Niedawno obchodziło 25 lecie. Tak schronisko na Kudłaczach widzą turyści [WIDEO]
- 3 sierpnia 2018
Schronisko PTTK na Kudłaczach w tym roku obchodzi swoje 25-lecie. W sieci pojawił się film prezentujący je oczami turystów. A wy – jak często odwiedzacie to miejsce?
Schronisko PTTK na Kudłaczach położone jest na wysokości 730 m, w Pasmie Lubomira i Łysiny Beskidu Średniego (Myślenickiego), około 8 km (w linii prostej) na południowy wschód od Myślenic. Czynne jest przez cały rok we wszystkie dni tygodnia. Dysponuje nie tylko pokojami, ale również polem namiotowym.
Na Kudłacze można dojść z: - Myślenic - szlakiem czerwonym lub zielonym (od węzła czerwonym), - Pcimia - szlakiem czarnym lub żółtym (od węzła czerwonym), - Lubnia - szlakiem żółtym (od węzła czerwonym), - Kasiny Wielkiej - szlakiem czerwonym, - Wiśniowej - szlakiem zielonym (od węzła czerwonym), - Poręby - szlakiem zielonym, - Dobczyc - szlakiem żółtym (od węzła czerwonym).
Kudłacze, to jedyne schronisko górskie, do którego można w jeden dzień dojść z Krakowa (niebieskim szlakiem do Myślenic, a stamtąd czerwonym, lub zielonym, w sumie około 9 godzin marszu). W pobliże schroniska można też dojechać samochodem (od strony Pcimia).
Schronisko PTTK na Kudłaczach powstawało społecznie, a jego budowniczowie nie pobierali za pracę opłaty. Budowali je nie tylko członkowie PTTK i młodzież, ale też okoliczni mieszkańcy. W stanie surowym budynek oddano w 1991 r., a 12 miesięcy później schronisko doczekało się dachu. Oficjalne otwarcie schroniska miało miejsce 10 września 1993 r.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Gdzieś mam zdjęcie ŚP Wujka Ziutka jak budował dach tejże budowli..
Turysta w tym schronisku jest dla prowadzących elementem zbędnym.
W schronisku bywałem parokrotnie. Fajne imprezy, raz trafiłem na pokaz slajdów jakiegoś alpinisty (czy himalaisty). Jakieś trzy lata temu wyruszyliśmy w dobrym składzie (My- lokalna ekipa plus brygada ze ślunska) na wycieczkę na Kudłacze, coby hanysom pokazać trochę "gór". Zwyczajowo nazbieraliśmy patyków i zamierzaliśmy rozpalić ognisko lecz okazało się że jest to niemożliwe. Miejsce na ognisko trzeba wcześniej wynająć a drewno kupić w schronisku. Po za tym musimy opuścić miejsce bo za kilka godzin będzie w schronisku impreza panieńska. Nazwa "Schronisko" określające to miejsce powinno zniknąć - proponuje nazwę "Płatnisko" . Nie mam pojęcia czy dotuje to schronisko państwo czy jest prywatne. Teraz wolę iść na Suchą Polanę i tam sobie ognisko rozpalić.
Po prostu Trzeba było zostać na imprezę tzw. panieńską a zabawa byłaby wspaniała aż do białego rana. Wystarczyło tylko 1,5l od głowy na wkupne.