Jest ta pandemia, czy to wielkie kłamstwo? O teoriach spiskowych z doktorem Łukaszem Lamżą rozmawia Adrian Burtan
- 25 września 2020
„Początek pandemii w naszym wykonaniu był naprawdę niezły. Teraz już jesteśmy ewidentne tym zmęczeni. I wymyślamy sobie najbardziej absurdalne teorie spiskowe oraz powody, by nie nosić tych obrzydłych maseczek”
- twierdzi dr Łukasz Lamża, gość cyklu rozmów Za Burtą Pytań realizowanych przez Myślenicki Ośrodek Kultury i Sportu
Teorie spiskowe również te związane z koronawirusem, to jeden z tematów jakie w rozmowie z doktorem Łukaszem Lamżą w ramach internetowej audycji live „Za Burtą Pytań” poruszał Adrian Burtan.
Dyskusja odbyła się w dniu, kiedy resort zdrowia ogłosił kolejny rekord potwierdzonych przypadków koronawirusa w kraju. W czwartek 24 grudnia liczba ta wynosiła 1136 i aż 183 w Małopolsce.
To największy dobowy przyrost nowych zakażeń od blisko miesiąca, a łączna liczba zakażonych w naszym województwie przekroczyła 10 tysięcy i wynosi 10 058. W powiecie myślenickim, który wciąż objęty jest żółta strefą liczba ta wynosi 487.
Dr Lamża to dziennikarz naukowy, autor książki „Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze”. Przekonuje w niej, by nie krytykować z góry zwolenników teorii pseudonaukowych. Ale próbować ich zrozumieć oraz dawać szansę na przedstawianie argumentów. Podobnie było w trakcie czwartkowej dyskusji, podczas której przekonywał, że najgorsze co możemy zrobić, to śmiać się i kpić.
Opowiadał o rozmowie z Jerzym Ziębą - najsłynniejszym „polskim szarlatanem”, który głosi m.in. że odpowiednia dawka witaminy C może leczyć nowotwór. - Ten człowiek naprawdę uważa, że tak jest – opowiadał gość dyskusji. - To była interesująca rozmowa. Próbował mnie przekonać i podczas tej rozmowy przyjął pozycję oburzonego człowieka, który jest przedmiotem ataków. Po lekturze jego książki wysuwa się wniosek, że istnieje wiele faktów naukowych, które są przemilczane i nagle pojawia się ktoś odważny, kto o tym mówi. A zwykle są to powyciągane losowo zdania i fragmenty, które złożone w całość, tworzą fałszywy obraz świata – wyjaśnia Łukasz Lamża.
Gość #ZaBurtąPytań razem z widzami zastanawiał się również, dlaczego spiski i teorie pseudonaukowe osiągają taką popularność. Jak się okazuje, wina leży nie tylko w ignorancji i niewiedzy. Powodów trzeba szukać w ludzkim lęku, niepokoju, a także skomplikowaniu nauki. - Nauka jest często bardzo nudna. Od 5 lat zawodowo zajmuję się opowiadaniem nauki i do dzisiaj mam tak, że kiedy siadam nad jakimś artykułem naukowym, myślę sobie: ale to jest nudne, ale to jest trudne, jak mi się nie chce w tym babrać. Nawet nie wiecie, o jakich nudnych bzdurach czasem czytam. A teorie pseudonaukowe są dużo bardziej ciekawsze dla odbiorcy - wyjaśniał.
„Dlaczego przed Polakami ukrywana jest prawda?” i inne pytania widzów
Podczas dyskusji nie mogło zabraknąć bieżących wątków związanych z kwestionowaniem pandemii koronawirusa. Wielu ludzi coraz mocniej neguje istnienie epidemii, krytykując tym samym zasadność utrzymywania obostrzeń sanitarnych. Często dzieje się to pod płaszczykiem teorii spiskowych.
