Myślenice. Otwarto pierwsze trasy rowerowe na górze Chełm
- 16 października 2022
Trasy rowerowe na zboczach Chełmu i Uklejny zapowiadane są od 2020 r. W sobotę 15 października udało się otworzyć pierwsze odcinki składające się na kompleks Myślenice Singletracks. Łączna ich długość to 14 km, a docelowo może wynosić 35
W oficjalnym otwarciu trasy „Rodzinny Flow” rozpoczynającej się przy górnej stacji wyciągu na górze Chełm, udział wzięli przedstawiciele władz gminy Myślenice (inwestor), Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie i Nadleśnictwa Myślenice (na ich terenie powstają ścieżki), kolarka górska Anna Szafraniec-Rutkiewicz oraz osoby reprezentujące środowisko rowerzystów i fani jazdy terenowej.
Tomasz Kubik, prowadzący wydarzenie: Cieszymy się, że ten projekt w końcu ma oficjalne otwarcie. Zajęło to trochę czasu i starań wielu osób, które przez wiele lat zabiegały o to, aby w końcu otworzyć taki kompleks.
Jest to na pewno wielka chwila definiująca nowy wizerunek Myślenic, miasta otwartego na rekreację, rowery, miasta z olbrzymim potencjałem, które w tej chwili inwestuje w turystykę rowerową. Mamy możliwość wzięcia udziału w otwarciu pierwszej trasy, pierwszego etapu kompleksu Myślenice Singletracks.
W sobotę 15 października oficjalne otwarto mającą 4,5 km trasę pod nazwą "Rodzinny Flow". Jej początek znajduje się na szczycie Chełmu, przy górnej stacji jednoosobowej kolejki, a koniec przy ul. Leśnej. Jak czytamy na oficjalnej stronie MiG Myślenice: koszt wykonania pierwszych tras to 420 tys. zł, które gmina Myślenice częściowo pozyskała z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych dla gmin górskich.
Filip Janiszewski, Bike Universe: Rodzinny Flow najdłuższa, najbardziej łagodna i najłatwiejsza trasa z całego kompleksu. Została zrobiona pod kątem bardzo początkujących rowerzystów i dzieci. Nie ma na niej trudnych przeszkód, ani elementów, po to aby docierała do jak największej grupy odbiorców, aby można było na niej zacząć.
Jarosław Szlachetka, burmistrz MiG Myślenice: Gdyby nie przychylność Lasów Państwowych, dalej byśmy marzyli o singletrackach w Myślenicach.
Wyznaczamy pewne nowe kierunki, otwieramy drzwi, które do tej pory w samorządzie czy w Lasach Państwowych, nie do końca były otwarte dla rowerzystów, dla takich inwestycji.
Robimy duży milowy krok, aby ten zrównoważony rozwój w lesie zaproponować nie tylko dla leśników, ale udostępniamy dla turystów, a dzisiaj dla rowerzystów i wszystkich miłośników dwóch kółek. Mam nadzieję, że docelowo te trasy o długości 35 km w kompleksie góry Chełm i Uklejna powstaną.
W ramach wspomnianego kompleksu na razie dostępne są trzy trasy. To otwarty w sobotę „Rodzinny flow” mający 4,5 km długości, 2-kilometrowy „Snajper” i „Spacerówka” o długości 7,5 km znajdująca się na zboczach Ukleiny poprowadzona przez tzw. „stokówkę”.
Paweł Szczygieł, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie: Historia się tworzy i nasze hasło mówiące o tym, że Lasy Państwowe są dla lasów i dla ludzi, dzisiaj staje się faktem. Równoważymy elementy przyrodnicze, rekreacyjne i turystyczne poprzez udostępnianie lasów dla społeczeństwa.
To nie jest tak, że jesteśmy zamknięci. To pewnego rodzaju przemodelowanie funkcjonowania naszego podmiotu, ale z wielką dbałością o to, aby w dla przyszłych pokoleń ta przyroda i lasy mogły pozostać. To co się dzisiaj wydarzyło to efekt nie tylko rozmów, ale konkretnego współdziałania. Te obiekty będą służyć wszystkim.
Dzisiaj faktycznie możemy udostępnić te tereny i w imieniu leśników życzymy bezpiecznego korzystania także w tej formy terenów leśnych. Przyszłość jest przed nami, są różnego rodzaju plany i bardzo dobrze. Niech ta aktywność i energia młodych ludzi będzie pożytkowana właśnie w ten sposób.
Po raz pierwszy, bo w 2020 r., tuż przed Bożym Narodzeniem burmistrz wraz ze swoim zastępcą Mateuszem Sudrem (PiS) zapowiedzieli budowę tras rowerowych na zboczach góry Chełm i Uklejna w Myślenicach. Ścieżki miały powstać w trzech etapach w porozumieniu z firmą Bike Universe, która przygotowała ich projekt.
