Powiatowy Przegląd Zespołów Muzycznych 2009
- 4 czerwca 2009
fot. Piotr Jagniewski
A kto się na niej pojawił? Po raz kolejny ubiegłoroczni zwycięzcy, czyli zespół The Bastard (punk-rock), dobrze znany nie tylko myślenickiej publiczności Fame Fatal (heavy-metal), w odmienionym składzie z nowym brzmieniem zespół HellHaven (metal progresywny) oraz odmieniony - jednak tylko z nazwy My Way (w zeszłym roku: The Way-blues-rock).
Nie zabrakło również świerzaków. W konsekwencji mogliśmy posłuchać „rewelacji” w wykonaniu Bananowych Konfitur, które niestety okazały się nieświeże niczym przemielony pies z budą w MCDonaldsie. Dla przykładu debiutująca na przeglądzie Linia 21 pokazała, że można grać rocka, albo trzymać gitary i mikrofon, jednak bliżej było im do tej drugiej opcji.
Na samym początku wystąpił jeszcze zespół GIS i całe szczęście, że dziewczyny śpiewały jako pierwsze, kiedy na widowni nie było jeszcze kompletu publiczności, bo w ich stronę mogłyby polecieć nie tylko salwy śmiechu, ale coś więcej.
Tegoroczne jury w składzie Piotr Gofroń, Adaś Zadora, Stasiu Bularz i Zbigniew Morawski wyłoniło cztery grupy, które według nich zasłużyły na wyróżnienie. Trzecią pozycję zajęły zespoły: The Bastard i HellHaven, drugie raz kolejny Fame Fatal, a pierwsze My Way.
W ubiegłym roku dostali wyróżnienie, a w tym panowie Łukasz Szlachetka (wokal), Michał Bieniek (gitara), Michał Leśniewski (gitara), Krzysiek Rokicki (bas), Tomek Skwarek (klawisze) i Kuba Ścibor (perkusja) zajęli pierwsze miejsce.
Posłuchaj wyróżnionych zespołów
1. My Way
2. Fame Fatal
3. The Bastard
3. HellHaven
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Tak się składa, że znam Pana akustyka i jego pomocnika. Powiem tak tak zgranych zespołów się nie spotyka rozumieją się bez słów. Nawiasem niespotykane aby takie przedsięwzięcie załatwiały tylko dwie osoby chyba że właśnie firmy pokroju p. Hajto który najlepszy jest chyba w bajkopisarstwie.
Nie wiem jak to wypadło ale znam młodego i gadałem z nim. Był zrozpaczony zasadami i czasami jakie organizator narzucił ale tak że waszym poziomem, kable na wykończeniu, brak wiedzy technicznej o urządzeniach przynoszonych ze sobą oraz obycia z sceną. Podobno od większości uczestników nie można było się doprosić 5s dla każdego instrumentu, pełny chaos. Akustyk chciał skręcić bas a nie można było się elektryków doprosić o uciszenie, chyba sobie żarty robicie, że domagacie się poprawnego ukręcenia.
W ogóle ze względów czasowych wycofali sie z obróbki dynamiki a barwę kręcili na pośpiechu a czasami na 0 bo nie można było się z zespołem dogadać, o czym pisałem wcześniej.
Wiem że ten dwu osobowy zespół potrafi dużo, ale są pewne normy i granice. Po za tym o oni tam mają jakieś FX16 (śmiech na sali na taką imprezę)4 kompresory, 4 bramki i brak czasu. Dziękować i całować w rączki, że cokolwiek było słychać.
Hmm nie sztuka podnieść wszystko do oporu oby było głośno, nie w tym rzecz jeżeli tak by było bo długo by się nie czaili bo SRX w tej konfiguracji potrafi zamiatać.
też nie słucham - nawiązywałam do poprzedniego zdania :)
My Way - hmm blues rocka, jak się określają, też nie.
Co to ma znaczyć wyrażaj się dokładnie!!!!!!!!!
GIS- granie pop rocka? nie mam nic przeciwko, ale no ratujcie, nie dziecinne piosenki pod tytułem " Jestem zbuntowana" z serialu Zbuntowani, który ogląda moja kuzynka z podstawówki. Ta druga piosenka miała naprawdę piękny tekst, głeboki O.o
Bananowe coś tam - ee nużące to było :) fajnie grac na pewno kowery swoich ulubionych zespołów, ale jaki w tym był cel przedstawiac go tam w Mdku? za rok wróćcie ale z własnym repertuarem... i inną wokalistką ;p do dziś słyszę w uszach ten głos " zabijaaaaa! zabija nas! zabijaaa!"
Linia 21 - od razu mi się skojarzył Łąki Łan :) było słabo, kazda piosenka pod koniec już nudziła, ale coś czuję, że mają ciekawe i świeże pomysły w głowach :)
The Bastards - ten kawałek o samobójcach mnie odpychał... wogóle, tak podany punk rock mnie odpycha.
F F - nie słucham muzyki około metalowej, ale podobało mi się ;)
My Way - hmm blues rocka, jak się określają, też nie. Ale też mi się podobało.
Hell Heaven - wokalista jest świetny! ale zespół mnie nie porwał.
poczułam chęc wyrażenia MOJEJ INDYWIDUALNEJ SUBIEKTYWNEJ opinii :) nie jestem muzykiem, ani nie znam się na instrumentach muzycznych. na akustyce też. :)
Zwieprzony napisał: "Ja jestem bardzo przeciętnym gitarzystą (amatorem , samoukiem) , a razem z kolegami tworzymy 'nieprzeciętny zespół' który często rodzinę zastępuje."
Piękne słowa!!