Sułkowice: Najważniejsze na drodze to być widocznym
- 4 października 2014
W zajęciach prowadzonych w ramach akcji "Odblaskowa szkoła" wzięło udział 102 pierwszoklasistów Szkoły Podstawowej im. Adama Mickiewicza w Sułkowicach
Spotkanie przeprowadzili przedstawiciele myślenickiej policji i sułkowickiej straży miejskiej. Omówiono z dziećmi podstawowe zasady poruszania się w ruchu drogowym; pogadankę wzbogacił pokaz multimedialny.
Dzielnicowy mł. asp. Andrzej Chochół zwrócił uwagę dzieci na konieczność noszenia elementów odblaskowych. Swoją wypowiedź pan policjant poparł filmem edukacyjnym, który obrazował działanie odblasków po zmroku. Uczniowie otrzymali kamizelki odblaskowe oraz emblematy odblaskowe do plecaków.
Po spotkaniu w szkole, uczniowie pod opieką wychowawców oraz funkcjonariuszy przeszli do Rynku w Sułkowicach, gdzie wzięli udział w ćwiczeniach praktycznych. M.in. dlatego, że sułkowicki rynek jest specyficznym miejscem pod względem bezpiecznego poruszania się – funkcjonariusze wskazali dzieciom, w których miejscach mogą bezpiecznie przechodzić, a których miejsc powinny unikać oraz na co szczególnie mają zwrócić uwagę.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Taaa... będą stroić dzieci w odblaskowe mundurki zamiast edukować !
Czy któreś z dzieci wie jak należy przechodzić przez jezdnię?
Najpierw w lewo, potem w prawo i jeszcze raz w lewo i dopiero można przechodzić.
Ale o tym ciiiiiiiiisza. Ważne, żeby dziecko miało kamizelkę i... smartfona ze słuchawkami na uszach i piszące SMSa na pasach....
Szkoda słów.........
Panie Kracy pozwolę się absolutnie nie zgodzić z pańskim komentarzem. Każda forma wpajania dzieciom a przede wszystkim społeczeństwu, jak ma się zachowywać na drodze jest bardzo dobra. Żyjemy w 21 wieku to nie jest to co 25 lat temu kiedy graliśmy w piłkę na głównej ulicy Sułkowic. Widząc dzieci w kamizelkach odblaskowych stwierdzam fakt że nareszcie powoli małymi kroczkami wkracza do nas Europa. W Sułkowicach jest bardzo niebezpiecznie. Jeżdżą sznury tirów i dostawczaków i samochodów osobowych. Dziecko nieraz stoi na pasach i czeka i czeka i czeka...... aż ktoś się łaskawie zatrzyma. i główka mu chodzi nie trzy razy tylko dziesięć.
Już w latach 90 tych chodziliśmy z słuchawkami od walkmana na uszach ale jakie było w tedy natężenie ruchu?
Niestety w polskich wsiach i miasteczkach jeszcze panuje taka opinia że jak ktoś Np. biega i ma założoną kamizelkę to jest dziwolągiem. obiektem ludzkich żartów. W Polsce przede wszystkim powinno się szkolić kierowców jak zatrzymywać się na pasach bo w tym przypadku to Europa ma jeszcze paszport i wizę. Kultura jazdy polskich kierowców jest poniżej krytycznego poziomu. Większość kierowców nie zatrzymuje się wcale a są i tacy którzy maja jeszcze pretensje że pieszy wchodzi na pasy albo za długo idzie. A wymijanie na pasach to już jest norma . Czasem Jest tak że "nie zatrzymujesz się na pasach pieszemu żeby mu uratować życie". Wystarczy popatrzeć na ul. Słowackiego, po niżej starego przystanku busów. Jedziesz prawą stroną jezdni zatrzymujesz się na pasach a tu gość lewą stroną ciupie ile wlezie. Kierowcy nie maja szacunku do pieszych zwłaszcza do dzieci i osób starszych.