Archiwalne Myślenice

Dawne niedziele mieszkańcy Zarabia spędzali rodzinnie i muzycznie

Dawne niedziele mieszkańcy Zarabia spędzali rodzinnie i muzycznie

Jak niedziela, to rodzinna i koniecznie na Zarabiu. W 1954 roku mieszkańcy tej części miasta spędzali czas na terenach przy PTTK

 

Rok 1954. Grupa myśleniczan z Zarabia na tle budynku dawnego Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, pozująca do pamiątkowego zdjęcia rodzinnego. Pierwszy z lewej (w kaszkiecie) to Józef Łętocha. Poniżej Zbigniew Łętocha – syn Józefa. Obok, chłopcy w białych koszulach to Tadeusz i Adam Zając.

Wśród siedzących można znaleźć także Stanisława Proszka, pracownika myślenickiej cegielni. Obok Ludwik Łętocha – rolnik, a z tyłu na tle drzewa Władysław Proszek wraz ze swoją żoną Rozalią. Pierwsza z prawej z dzieckiem na kolanach to pani Janina Zając, natomiast druga z prawej, kobieta z chłopcem to Helena Proszek – żona Stanisława, zmarła w maju 2009 roku w wieku  95 lat.

W tle Dom Wycieczkowy PTTK „Na Zarabiu” – istniejący do dziś, obiekt noclegowy, określany czasami jako schronisko turystyczne. Powstał na początku XX wieku i był własnością Lubomirskich. Do II wojny światowej znajdowała się w nim restauracja prowadzona najpierw przez restauratora nazwiskiem Karp, a następnie przez Mariana Ponurskiego. Na znajdujących się obok budynku kortach tenisowych oraz placu do tańca, odbywały się liczne festyny i zabawy ludowe; było to również popularne miejsce majówek.

Po zakończeniu wojny, do 1948 roku w budynku mieściły się m.in.: sierociniec, spółdzielnia wielobranżowa, internat dla uczniów tutejszego technikum oraz siedziba Zrzeszenia Samopomoc Chłopska.

W czerwcu 1958 roku myślenicki oddział PTTK  po podpisaniu z władzami miasta umowy dzierżawy i wykonaniu remontów – uruchomił w tym miejscu obiekt posiadający zarówno całoroczne jak i sezonowe miejsca noclegowe dla turystów.

Artykuł premierę miał w papierowym wydaniu magazynu MiastoInfo:

Powiązane tematy

Furmanką lub busem
Archiwalne Myślenice 1

Furmanką lub busem

Trzemeśnia. Lata 20. ubiegłego wieku. Dzięki staraniom ówczesnego proboszcza ks. Aleksandra Brożka, bagnisty plac przykościelny odwodniono i stał się on małym...

Komentarze (2)

Zobacz więcej