Sułkowice: Tak wyglądał zalew po weekendzie. Mieszkańcy regularnie zasypują go śmieciami
- 16 lipca 2020
„Pomimo dbania o opróżnianie koszy nie jesteśmy w stanie utrzymać wszystkich miejsc w porządku” sprawę komentuje gmina, a po każdym weekendzie zalew dosłownie tonie w śmieciach
Jeśli nie akty wandalizmu, to zasypywanie zalewu śmieciami i brak poszanowania dla tego miejsca stają się największym problemem związanych z terenem rekreacyjnym w Sułkowicach.
W mediach społecznościowych gmina opublikowała zdjęcia tego obszaru po ostatnim weekendzie. Zarówno wokół zbiornika wodnego jak i pobliskiej szkoły podstawowej można było dosłownie potykać się o śmieci. Nie oszczędzono również samotnego dębu w Harbutowicach, który stał się koszem na śmieci.
„Pomimo dbania o opróżnianie koszy na śmieci przez Grupę Gospodarczą nie jesteśmy w stanie utrzymać wszystkich miejsc w porządku. To przede wszystkim Mieszkańcy gminy muszą dbać o to jak ona wygląda i reagować na takie akty wandalizmu oraz braku poszanowania wspólnego dobra. Czy chcemy, aby tak właśnie wyglądała otaczająca nas rzeczywistość? Czy chcemy pójść na spacer nad zalew lub na plac zabaw z dzieckiem, który wygląda jak wysypisko śmieci?”
– w mediach społecznościowych pytają reprezentanci UMiG Sułkowice.
Są pieniądze na remont
Jak pisaliśmy niedawno; gminie Sułkowice udało się pozyskać 146 tys. zł na rewitalizację terenów przy zalewie rekreacyjnym. „Dzięki projektowi uda się wymienić zniszczone elementy drewniane, odnowić istniejące trakty spacerowe oraz zamontować monitoring. Na terenie zalewu powstanie także skatepark, który dla wielu mieszkańców gminy jest ważną inwestycją” - czytamy w urzędowym komunikacie.
Gmina zapowiada przeprowadzenie remontu jeszcze w tym roku, jednak pod znakiem zapytania pozostaje jego zasadność, skoro mieszkańcy mimo, że od lat narzekają na stan obiektu, to regularnie przyczyniają się do jego degradacji.
"Zalew jest w tragicznym stanie. Akty wandalizmu, lata zaniedbań , brak dbałości o stan wody sprawiły, że na chwilę obecną miejsce to nie nadaje się do użytku. Podejmujemy próby ratowania terenu zalewu, który przede wszystkim potrzebuje gruntownego remontu i stałego dbania o ten teren" – w rozmowie z nami w ubiegłym roku mówił Artur Grabczyk, burmistrz Miasta i Gminy Sułkowice.
Wybrany w 2018 roku nowy gospodarz zapewniał, że gmina podejmuje próby ratowania tego miejsca i podkreślał, że zalew potrzebuje przede wszystkim gruntownego remontu i stałego dbania o ten teren. O skuteczności tych działań nie są przekonani nasi czytelnicy.
Zalew w Sułkowicach: Czy nowemu burmistrzowi uda się przywrócić świetność temu miejscu?
- tak tak 23%
- nie nie 54%
- trudno powiedzieć trudno powiedzieć 24%
- Głosów: 553
Milionowa inwestycja i postępująca degradacja
Pomysł utworzenia zalewu rekreacyjnego w Sułkowicach pojawił się w roku 1998. Budowa ruszyła 1 marca 2011 r. w oparciu o dofinansowanie z funduszy unijnych i z budżetu państwa, a całkowita wartość inwestycji wyniosła 4 306 528 zł. Prace ukończono w 2012 roku i nastąpiła inauguracja obiektu. Składa się na niego zbiornik wodny o powierzchni ok. 10 tys. m.kw., który powstał na zrewitalizowanym obszarze 3,56 ha nadrzecznych szuwarów.
