Nocna jazda bez celu króluje na naszych ulicach. Czym jest i dlaczego tak pociąga młodych ludzi?
- 28 października 2019
Temat fanów motoryzacji i nocnej jazdy bez celu poruszyliśmy kilkukrotnie za sprawą burmistrza Dobczyc. Jak się okazuje ten sposób spędzania czasu, coraz mocniej wpisuje się w codzienne życie młodych mieszkańców, a najnowszym singlem „Czarna strzała" obrazuje go zespół Panaceum
Niedawno zastanawialiśmy, czy duet tworzony przez braci Kusiak może stać się głosem młodego pokolenia myśleniczan. Teraz raperzy wydali klip, który nawiązuje do nabierającego na sile zjawiska samochodowej "nocnej jazdy bez celu”.
Zanim jednak utwór ujrzał światło dzienne, jako pierwszy ten temat poruszył burmistrz Dobczyc Tomasz Suś, kiedy reagując na zgłoszenia mieszkańców – wypowiedział wojnę drifterom amatorom, którzy "paląc gumę" niszczą kostkę na parkingu przy ul. Podgórskiej.
„Tak spędzamy czas, dajcie żyć”
- Chcę skończyć z tym, co dzieje się na parkingach przy ul. Podgórskiej, bo to jest żenujące. Pytam po co to robić? Po co niszczyć mienie gminne? Jako burmistrz nie życzę sobie, abyście robili takie "kręciołki" po nocach na naszym terenie. Zrobię wszystko, aby ukarać takich ludzi. Szanuję wszystkie pasje, ale muszę też szanować dobro jakim jest mienie gminne i spokój mieszkańców Dobczyc – w rozmowie z nami mówi Tomasz Suś.
W komentarzach spotkał się nie tylko z krytyką młodych mieszkańców regionu, ale również z osobami, które starały się wytłumaczyć nowe zjawisko jakim jest „nocna jazda bez celu” i środowisko skupiające się wokół tematu motoryzacji.
Jacek Karwatowski: „(…) My po prostu tak spędzamy czas. Przyjeżdżamy na parking, rozmawiamy o życiu, o samochodach, które są dla nas ważne. Cały tydzień chodzimy do roboty, często na 12 godzin, albo na różne zmiany. Nie ma lekko, a jak się coś chce, to trzeba robić na okrągło. Kiedy komuś się uda coś odłożyć, to inwestuje w auto, Jeździ nim do ludzi, którzy mają podobną pasję. (…) a to, że czasem ktoś spali gumę, to dajcie spokój. (…) Często nasze auta warte są bardzo duże pieniądze, wkładamy w nie - nie tylko serce, ale i ciężko zarobioną kasę, żeby fajnie wyglądały i jeździły, a nie żeby celowo je niszczyć na jakiś torach... po prostu dajcie tak żyć.
- w komentarzach pod jednym z artykułów pisze nasz Czytelnik.
Plenery i bary zamienili na samochody
Dawniej młodzież spotykała się w tzw. „plenerze” lub w barach, jednak z biegiem czasu zmienił się sposób spędzania wolnego czasu, a zmotoryzowani coraz częściej wybierają tzw. "spoty", gdzie przyjeżdżają samochodami, motocyklami i skuterami.
Prawie każde miasteczko i wieś ma takie miejsca. Najczęściej są to parkingi lub duże, wybrukowane albo pokryte asfaltem place, ulokowane z dala od centrum. Tu rozpoczyna się wiele weekendowych imprez i tu spędza się wieczory.
To nie tylko miejsca spotkań, ale często rozgrzewka przed wypadem do dyskoteki. Tu młodzi kierowcy prezentują swoje samochody i umiejętności, o czym świadczą ślady spalonych opon. W zimie plac spełnia również funkcję toru do driftu po lodzie lub śniegu.
W Myślenicach taką rolę pełni parking na Zarabiu, na który potocznie mówi się "Małpi Gaj" i parking przy hali widowiskowo-sportowej, przez bywalców nazywany „dużym”, natomiast w Dobczycach miłośnicy motoryzacyjnego stylu życia upodobali sobie parking przy ul. Podgórskiej.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wielu spośród przyjeżdżających tam amatorów szybkiej jazdy, swoje umiejętności szlifuje na odnowionej nawierzchni, na której w każdym tygodniu można znaleźć czarne ślady opon po tzw. „paleniu gumy”
Motoryzacja budzi różne emocje
O nowe zjawisko w jednej z naszych rozmów zapytaliśmy Tomasza Kasperczyka. Pochodzący z Myślenic wicemistrz Polski w Rajdach Samochodowych uważa, że osoby szukające dodatkowych wrażeń wynikających z jazdy samochodem, nie powinny mieć z tym problemu.
Tomasz Kasperczyk, Wicemistrz Polski w Rajdach Samochodowych: Motoryzacja budzi emocje i ludzie znajdują różne formy czerpania radości z jazdy samochodem. Czasem mądrzejsze, czasem mniej. Trzeba jednak powiedzieć, że wcale nie jest tak, że w Polsce to nie ma gdzie jeździć i jak się wyszaleć. Praktycznie każdy lokalny automobilklub organizuje różnego rodzaju zawody, podczas których można się pościgać w bezpiecznych warunkach, na zamkniętych obiektach i tam trenować technikę jazdy. Wystarczy chcieć i poszukać. Wcale nie trzeba mieć super profesjonalnej rajdówki. W KJSach (Konkursowa Jazda Samochodem – przyp. red.) można wystartować seryjnym autem. Trzeba mieć ważny przegląd, OC i kask.
„Nocna jazda, gdy miasto śpi”
Tymczasem każdego wieczora i nocy młodzi ludzie przemierzają kilometry szukając wrażeń, znajomości, przygód i spokoju o czym w najnowszym klipie do utworu „Czarna strzała” rymują raperzy z Panaceum. Bracia Kusiak przedstawiają w nim fragment świata, do którego każdej nocy wjeżdża coraz szersze grono młodych mieszkańców regionu.
„Pędzimy czarną strzałą przez to smutne, puste miasto,
gdy wszyscy zasypiają, ta noc nie daje nam zasnąć.
Jedziemy ciemną nocą, starą corsą to już klasyk,
odwiedzamy parkingi i miejscówki, które znamy.
Nocna jazda, gdy miasto śpi,
latarni światła i wokół nikt.
Ulice puste, uciekam w głąb,
czarna strzała mknie dalej w noc.”
Utwór pokazuje, że to nie tylko spotkania z przyjaciółmi i sposób na brak perspektyw jakie dają nasze miasta, ale również sposób na przemyślenia i pewna forma relaksu. Czy taki styl spędzania wolnego czasu na stałe wpisze się w kulturę naszego regionu?
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Jak bez celu? Jak w samochodzie jest tylko kierowca to są następujące możliwości: zbłąkany poszukiwacz szczęścia, złodziej lug gwałciciel - 4 opcji nie ma.
Pozdro Mce!
Spać nie mogą, baby nie mają żeby z nią pofiglować ,to się szwenda po nocach.