Narciarki biegowe z LKS Markam Wiśniowa Osieczany w Familiadzie
- 3 stycznia 2020
Reprezentantki klubu LKS Markam Wiśniowa-Osieczany wystąpiły w specjalnym odcinku Familiady
Wśród narciarek biegowych znalazła się Anna Bubula, trzykrotna olimpijka Sylwia Jaśkowiec, Urszula Łętocha, Iwona Piekarz i Elżbieta Muta.
Familiada to teleturniej przez Karola Strasburgera i emitowany na antenie TVP2 od 1994 swoje inspiracje czerpie z amerykańskiego formatu Family Feud. W programie uczestniczą przedstawiciele dwóch drużyn, z których każda liczy 5 osób. Zespoły stanowią członkowie rodziny, a od 2007 roku mogą to być również grupy znajomych lub osób o wspólnych zainteresowaniach. Każda z drużyn ma wyznaczonego kapitana, a rolę głowy rodziny narciarek wzięła na siebie Anna Bubula.
Gra polega na odgadywaniu odpowiedzi udzielonych przez ankietowanych wcześniej ludzi. Teleturniej dzieli się na etap pierwszy (dzielący się na dowolną liczbę rund) i finał. Drużyna, która dostanie się do finału, bierze udział w następnym programie, przy czym może wystąpić w maksymalnie 3 kolejnych odcinkach.
Kluczowa w rozgrywce była szósta runda, w której odpowiedzi mnożone były razy 3. Przy stanie 205 pkt dla rodziny Majdów i 255 dla narciarek, na pytanie "Państwo z którego pochodzi kawa…" odpowiadała Anna Bubula.
Jako pierwsza wcisnęła grzybek i udzieliła odpowiedzi: „Kolumbia”. Była to druga z trzech poprawnych, a więc szansę na przejęcie rozgrywki miał reprezentant przeciwnej drużyny. Mirosław Majda postawił na Brazylię, a jego rodzina udzielała kolejno odpowiedzi: Kuba, Chile i Hiszpania. Wszystkie okazały się niepoprawne.
Szansę na finał miały narciarki z LKS Markam Wiśniowa Osieczany. Po naradzie, ostatecznie postawiły na Arabię Saudyjską, która okazała się błędną odpowiedzią (chodziło o Indonezję). Ostatecznie w finale wystąpiła rodzina Majdów, wygrywając 26362 zł.
Pierwsze były Jaworniczanki
Dwa lata temu w „Familiadzie” wystąpiły mieszkanki Jawornika. W trakcie programu prowadzący w rozmowach z nimi kilka razy żartował z małych miejscowości i mieszkańców wsi. W pierwszym odcinku dostały się do finału w którym zdobyły 185 punktów wygrywając 1785 zł. W drugim nie udało im się grać o główną nagrodę.
To jednak nie ich występ stał się powodem dyskusji, a podejście i żarty prowadzącego, który nie oszczędził mieszkańców małych miejscowości. Większość z Was (68%) uznało, że Karol Strasburger obraził uczestniczki programu, a swoje oświadczenie w tej sprawie zamieścił w internecie.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Jaworniczanki się przedstawiały, że mieszkają między Krakowem a Zakopanem. Prawdę mówiły.