Wywiad

Bożena Góra: Przeszkadzam? Ale czym?

Fot. Piotr Jagniewski

Śmieszy mnie stwierdzenie, że „przeszkadzam”. Czym? Wysyłaniem pism, publikowaniem koncepcji tunelu, a może walką o światła? Dla mnie nie ma podziału na partie, przekonania czy wyznania, zarówno jeśli chodzi o tunel jak i w życiu codziennym

— w rozmowie z nami mówi Bożena Góra, inicjatorka akcji „Wyjdźmy na pasy, chcemy bezpiecznie żyć”.

 

Bożena Góra (1985),prywatnie mama dwójki dzieci i żona. W styczniu 2020 roku wyprowadziła na pasy w Krzyszkowicach ponad 200 mieszkańców wsi. Jest też założycielką ruchu społecznego „Wyjdźmy na pasy. Chcemy bezpiecznie żyć”. Jak mówi o sobie; lubi wyzwania i jest konsekwentna w dążeniu do celu. Jednym z nich jest rozliczenie polityków z obietnic i doprowadzenie do budowy bezpiecznej przeprawy przez Zakopiankę w Krzyszkowicach.

 

Mija rok od naszej ostatniej rozmowy i ponad rok odkąd mieszkańcy Krzyszkowic zablokowali Zakopiankę. Mówi się, że „wychodziliście” tunel, który ma powstać w 2024 roku. Jak ocenia pani postępy w tej sprawie z perspektywy minionych 12 miesięcy?

Cieszę się, że w końcu sprawa tunelu ruszyła. W ciągu tego roku od protestu ogłoszono przetarg na dokumentacje projektową, wybrano ofertę, a obecnie firma, która wygrała przygotowuje projekt oraz całą potrzebną dokumentację. Faktycznie to prawda, że mieszkańcy Krzyszkowic „wychodzili ten tunel”.

W styczniu GDDKiA zaprezentowała plan przebudowy skrzyżowania. O to walczyliście?

Widziałam tę koncepcję przedstawioną przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Cieszę się, że nabiera coraz bardziej rzeczywisty kształt, a mieszkańców Krzyszkowic oraz użytkowników Zakopianki przybliża do bezpiecznego przejazdu i przejścia. Oto właśnie walczyliśmy, o bezpieczeństwo.

Tuż po proteście zapowiadała pani złożenie petycji zawierającej trzy postulaty; podpisanie porozumienia pomiędzy gminą Myślenice, powiatem a GDDKiA, zatwierdzenie planu inwestycyjnego oraz przyjęcie harmonogramu prac z terminem ich zakończenia w 2023 r. Wygląda na to, że się udało.

Petycję, którą skierowaliśmy do ministra Adamczyka oraz dyrektora GDDKiA podpisało prawie 1800 osób, co pokazuje, jakie było poparcie naszej walki o tunel. Postulaty o które zabiegaliśmy, zostały spełnione. Według oficjalnych terminów i zapewnień, tunel ma być oddany do użytku do końca 2024 roku.

„Do powstania tunelu jeszcze długa droga, ale od teraz będziemy nadzorować ruchy w tym kierunku, pilnować terminów, rozliczać z obietnic i oczekiwać realnych działań popartych dokumentami. Nie wystarczą nam już słowa” – mówiła pani rok temu. W jaki sposób kontrolujecie te działania?

Cały czas składamy pisma i relacjonujemy każdy nasz krok na facebooku pod nazwą „Wyjdźmy na pasy. Chcemy bezpiecznie żyć”. W styczniu opublikowaliśmy koncepcję tunelu, którą otrzymaliśmy jako informację publiczną.

Wcześniej GDDKiA nie udostępniała szczegółów projektu, dopiero w dniu następnym po naszej publikacji pojawiły się oficjalne informacje na jej stronie. Właśnie po to jesteśmy, aby na bieżąco informować mieszkańców, aby nic nie zostało ukryte.

Co Generalna Dyrekcja mogłaby chcieć ukrywać i dlaczego?

To pytanie nie do mnie.

Jednym z działań, do którego próbował doprowadzić ruch obywatelski „Wyjdźmy na pasy…”, to instalacja czasowej sygnalizacji świetlnej przed przejściem dla pieszych w Krzyszkowicach. Będzie coś z tego?

