Sułkowice: Fotoradar już działa. Stanął na jednej najbardziej niebezpiecznych dróg w powiecie
- 21 grudnia 2018
Droga wojewódzka nr 956 biegnąca przez centrum Sułkowic należy do jednej z najbardziej niebezpiecznych w powiecie. Rok temu na pasach zginęła tu 5-letnia dziewczynka, a w ubiegłym tygodniu ponownie na przejściu pod koła wpadło kolejne dziecko
Fotoradar przy drodze wojewódzkiej nr 956 przy ul. 1 Maja w Sułkowicach został zamontowany w październiku przy przejściu dla pieszych, gdzie w listopadzie 2017 roku 23-letni kierowca z Myślenic śmiertelnie potrącił 5-latkę.
Ulica 1 Maja w Sułkowicach to droga wojewódzka (nr 956), która przebiega przez centrum miasta. Pomimo, że obowiązują tu miejscowe ograniczenia prędkości do 40 km/h, a o przejściach dla pieszych nie tylko informują znaki pionowe, ale i tzw. „spowalniacze” na jezdni – kierowcy rzadko jadą tędy z przepisową prędkością.
Do kolejnego wypadku z udziałem dziecka doszło 11 grudnia. Kiedy dziewczynka przebiegała przez pasy wjechał w nią rozpędzony samochód.
Radar kosztował ok. 155 tys. zł, z których 145 tys. zł na jego instalacje przeznaczyła lokalna fabryka narzędzi. Fotoradar znalazł się w newralgicznym miejscu, gdzie panuje duży ruch pieszy, który generuje bliskość Przedszkola Samorządowego nr 2; Spółdzielni Socjalnej Podkówka, Galerii Internat, szkoły muzycznej i przedsiębiorstwa produkcyjnego – mieszczących się w budynku byłego internatu, a także w pobliżu Sułkowickiego Ośrodka Kultury i fabryki, która ma swoje budynki po obu stronach drogi.
Brawo będą żniwa,brakuje jeszcze ograniczenia tonażu samochodów do 3,5 max 12 t. bo tiry omijają "wiatole" i jadą na skróty z Chyżnego na Skawinę,Kraków.I zakaz dla wózków widłowych,kpina żeby z drogi krajowej robić alejkę zakładową.
Co do wózków widłowych, to nie fabrykę wybudowano przy drodze krajowej, lecz drogę krajową przy fabryce. I to jest istotny element, chyba że tak już nazywali szosę w 19 wieku. A FN Kuźnia, zakład który przez dziesiątki lat dawał tysiącom ludzi pracę , (mimo że teraz zatrudnia tylko ileś set), który jest jedną z największych wizytówek Sułkowic, znany w Europie i na świecie, który przy obecnym prezesie rządzącym twardą ręką rozwija się dynamicznie jak zachodnie firmy, jest zwyczajnie upokarzany przez tiry, busy i całą sieć komunikacyjną, która już dawno powinna wykorzystywać obwodnicę Sułkowic. Plany takiej obwodnicy albo przynajmniej jakieś zapiski pewnie od 30 lat leżą w gdzieś tam po naszych urzędach. O ile są takie, ale pamiętam że już na początku lat dziewięćdziesiątych rozmawiali ludzie o możliwości istnienia obwodnicy biegnącej na zachód od Sułkowic. Każdy ma swoje zdanie i nic mi po narzucaniu mojego innym, ale moje jest takie że powinniśmy się czepiać tirów i całego tego zła które biegnie przez Sułkowice a nie wózków widłowych.
