26 Finał WOŚP. W Myślenicach padł kolejny rekord! Zebraliśmy 133 187,81 zł
- 15 stycznia 2018
To jest coś niesamowitego! Znów mamy REKORD! Zebraliśmy 133 187,81 zł. Dziękujemy! – piszą przedstawiciele myślenickiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy
Jak podkreślają organizatorzy „To na razie kwota orientacyjna” ponieważ na allegro nadal trwają aukcje, więc kwota jeszcze się powiększy. To największa kwota jaką udało się zebrać podczas 19. lat przez które w Myślenicach organizowana jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, a zarazem o 9 047,54 zł więcej niż w poprzednim roku.
W tym roku Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała dla "wyrównania szans w leczeniu noworodków”, a wolontariusze z czerwonymi serduszkami zbierali pieniądze na wyrównanie szans leczenia noworodków na podstawowych oddziałach neonatologicznych poprzez doposażenie ich w specjalistyczny sprzęt ratujący życie i zdrowie dzieci.
Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na zakup stanowisk do resuscytacji noworodków, nowoczesne inkubatory, aparaty do nieinwazyjnego wspomagania oddychania, pompy infuzyjne a także sprzęt diagnostyczny, jak chociażby specjalistyczne aparaty USG czy pulsoksymetry.
Podczas 26. Finału w ramach WOŚP na Rynku w Myślenicach można było przejechać się samochodem w stylu retro, wziąć udział w Koncercie Klasycznego Rocka w wykonaniu Sebastiana Najdera, w sztabie wylicytować gadżety, a na koniec dnia podziwiać pokaz fajerwerków w ramach happeningu „Światełko do nieba”.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
BRAWO MYŚLENICZANIE! Cieszę się, że padł kolejny rekord i po raz kolejny mamy w tym swój udział. Do zobaczenia za rok!
Ciekawi mnie co jeszcze wymyślą przeciwnicy Orkiestry, żeby ją zdyskredytować.
Jak widać takie działanie przynosi odwrotny skutek, bo z roku na rok udaje się zebrać więcej. Cieszę się, że po raz kolejny mogłem dorzucić swój okruszek do całej puli. Gratuluję wszystkim, którzy potrafią pomagać.
Światełko do nieba trwa 10minut i koniec fajerwerków.
Pozatym jest to w jednym miejscu i pod kontrolą
W Sylwestra walą petardami od 16-stej do pierwszej drugiej w nocy. A i często zdarza się ze dzień po tez jeszcze są fajerwerki. Poza tym walenie petardami pod oknem, bieganie po Między domy i odpalanie petard raczej nie jest niczym przyjemnym
Ciekawe, że Światełko do nieba jakoś nie straszy zwierząt, a fajerwerki na sylwestra są dla nich przerażające:-/
Dziękujemy organizatorom oraz wolontariuszom i kwestującym. Jesteście wspaniali !