Zainstalowanie sygnalizacji świetlnej do czasu oddania tunelu do użytku – czyli za niespełna 4 lata – byłoby doraźną poprawą bezpieczeństwa dla mieszkańców Krzyszkowic. W przeprowadzonej przez nas ankiecie pt. „Czy tymczasowa sygnalizacja świetlna jest potrzebna w Krzyszkowicach?” – 96 % ankietowanych odpowiedziała twierdząco.

Wysłaliśmy pismo w tej sprawie do dyrektora GDDKiA oddział w Krakowie Tomasza Pałasińskiego, niestety odpowiedź była negatywna, a jako jeden z argumentów podano konieczność utrzymania ruchu tranzytowego.

Miałam okazję podziękować mieszkańcom, jak i przedstawicielom powiatu. Gdybym otrzymała zaproszenie od przedstawicieli gminy, postąpiłabym tak samo

W lokalnej prasie można przeczytać, że „(…) udział w sondzie może wziąć każdy – nie tylko mieszkańcy Krzyszkowic, a w dodatku ankieta cieszy się bardzo małym zainteresowaniem”. Wprawdzie ta dotycząca konsultacji, ale narzędzie na które się pani powołuje, jest to samo.

Ankieta jest formą opiniotwórczą, a udział w niej mogli wziąć zarówno mieszkańcy Krzyszkowic jak i użytkownicy Zakopianki.

Kolejnym pomysłem było przeniesienie w pobliże skrzyżowania fotoradaru. Uda się?

Przesunięcie fotoradaru bliżej przejścia dla pieszych również mogłoby poprawić bezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu. Obecna jego lokalizacja powoduje zwiększanie prędkości tuż za nim, czyli w niewielkiej odległości od przejścia dla pieszych. To z kolei skutkuje dużym zagrożeniem zarówno dla pieszych jak i wyjeżdżających samochodów. Niestety, w tym przypadku również otrzymaliśmy odpowiedź negatywną.

Czyli zanim nie wykopią tunelu, nie da się nic zrobić?

Czy nic nie da się zrobić? Mamy jeszcze kilka pomysłów, które chcemy realizować w tym roku, ale o nich będziemy mówić w odpowiednim czasie.

Jakie jeszcze działania w minionym roku zostały podjęte przez osoby tworzące ruch obywatelski pn. „Wyjdźmy na pasy. Chcemy bezpiecznie żyć”?

Zabiegaliśmy o utworzenie zespołu roboczego oraz o konsultacje z mieszkańcami. Nagłaśnialiśmy sprawę skrzyżowania w mediach; m.in. w programie Pierwszym Polskiego Radia, które przeprowadziło audycję „Bezpieczna Jedynka”.

Na prowadzonym przez nas kanale na facebooku opublikowaliśmy 91 postów, wysłaliśmy 24 pisma do różnych instytucji i urzędów, najpopularniejsze posty docierały do ponad 4 tys. odbiorców.

Mocno zabiega pani o przeprowadzenie konsultacji społecznych w tym temacie, dlaczego one są tak ważne?

Konsultacje społeczne na etapie projektowania są ważne z kilku względów; m.in. dają szansę na zabranie głosu reprezentantom wszystkich stron. Podczas takich rozmów każdy może wyrazić swoje obawy i sugestie.

Osoby, które zajmują się przygotowaniem projektu, mogą odpowiedzieć na pytania oraz rozwiać wszelkie wątpliwości. To skrzyżowanie ma służyć mieszkańcom Krzyszkowic, więc to oni powinni mieć możliwość zabrania głosu w tej sprawie.

Jak podaje GDDKiA; od podpisania umowy na opracowanie dokumentacji projektowej odbyły się 4 rady techniczne, podczas których projektanci prezentowali kolejne warianty bezkolizyjnego skrzyżowania. W spotkaniach brali udział przedstawiciele gminy Myślenice i starostwa powiatowego. To nie wystarczy?

A gdzie w tym wszystkim są ludzie? Dlaczego w innych miejscowościach mieszkańcy biorą udział w naradach, np. w Gaju, a w Krzyszkowicach jest to niemożliwe i spotyka się z tak wielkim oporem? Są osoby, które mogą być wysiedlone i nic o tym nie wiedzą. Tak być nie powinno! Staraliśmy się o udostępnienie zapisu z rozmów technicznych, jednak otrzymaliśmy odmowę.

