Pacjent w Myślenicach z ujemnym wynikiem. Lekarze czekają na wynik obywatelki Francji
- 11 marca 2020
U 45-letniego pacjenta, który przebywał na oddziale zakaźnym myślenickiego szpitala nie wykryto koronawirusa.
Lekarze czekają na wynik badania obywatelki Francji, która trafiła na oddział zakaźny z ośrodka wypoczynkowego w Mszanie Górnej koło Limanowej
artykuł aktualizowany
Badania na obecność koronawirusa u 45-latka ze Skawiny wykluczyły jego obecność dając wynik ujemny. O tym przypadku informowaliście wczoraj pisząc na redakcja@miasto-info.pl .
- Nie ma powodów do paniki – mówił Adam Styczeń, dyrektor myślenickiego szpitala. - Nasza placówka od 28 lutego decyzją wojewody znajduje się w stanie podwyższonej gotowości. Jesteśmy przygotowani na ewentualne przyjmowanie pacjentów. Do tej pory mieliśmy 4 hospitalizowane przypadki i u wszystkich stwierdzono wynik ujemny. To oznacza, że nie wykryto koronawirusa. Dementuję wszelkie pogłoski o tym, że w Myślenicach znajduje się osoba zarażona. Czym innym jest pacjent z podejrzeniem a czym innym potwierdzenie choroby - przekonywał.
Jak wyjaśnia dyrektor; ze względu na to, że myślenicki szpital posiada oddział zakaźny, zgłaszają i będą zgłaszać się do niego mieszkańcy regionu wracający z różnych rejonów świata, a obowiązkiem szpitala jest wdrażanie procedur i przyjmowanie ich.
Czekają na wynik studentki z Francji
Lekarze czekają teraz na wyniki studentki z Francji, która z objawami choroby trafiła na oddział zakaźny z ośrodka wypoczynkowego w Mszanie Górnej koło Limanowej.
- Czekamy na wyniki badań obywatelki Francji. Jeśli je tylko otrzymamy podamy taką informację. Będzie to dziś lub jutro - zapewnia Adam Styczeń, dyrektor SP ZOZ w Myślenicach.
Czym jest koronawirus?
Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Choroba objawia się najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni, zmęczeniem.
Podejrzane objawy:
*wysoka temperatura ciała powyżej 38 stopni Celsjusza
*kaszel
*duszności
*problemy z oddychaniem
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
To nie jest Twoja sprawa, bo na takiej mszy, jak się pozarażasz, to potem idziesz i również zarażasz. Państwo tak się boi Kościoła, że nie ma jaj zamknąć tych zgromadzeń, po czym największe zagrożenie dla ludzi będzie właśnie na mszach, bo na mszach jest dużo starszych ludzi, a z tego co wiadomo, współczynnik śmiertelności rośnie wraz z wiekiem. Skoro nawet muzłumanie poszli po rozum do głowy i zaprzestają organizacji zgromadzeń to KK też powinien. Nie wiem, na co chcemy czekać - na scenariusz Włoski? Tu minister zdrowia podkreśla, że to jest czas kwaratanny polskiego społeczeństwa, tu zamykane są szkoły i uczelnie, kina, baseny, teatry, muzea, siłownie, a tutaj pozwala się na msze w kościołach. Gdzie logika? Nie ma jej.
A jeśli kościół leczy duszę - to twojej nie uleczył, bo poziom twojej nienawiści i agresji do ludzi o odmiennych poglądach niż twoje jest nie do zmierzenia.
"Agencja Reutera opisała przypadek z Korei Południowej, słynną "Pacjentkę 31". Chodzi o kobietę zakażoną koronawirusem, która zanim trafiła do szpitala, miała kontakt z wieloma osobami. Dwukrotnie była w kościele, zapewne tam zakażając sporą liczbę ludzi. Później wyliczono, że co najmniej 9,3 tys. osób pojawiło się w tym samym kościele, z czego około 1200 miało później objawy przypominające grypę. Obecnie u setki z nich potwierdza się zakażenie koronawirusem."
Pomocy w kościele? To dlaczego latacie do szpitala? Zbyt słaba wiara?
Jesteś, ślepy, głuchy czy przygłupiasty?
Moja religijność jest inna niż twoja, bez tych przymiotów powyżej, niemniej zakażony ksiądz
nie jest w moim interesie ( nawet jeżeli jestem tylko niedzielnym katolikiem).
Mszana Górna to raczej koło Mszany Dolnej, a nie Limanowej :)