Wiosna za rogiem. Radni przypominają o rozjeżdżaniu lasów. Policja mimo braków sprzętowych zapowiada działania
- 3 marca 2023
Obecność motocyklistów w lasach to problem poruszany od przeszło 17 lat, nie tylko na terenie powiatu myślenickiego, ale całego województwa. W tym roku odświeżył go radny Czesław Wierzba (PiS).
"Mamy dobrze rozpoznane miejsca parkingowe. W ciągu roku działania są podejmowane wspólnie ze strażą leśną. Mimo braków sprzętowych nasze zaangażowanie w te działania jest duże. To temat realizowany od wielu lat"
- zapowiada komendant policji Inspektor Maciej Kubiak.
Podczas 60. sesji rady miejskiej w Myślenicach komendanci Państwowej Straży Pożarnej, Straży Miejskiej i Policji przedstawiali informacje o stanie bezpieczeństwa na terenie gminy. Oprócz omówionych przez nich zagadnień, dodatkowe tematy poruszali radni.
Jednym z nich był Czesław Wierzba (PiS), który zwracał uwagę na problem znany w regionie od lat. Quady i crossy rozjeżdżające lasy to zjawisko o którym mieszkańcy i lokalni politycy mówią wraz z nadejściem wiosny. Jak się okazuje egzekwowanie prawa wobec crossowców nie jest takie proste.
Czesław Wierzba (PiS): Mieszkam w Głogoczowie, ale często bywam w lesie w Krzywaczce, w Bęczarce, w Krzyszkowicach i zdarzają się sytuacje, kiedy te quady i motory crossowe - zwariowane w moim odczuciu - napotykam w tych lasach.
Ta bezkarność jest nie do zrozumienia. Mam wielką prośbę do komendanta policji, może wspólnie z lasami państwowymi uda się wam wystawić jakieś fotopułapki? W lesie przez te urządzenia, przez tych szaleńców zrujnowane są różne miejsca. Proszę o podjęcie takich działań.
Obecność motocyklistów w lasach to problem poruszany od przeszło 17 lat nie tylko na terenie powiatu myślenickiego, ale całego województwa, a nawet w skali kraju. Policja zapowiadała kontrole wjeżdżających do lasu jeszcze w 2008 roku, a pierwsze artykuły z naszej bazy dotyczące tego tematu były publikowane dwa lata wcześniej.
Niejednokrotnie siadano przy jednym stole, aby znaleźć rozwiązanie. Jak dotąd bezskutecznie. Jedni wjeżdżają, hałasują, niszczą szlaki, pola i zakłócają ciszę w lasach, inni wpadają w furię, że zniszczone pole, że w miejscu działki jest teraz droga, a spacer w lesie lub wypoczynek w jego pobliżu w sezonie letnim, staje się niemożliwy.
Fani jazdy przełajowej nie widzą w tym nic złego, a swoje postępowanie tłumaczą miłością do motosportu i brakiem torów, a reszcie społeczeństwa na usta cisną się najgorsze ze znanych im słów.
Wjazd do lasu maszynami typu cross, quad, samochody terenowe powinno być:
- bezwzględnie zakazane bezwzględnie zakazane 23%
- możliwe wyłącznie dla służb możliwe wyłącznie dla służb 12%
- na obecnych zasadach na obecnych zasadach 2%
- możliwe ale z ograniczeniami prawa możliwe ale z ograniczeniami prawa 36%
- nieograniczone przepisami prawa nieograniczone przepisami prawa 27%
- Głosów: 1739
Naprawdę gorąco robi się w przypadku, gdy crossy i quady niszczą prywatną własność. Możliwości przeciwdziałania nie ma zbyt wiele, a większość służb rozkłada ręce.
Problem rozbija się o trudności w egzekwowaniu prawa, zbyt małą liczbę policjantów, leśników, sprzętu lub dziury w przepisach. Jak temu zapobiegać i czy jesteśmy w stanie skutecznie ograniczyć rozjeżdżanie lasów i prywatnych terenów?
Głos w sprawie, podczas 60. sesji rady miejskiej w Myślenicach zabrał komendant powiatowy policji. Inspektor Maciej Kubiak podkreśla, że policja w Myślenicach nie posiada quada, "który mógłby poruszać się w terenach leśnych, górskich", a samo rozstawienie fotopułapek nic nie da, ponieważ "z reguły są to pojazdy nierejestrowane, a ich użytkownicy dbają o swoje bezpieczeństwo i jeżdżą w kaskach", co uniemożliwia ich zidentyfikowanie.
