odczuciu słusznie postąpił. Po co mieszać w takie rzeczy sądy. Sąd po pierwszej rozprawie uznałby "niską szkodliwość społeczną" lub nałożyłby mandat w wysokości 100 zł i na tym sprawa by się zakończyła. A tak chłopcy wynieśli naukę z tego incydentu i zrobili coś dla społeczeństwa. W gruncie rzeczy to dziwię się rodzicowi chłopca który tą sprawę wyjawił. Ja cieszyłbym się, że moje dziecko odpracowało szybko i bezboleśnie swoją winę. To dziecko hartuje na przyszłość, uczy pokory. A tak chodzi takie ugłaskane przez rodziców, wylniałe z szacunku i pokory do życia i otoczenia. Ehhh...
poszedl im na reke, a oni go sprzedali... dno
nie popieram tego. A to jest przykładowy strażnik miejski. Szkoda że nie ma takich więcej