Wiadukt na Polankę: Otworzą czy nie otworzą?
- 18 lipca 2017
„Prace miały zakończyć się w czerwcu, a wiadukt oddany w pierwszych dniach lipca. Mamy przeszło połowę miesiąca, maszyny i robotnicy zwinięci, a przejazdu jak nie było tak nie ma. Otworzą czy nie otworzą?” – pyta jeden z naszych czytelników
Mail o tej treści dostaliśmy na redakcja@miasto-info.pl. Jeden z naszych czytelników zniecierpliwiony postępem prac, a raczej oddalającym się terminem otwarcia wiaduktu zastanawia się co stoi na przeszkodzie, aby już dzisiaj korzystać z wiaduktu.
W czerwcu Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad odpowiedzialna za tę inwestycję zapowiadała, że prace przebiegają zgodnie z harmonogramem, a kierowcy z nowego wiaduktu korzystać będą mogli w pierwszych dniach lipca.
Na początku miesiąca okazało się, że inwestor mimo zakończenia prac czeka na dokonanie inspekcji przez Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Ten odbył się wczoraj.
Aby mieszkańcy mogli korzystać z wiaduktu potrzebna jest decyzja o pozwoleniu na użytkowanie, która wydaje Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Jeżeli uda się wydać taką decyzję w przeciągu najbliższych dni, to odbiór końcowy wiaduktu może odbyć się w piątek 21 lipca.
Przetarg ogłoszony przez GDDKiA wygrała firma GOTOWSKI z Bydgoszczy, która podjęła się rozbiórki starego i budowy nowego wiaduktu za ponad 5,8 mln zł.
Prace w tym miejscu rozpoczęły się maju ubiegłego roku. W zakresie inwestycji znalazła się również przebudowa dojazdów do projektowanego wiaduktu; budowa lewostronnego chodnika dla pieszych i prawostronnego umocnionego pobocza; przebudowa zjazdów indywidualnych, istniejącego skrzyżowania z droga dojazdową i skrzyżowania z łącznicą; budowa kolektora kanalizacji deszczowej; oświetlenie uliczne, linia doziemna.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Są urlopy , nie ma kto wstążki przeciąć , poświęcić? Bez tego ani rusz.
21 lipiec ... czyli czekamy aż Szlachetka z koleżką partyjnym Wójcikiem przetną wstążkę..Żałosne ...
Tak to już jest. Jakby jakiś "ważny" mieszkał w Polance czy Zawadzie to budowa nie mogłaby trwać dłużej jak z pół roku, a otwarcie byłoby zaraz po jej zakończeniu. A tak to bimbaja sobie z mieszkańców. A co.
Proponuję żebyśmy sami go otwarli, a kiedy Szlachetka z Rydzykiem przyjedzie to będą w dupie i kasy za to nie wezmą :)
Ludzie już sami odsunęli barierki i korzystają, dla mieszkańców Polanki to duże utrudnienie. Prace trwając ponad rok? Tak się kończy jak jedyny kryterium jest by było tanio.