Trasy rowerowe Myślenice - Singletracks
Łączna długość dostępnych na zboczach Chełmu i Uklejny tras wynosi 14 km. Dla rowerzystów oddano trzy odcinki. To mierząca 7,5 km „Spacerówka” oparta o tzw. „stokówkę” na zboczach Uklejny, „Rodzinny Flow” o długości 4,5 km i 2-kilometrowy „Snajper”.
Jak czytamy na tablicy informacyjnej ustawionej przy górnej stacji kolejki na Chełmie:
Trasa "Spacerówka" o długości ok, 7500 m. To najłatwiejszy odcinek całego kompleksu o charakterze familijnym. Dwukierunkowa, podjazdowo-zjazdowa o kamienistym podłożu. Została oznaczona i stanowić będzie podobnie jak trasa "Rodzinny Flow" na Chełmie, główną trasę na górze Uklejna od której odchodzić będą kolejne. Przy niej planowana jest budowa platformy widokowej na Myślenice. Bezpośrednio z trasy "Spacerówka" dostać się można na zrewitalizowaną starą skocznie narciarską K-45.
Trasa "Rodzinny Flow" o długości ok. 4500 m. Jednokierunkowa, łatwa trasa familijna w całości utwardzona kruszywem. Posiada bardzo łagodne, średnie nachylenie wynoszące 5 proc., dzięki czemu bardzo łatwo na niej kontrolować prędkość. Została wykonana z myślą o początkujących rowerzystach. Jej początek znajduje się przy górnej stacji kolei linowej na górze Chełm, a zakończenie na placu przy ul. Leśnej. Trasa będzie w wielu miejscach łączyła się z innymi powstającymi trasami. Charakteryzują leśne krajobrazy, wiraże, ziemne bandy i drewniane ławki.
Trasa "Snajper" o długości ok. 2000 m. To jednokierunkowa trasa enduro o średnim stopniu trudności. Jej początek znajduje się poniżej stoku narciarskiego Sport Arena Myślenice i jest pierwszą z planowanych odnóg rasy "Rodzinny Flow", a jej zakończenie znajduje się na placu przy ul. Leśnej. Została wykonana z myślą o średnio zaawansowanych rowerzystach, ale i zaawansowani riderzy będą mieli na niej moc atrakcji. Posiada naturalne ziemno-kamieniste podłoże, kamienne bandy i skaliste odcinki.
Na downhillu wyrosły całe pokolenia młodych sportowców
Downhill to dyscyplina, na której w Myślenicach wyrosły całe pokolenia młodych sportowców. Z naturalnymi zboczami i jednymi z najtrudniejszych tras, jakie ofertowała góra Chełm; Myślenice były stolicą tej odmiany kolarstwa górskiego, goszcząc m.in. takie imprezy jak Joy Ride Open Series , Dainese downhill cup, Diverse Downhill Contest.
To tutaj spośród myśleniczan wyrosły takie legendy tego sportu jak Michał Śliwa i bracia Mikołaj i Grzegorz Wincenciakowie, którzy sięgali po najwyższe lokaty nie tylko w Polsce, ale podczas zawodów rangi ogólnoświatowej.
Od 2017 roku Michał Śliwa jest nie tylko Mistrzem Polski, Mistrzem Europy, ale i Mistrzem Świata. Zdobył wszystkie tytuły, jakie w tej dyscyplinie są możliwe do wygrania. Przez lata treningów i startów w zawodach stał się downhillową legendą nie tylko Myślenic, co w filmie dokumentalnym „Master” pokazał Konrad Święch.
Pierwsze kroki w tym sporcie, stawiał również pochodzący z Myślenic Tomasz Kasperczyk - dwukrotny rajdowy wicemistrz Polski (2017 i 2019) w Rajdach Samochodowych.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Z centrum miasta nie ma ścieżki rowerowej żeby bezpiecznie z dziećmi dojechać na Zarabie. Muszę zakładać rowery na bagażnik, jechać samochodem, płacić za parking, żeby móc pojeździć z rodziną na rowerach. Przeważnie takie tereny rekreacyjne jak "Zarabie" mają doprowadzone drogi rowerowe z centrum/dzielnicami mieszkaniowymi.
Fajnie, że powstały singletracki ale szkoda, że nie wybudowano chociaż jednej drogi rowerowej, która łączyłaby rynek z Zarabiem.
standard utrzymany wieloletnie wielkie zapowiedzi, filmowe koncepcje i oddaja tylko czesc inwestycji, a wyglada na to ze jedna trase familijna bo ta poprowadzona po istniejacej drodze przez Uklejnę to istniała od zawsze
Zdecydowanie wolalem te lasy kiedy byly dla pieszych...
Trasa rowerowa otwarta...wszystko ,,cacy" ale również i co ważne a raczej NAJWAŻNIEJSZE jest to że
od JUTRA otworzą się drzwi do nowych(???) autobusów:-) i
Oby nie było wybojiscie na trasie jak po zjeździe z Chełmu na rowerze...
Weź człowiek nie bredź. Wycinka jest prowadzona od kilku lat, bo PIS sprzedaje drewno do państw, które oszczędzają swoje lasy. Rowery nie mają tutaj nic do rzeczy.