- Czy przed Polakami jest ukrywana prawda? Nie sądzę. Nie wierzę w żadne zjawisko w epoce Internetu, które wydziela informacje jednego narodu nad drugim. Jeśli o czymś może się dowiedzieć mieszkaniec Czech czy Boliwii, to dowie się o tym także Polak. Nie żyjemy w bańce – podkreśla dr Lamża.
Początek pandemii w naszym wykonaniu był naprawdę niezły. Pojawiły się maseczki, ludzie dezynfekowali ręce. Teraz już jesteśmy ewidentne tym zmęczeni i wymyślamy sobie najbardziej absurdalne teorie spiskowe oraz powody, by nie nosić tych obrzydłych maseczek. Zaczyna być coraz gorzej.
Czy w dobie pandemii polskie społeczeństwo zdało egzamin na prawdę? - Początek pandemii w naszym wykonaniu był naprawdę niezły. Śledziłem to uważnie i autentycznie byłem dumny z Polaków. Pojawiły się maseczki, ludzie dezynfekowali ręce. Teraz już jesteśmy ewidentne tym zmęczeni. I wymyślamy sobie najbardziej absurdalne nawet teorie spiskowe oraz powody, by nie nosić tych obrzydłych maseczek. Zaczyna być coraz gorzej – stawia gorzką tezę gość debaty.
Debata stworzyła przestrzeń do dyskusji o pseudonauce. Widzowie zadawali pytania i włączali się w polemikę. Oprócz pandemii interesowało ich życie pozaziemskie, brak zaufania do naukowców czy powody niewiary ludzi w naukę.
#ZaBurtąPytań to cykl społeczno-kulturalnych spotkań w Myślenickim Ośrodku Kultury i Sportu prowadzonych przez dziennikarza i blogera Adriana Burtana. Podczas dyskusji poruszane są ważne i kontrowersyjne tematy społeczne, o których na co dzień dyskutujemy nie tylko przy rodzinnym obiedzie.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Z moich "obserwacji" i przemyśleń wynika że jednak po 1) ten wirus nie jest aż tak śmiertelnie niebezpieczny - 2000 osób w ciągu prawie roku w 38 milionowym kraju? Milion na świecie na 6 miliardów ? Jak na "pandemię " to trochę mało 2) Strasznie "zaraźliwy" . Znam Cztery osoby które były zarażone i tylko jednen z nich zaraził swoją małżonkę. Na kwarantannie było około 20-30 osób, rodziny oraz znajomi którzy przebywali z nimi w domu lub pracy. Weźmy też pierwszego w Polsce zarażonego - chłop jechał z zachodnich Niemiec autokarem z powiedzmy 20 osobami, wysiada przy granicy i jedzie do Zielonej góry samochodem. Teraz tak : Nie mamy 20 zarażonych pasażerów którzy pewnie zarazili by kolejne 40 osób (rodziny , znajomi itd), chłop pewnie poszedł do sklepu, zatrzymał sie na stacji benzynowej, spotykał się z rodzina , może jeździł komunikacją miejską itd. Gdyby ten wirus był aż tak zaraźliwy (a okres inkubacji to ponad tydzień !) to gdzieś w miesiąc wszyscy jesteśmy zarażeni. Wirus istnieje ale jest przereklamowany (co wykorzystują media bo mają temat) i używany do trzymania za mordę społeczeństwa (nie tylko u nas)., no i ktoś też kase sobie na tym robi niemałą. To żadna pandemia tylko według mnie zwykła mutacja grypy a ludzie umierają od powikłań. (dobrze że coś z laboratorium X byłego ZSRR nie wyciekło bo parę "rzeczy " zniknęło po rozpadzie).
Trafione w punkt
A ta znowu swoje...
Luna to nie ja. Ona jest stokroć mądrzejsza ode mnie. Jak masz resztki honoru, to Ją przeproś.
Wziąć leków Kiernozie. Bo jestem za biedna. Ale umiem chociaż pisać poprawnie.Inaczej jest z Tobą.