Inspektor Maciej Kubiak, komendant powiatowy policji w Myślenicach: Dwie rzeczy są najistotniejsze. Po pierwsze policja w Myślenicach nie posiada quada, który mógłby poruszać się w terenach leśnych i górskich.
Wszyscy zdajemy sobie sprawę sprawę z tego, że poruszane zagadnienie to nic nowego. Obszar Myślenic, a przede wszystkim wokół Myślenic, to piękny teren górzysty, który niestety nawiedzany jest przez turystów zmotoryzowanych, którzy nie do końca powinni się tam znajdować.
Zrobimy to co możemy. Dzisiaj myślenicka policja może działać w miejscach, gdzie quady i crossy są ściągane z lawet. Ustawienie fotopułapki w lesie nic nie da. Z reguły są to pojazdy nierejestrowane, a ich użytkownicy dbają o swoje bezpieczeństwo i jeżdżą w kaskach.
Mamy dobrze rozpoznane miejsca parkingowe. W ciągu roku działania są podejmowane wspólnie ze strażą leśną. Nie są zbyt intensywne, przede wszystkim dlatego że liczba straży leśnej jest uboga i sprzęt też jest ubogi. Nasz jest żaden, ale czynimy starania, aby komenda powiatowa w Myślenicach która mieści się, co by nie powiedzieć w ternie górzystym, posiadała pojazd przystosowany do takich warunków. Mimo braków sprzętowych nasze zaangażowanie w te działania jest duże. To temat realizowany od wielu lat.
Szerzej o zjawisku crossów i quadów w lasach powiatu myślenickiego pisaliśmy w 2021 r. w papierowym wydaniu magazynu MiastoInfo w artykule "Dorwać „crossowca”! A może oddać mu las?".
W 2021 r. radny powiatowy Jan Bylica (PiS) przekonywał, że w ramach komisji bezpieczeństwa i porządku można stworzyć rozwiązanie pozwalające ograniczyć rozjeżdżanie szlaków i pól.
"Oczekuję, że spróbujemy wypracować długoletni mechanizm działania, który zapobiegałby temu zjawisku i zmieniłby ten stan rzeczy. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to proste zadanie, ale w przeciągu dwóch lat systematyczne działanie, powinno przynieść jakiś efekt" –argumentował Jan Bylica.
Starosta Józef Tomal (FZM) rozwiązania problemu doszukiwał się we wspólnym działaniu samorządów, służb i nadleśnictwa, ale "pod warunkiem koniecznych zmian legislacyjnych w tym zakresie".
Z kolei wicestarosta Rafał Kudas (FZM) zapowiadał, że wspólnie z innymi powiatami „będziemy się zwracać do ustawodawców z pismem, aby wprowadzić odpowiednie zmiany przepisów”. Według lokalnych polityków rozwiązanie problemu jest możliwe "systemowo", czyli poprzez zmianę prawa.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Nie no masakra, quada nie mają. Tyle qadów było kupione dla różnych, ale akurat dla policji nie kupiono, choć to najważniejsza służba. Jest wytłumaczenie, jest.
Dla czego skoro jest zakaz to rok w rok Burmistrz jego świta lokalni politycy ważne osobistości wjeżdżają do lasu na polane mikołaj własnymi samochodami terenowymi ?
Grupy ratownicze maja strażac, pewnie leśnicy tez a policja nie ma quada? To może panowie samorządowcy warto się tym zając ?
"człowieku" OSP GÓRNE PRZEDMIEŚCIE w 95 % wjeżdża na teren lasu a głównie polany na mikołaju by zapewne posprzątać po takich zacnych turystach jak "Ty" poza tym nie wiem czy wiesz ale ten las jest lasem prywatnym więc za zgodą właściciela a taką mamy możemy jeździć tam i z powrotem
P.S. następnym razem będziemy jechać na sygnale żebyś wiedział że jest akcja za którą płacą podatnicy bo bez sygnałów robimy to charytatywnie... a łatwiej będzie jeśli posprzątasz po sobie wtedy nie będziemy w ogóle jeździć....
Tam się kupuje quady i stroje, gdzie i z czego mogą być głosy, a policja głosów nie da więc i quada nie ma. Teraz się samorządowcy dziwią, co narobili, a do siebie powinni mieć pretensję za brak rozsądku i pazerność na głosy.