Pożar mieszkania na Osiedlu Tysiąclecia. Lokatorka wydostała się przez balkon
- 21 października 2021
Kiedy strażacy zjawili się na miejscu okazało się, że lokatorka płonącego mieszkania wydostała się na zewnątrz przez okno balkonowe. Mieszkanie spłonęło
Kilka minut przed południem we wtorek 19 października do SKKP PSP w Myślenicach za pośrednictwem CPR Kraków wpłynęło zgłoszenie informujące o pożarze mieszkania na osiedlu 1000-lecia w Myślenicach.
Dyżurny operacyjny zadysponował wszystkie będące w gotowości zastępy JRG Myślenice oraz OSP Myślenice Śródmieście. Kiedy strażacy zjawili się na miejscu, okazało się, że z objętego ogniem mieszkania, przez okno balkonowe ewakuowała się lokatorka.
Działania strażaków polegały na podaniu dwóch prądów wody w celu ugaszenia pożaru, udzieleniu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy poszkodowanej do czasu przybycia i przekazania ratownikom medycznym ZRM.
- W związku z bardzo dużym zadymieniem strażacy rot gaśniczych pracowali w aparatach ochrony dróg oddechowych. Po ugaszeniu oddymiono pomieszczenia, klatkę schodową z nagromadzonych produktów spalania poprzez użycie wentylatora osiowego. Ratownicy podczas działań wykorzystali posiadany sprzęt specjalistyczny – kamera termowizyjna, detektory wielogazowe, które umożliwiły sprawne i skuteczne przeprowadzenie i zakończenie działań – relacjonuje bryg. Roman Ajchler.
Akcja i utrudnienia na terenie osiedla trwały około 1 godziny.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Nie zazdroszczę emocji właścicielce mieszkania i jej sąsiadom. Dobrze, że nie skończyło się gorzej... Brakuje mi jednak choćby zdania na temat przyczyny pożaru. Dla innych - ku przestrodze.
Jaka była przyczyna ? . Właścicielka była tak naprana że nie wiedziała co się dzieje . Po tym jak wzięli ją do szpitala i uciekła z niego boso i wróciła na osiedle . Na szczęście dla sąsiadów mieszkanie zablokowali a panią wywieźli do Jawornika .
Jeżeli to prawda, to sąsiedzi mieli dużo szczęścia. Wiem, że eksmitować takich, mogących ściągnąć na cały blok katastrofę, jest drogą przez mękę. Ale zawsze trzeba próbować, zamiast wylecieć w powietrze, bo przecież w większości bloków jest też gaz ! Nie ma co utajniać takich przyczyn. Pewnie i tak całe Osiedle o tym wie...
Ja się zastanawiam kiedy ktoś zrobi sensowny przegląd bloków pod względem bezpieczeństwa pożarowego:
1. Instalacje elektryczne z lat 80-tych, bez wyłączników różnicowo-prądowych i zabezpieczeń nowego typu,
2. Brak oddymiania w klatkach schodowych i pozamykane na stałe włazy dachowe (o ile są). O detekcji p-poż. już nawet nie wspomnę.
3. Brak przegród p-pożarowych w piwnicach - pomiędzy klatkami schodowymi. Totalny brak kontroli kto i co tam w tych piwnicach trzyma. Myślę, że sporo jest takich ludzi, którzy składuja tam rzeczy łatwopalne (kartony, szmaty, styropiany po TV, etc.), a i takich co benzynkę na czarną godzinę trzymają (a ta już po 6,00 PLN jest), też pewnie nie brakuje...
Wygląda na to, ze faktycznie musi dopiero dojść do jakiejś mega tragedii, żeby się ktoś tym nieco lepiej zainteresował... To jak z drogami pożarowymi przed blokami. Też ich nie było do czasu, aż na nowym osiedlu ktoś się zaczadził i straż nie mogła dotrzeć pod same okna.
Ale temat jest długi, bo teraz drogi są, ale dość często widzę, że samochody są tak parkowane, że straż pewnie też nie dojedzie...
Z tego co wim to najeb… ale dama… tu bym szukał przyczyny !
Dama ma pewnie problem. Jeżeli tam mieszkasz, to możesz jej pomóc. Idź do ciała zajmującego się uzależnionymi. Jeżeli nie jesteś członkiem rodziny, to masz lekko przechlapane .
Ale warto spróbować. Miejsko -Gminna Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Jest taka w UMiG.
nie gadaj głupot jak nie wiesz, co się w tym bloku dzieje.