Krzczonów

Pożar w stolarni mógł przejść na dom. Właściciel ratując dobytek doznał poparzeń

Pożar w stolarni mógł przejść na dom. Właściciel ratując dobytek doznał poparzeń

Aby dotrzeć do źródeł ognia niezbędne okazało się przeprowadzenie prac rozbiórkowych. W trakcie ratowania dobytku właściciel doznał  poparzeń głowy, ale obrażenia nie były na tyle poważne, aby przewozić go do szpitala

 

Był czwartek, 18 lutego przed godz. 15, kiedy mieszkańcy Krzczonowa zauważyli pożar w części  poddasza stolarni. Ogień zagrażał domowi, który był połączony z częścią produkcyjną zakładu. Po otrzymaniu zgłoszenia, dyżurny operacyjny SKKP PSP zadysponował do działań zastępy JRG oraz OSP.

Przybyłe na miejsce pożaru w pierwszej kolejności zastępy OSP podały trzy prądy gaśnicze wody. Po dojeździe kolejnych zastępów strażackich wprowadzono do działań następne roty w aparatach powietrznych oraz sprawiono dodatkowe dwa prądy wody w tym jeden z podnośnika hydraulicznego.

Zorganizowano zasilanie wodne systemem przetłaczania z punktu czerpania wody przygotowanego na rzece Krzczonówce. Gorące strefy lokalizowano kamerą termowizyjną.

- Niezbędne okazało się przeprowadzenie prac rozbiórkowych w celu dotarcia do źródeł ognia. W trakcie ratowania dobytku właściciel obiektu doznał  poparzeń głowy. Udzielono poszkodowanemu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy (badanie urazowe, opatrunek hydrożelowy, wsparcie psychiczne). Ratownicy medyczni ZRM po przybyciu i przejęciu osoby wykonali diagnostykę nie stwierdzając potrzeby hospitalizacji poszkodowanego w szpitalu - informuje bryg. Roman Ajchler. 

Na miejsce akcji przybyła grupa operacyjna KP PSP w składzie: Z - ca Komendanta Powiatowego PSP, Dowódca JRG. Ugaszenie pożaru stolarni i obrona części mieszkalnej wymagała użycia znacznych sił strażackich. W działaniach udział brały jednostki JRG Myślenice, OSP Krzczonów, OSP Tokarnia, OSP Skomielna Czarna, OSP Więciórka, OSP Bogdanówka, OSP Pcim.

Powiązane tematy

Komentarze

Zobacz więcej