Wokół zalewu zasadzono drzewa i krzewy, w sąsiedztwie powstały dwa parkingi, alejka spacerowa, plac zabaw dla dzieci, amfiteatr z zadaszoną sceną, grillem z paleniskiem i ławkami, a także budynkiem z małą gastronomią, wypożyczalnią sprzętu wodniackiego i toaletami.
Początkowo Sułkowice były jednym z najczęściej wybieranych kąpielisk oraz powodem do dumy. "W upalne dni życie w Sułkowicach najsilniej tętni nad zalewem, a tłumy spragnione ochłody ściągają nie tylko z naszej gminy" - w 2013 roku chwalili się włodarze.
Zamiast ludzi śmieci i glony
Pięć lat później mieszkańcy regionu zaczęli skarżyć się na zaniedbaną infrastrukturę, śmieci i brak zainteresowania tym miejscem ze strony miasta.
"Nad zalewem życie zamiera. Jest brudno, przy brzegu pływa mnóstwo glonów, czasem śmieci i strach wejść do wody. Dzisiaj bardziej przypomina bajoro dla kaczek niż kąpielisko. To było piękne miejsce, do którego ściągały tłumy. Teraz przebywanie tam odbywa się na własną odpowiedzialność. Nie ma ratowników jak na początku, bufetu i lokal stoi pusty. Jestem mieszkanką Sułkowic i nie mogę przeżałować tego miejsca. To przecież perełka naszego miasta, która przyciągała turystów, cale rodziny, a teraz się marnuje" - pisaliście w 2017 roku.
Zarządcą terenu jest Gmina Sułkowice. Jej poprzedni burmistrz Piotr Pułka przekonywał, że mówienie o tym, że "nad zalewem jest brudno", nie jest obiektywne, teren porządkowany jest raz dziennie, a woda wymieniana dwa - do trzech razy w roku.
Nie przekonywało to mieszkańców, którzy w jednym z naszych sondaży stan infrastruktury nad zalewem w Sułkowicach w 75% oceniali negatywnie.
Jak oceniasz stan infrastruktury na kąpielisku w Sułkowicach?
- bardzo dobrze bardzo dobrze 5%
- dobrze dobrze 5%
- przeciętnie przeciętnie 14%
- źle źle 26%
- bardzo źle bardzo źle 49%
- Głosów: 922
Niszczą nawet w trakcie remontu
W ubiegłym roku gmina pozyskała dofinansowanie na utworzenie w okolicach zalewu (przy placu zabaw) Otwartej Strefy Aktywności w ramach której miała tu stanąć siłownia plenerowa, gry kółko i krzyżyk, stolik do gry w szachy oraz ławki.
Zastępca burmistrza Dariusz Melerowicz już rok temu zwracał uwagę, że „wszelkie starania i inwestowanie publicznych pieniędzy stają pod znakiem zapytania w sytuacji, gdy drewniane ławki są nieustannie niszczone przez samych mieszkańców. W ostatnim czasie wymieniane były te w amfiteatrze. Zanim prace dobiegły końca, jedna z nich została podpalona, bo ktoś robił na niej grilla”.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.
Cyt; "chamska hołota" mieszka wszędzie!@!!
Cóż można chcieć od wieśniaków? Czy to sułkowickich, czy to "myslenickich"? Ktoś, kto nie dba o swoje otoczenie, jest i pozostanie zwykłym chamem i wieśniakiem!
smutna prawda o polskich malych miasteczkach. nie ma w nich co robic teraz wszystko pozamykane to sie pije i bedzie sie pic
pisalem to juz kilka razy i powtorze - sulkowice to najsmutniejsza miejscowosc w okolicy a to tylko dowod na to jak bardzo w litrach to mozna liczyc
Sułkowice to stan umysłu. Nie warto tam w nic inwestować. Zasypać, zaorać i posadzić las. Tylko żal samorządowców, którym jeszcze na czymś zależy.