Malikówka obecnie stała się zapomnianą Arizoną. Po podpaleniach stodół, leżący i zamarznięty granatowy trup przed chałupiną nie robi już na nas większego wrażenia. Tu trzeba mieć nerwy ze stali jak nasze dzieci chodzą do szkoły i jak my sami wychodzimy na ulicę. Obecny nasz burmistrz ma szanse zapisać się w kartach tego Sułkowickiego rejonu jeśli coś zmieni na lepsze, jeśli poprawi nasz los z którym jak na razie my mieszkańcy Malikówki zostawieni jesteśmy sami sobie. Wtedy wygra i zaskarbi sobie przychylność społeczeństwa. Jeśli zostawi nas z tą Syberią, to lud będzie szukać pomocy dalej. Co do wiary to, jak mocno wierzy obecny burmistrz jest jego sprawą i nic nam do tego. Jeśli będzie dobrze służył Sułkowicom to, to czy jest zagorzałym chrześcijaninem czy też nie, będzie mieć to drugorzędne znaczenie. Nic mi do szukania problemów w cudzej wierze, dopóki nikt nie będzie zaglądał do mojej. Ale to jest moje zdanie. Z Panem Grabczykiem już wstępnie rozmawiano na temat sprawy bezpieczeństwa na górze Sułkowic. Ale my szary człowiek, też musimy działać, bo samym narzekaniem będziemy dalej siedzieć w tej Arizonie.
Nowy burmistrz co najwyżej pójdzie się pomodlić za Ciebie .Naiwnie myślisz że coś zrobi dla Sułkowic.Jak to typowy aparatczyk pisowski.Wejdź na stronkę jego np tu http://arturgrabczyk.pl/galeria/
Dla miasta to on kupi nowe kielichy do kościoła.
Tam nie radar trzeba zamontować tylko karabin maszynowy/
Poprzedni Burmistrz Sułkowic nie zrobił absolutnie nic dla polepszenia bezpieczeństwa pieszych - mimo pustych obiecnic nie zrobił absolutnie nic a był wielokrotnie przestrzegany przed tym , że takie tragedie będą miały miejsce - mam wielka nadzieję ,że obecny Pan Burmistrz okaże sie bardziej zatroskanym o bezpieczeństwo naszych dzieci w Sułkowicach - ta droga jest bardzo niebezpieczna , ale niezapominajmy ,że jest niestety niebezpieczna na całym odcinku Sułkowic....Malikówka - ma nieoświetlone przejście.. na przestrzeni lat było tam kilka potrąceń - dwa śmiertelne - (nie konkretnie na przejściu dla pieszych ale na malikówce) -Pan Burmistrz musi zadbać o to by zrobić ten chodnik po drugooej stronie ul.Partyzantów.. jest naprawdę źle .. przejść w zimie na druga strone nieraz ciężko.. a dojść do przejścia poboczem.. w ciemnościach aż strach.. w dodatku droga na przytanek przeciez a z drugiej strony do przedszkola.. dom koło domu i brak chodnika - poprzednie władze Sułkowic nic oprócz oobietnic nie zrobiłu.. mam nadzieje ,że te jednak.. dadza rade.. nie zawiodą wybiorców..bo tu chodzi o nasze życie.. naszych dzieci i naszych starszcyh rodziców - chodnik na ul Partyzantów , oświetlenie przejść dla pieszych - na zielonej , na malikówce oraz przejscie koło lewiatana(teraz sporo dzieci przechodzi tędy wracajac ze szkoły..)może progi w w rejonie rynku? i jakiś kolo malikówki? i koło kużni zielonej?rano z kierunku Suchej.. jeżdza jak wariaci.. poczawszy do malikówki.. wyprzedaja.. zwielka predkościa.. ..częstsze kontrole policji...życzę na Nowy Rok by nowe władze Sułkowic wzieły sie za to i z pełną parą zaczęły prace nad bezpieczeństwem pieszych w naszym miasteczku! wszak nie chcemy ...następnych tragediii :-( *******p.s taki fotoradar przydałby się też... koło przedszkola.. na partyzantów.. co tam się dzieje jeśli chodzi o prędkosći to...o zawrót głowy.. mandaty niesteyy by sie szybciutko sypały...