W gminnym tygodniku przeczytałem, że „planowane inwestycje w tych miejscowościach dotyczą również przebudowy lokalnej sieci dróg, a zakres inwestycji obejmuje szeroki teren należący do wielu, różnych właścicieli. W Krzyszkowicach realizowana jest budowa tunelu, bez budowy dróg pozostających we władaniu gminy czy powiatu, a tereny, które zostaną zajęte w trakcie inwestycji należą (…) do trzech prywatnych właścicieli – z którymi wszelakie uzgodnienia są na każdym etapie konsultowane”.

Czytałam ten artykuł. Rozmawiałam też z właścicielką jednego z domów, który ma być wyburzony i nic nie wiedziała na ten temat. Po opublikowaniu przez nas koncepcji tunelu zgłosiło się kilkanaście osób, które prosiły o jej udostępnienie. Pokazuje to, jak bardzo brakuje przepływu informacji pomiędzy inwestorem a mieszkańcami.

W tym samym tekście radny miejski Andrzej Grzybek (PiS) mówi, że „przedstawiona przez GDDKiA propozycja w pełni rozwiązuje sprawę poprawy bezpieczeństwa na skrzyżowaniu z Zakopianką”. Ponadto „(…) apeluję do wszystkich, którzy krytycznie odnoszą się do postępu prac, aby nie przeszkadzali i pozwolili specjalistom pracować” – a Bożena Góra dalej swoje i przeszkadza, wysyła pisma, domaga się spotkań z mieszkańcami – po co?

Trochę śmieszy mnie stwierdzenie, że „przeszkadzam”. Czym? Wysyłaniem pism, publikowaniem koncepcji tunelu, a może walką o światła? Ataki na moją osobę miały miejsce już przed protestem, więc zdążyłam się do tego przyzwyczaić i nauczyłam się nimi nie przejmować. Od początku mówiłam, że będę z mieszkańcami do czasu – aż tunel powstanie i tak też robię.

Swoją drogą; skąd radny Grzybek wie, że propozycja w pełni rozwiązuje sprawę poprawy bezpieczeństwa? Jako samorządowcowi wybranemu przez mieszkańców powinno mu zależeć, aby poznać ich zdanie. Niestety, nie odpowiada na pisma, które są do niego kierowane.

W jednej z publikowanych przez panią na facebooku odpowiedzi burmistrz sugeruje, że można powołać zespół techniczny przy starostwie. Rozważała pani takie rozwiązanie?

W sierpniu otrzymałam odpowiedź od dyrektora GDDKiA Tomasza Pałasińskiego, że projekt będzie uzgadniany z urzędem miasta i gminy Myślenice, dlatego w sprawie zespołu technicznego zwracałam się do burmistrza – jako przedstawiciela tej instytucji. W odpowiedzi włodarz gminy nie wyraził zgody na utworzenie grupy konsultacyjnej.

We wspomnianych pismach burmistrz zapewnia też, że „w odpowiednim czasie procesu projektowego zadba, aby rozwiązania techniczne zostały omówione z sołtysem oraz radnymi z Krzyszkowic, którzy reprezentują mieszkańców”. Nie możecie zorganizować spotkania ze swoimi przedstawicielami?

Myślę, że w tak ważnym temacie zwołanie spotkania wiejskiego to konieczność. W szerszym gronie zainteresowanych można przedyskutować kluczowe elementy przebudowy skrzyżowania. Ostatnie takie zebranie odbyło się w 2019 roku. W sprawie konsultacji społecznych w listopadzie 2020 r. skierowałam pisma również do radnego Roberta Pitali, radnego Andrzeja Grzybka oraz sołtysa Władysława Dyduły.

Z jakim skutkiem?

Do tej pory (21 lutego – przyp. red.) od żadnego z nich nie otrzymałam odpowiedzi. Tak niestety wygląda w praktyce współpraca z przedstawicielami Krzyszkowic.

Krzyszkowice w samorządzie lokalnym z ramienia PiS reprezentuje Robert Pitala jako radny powiatowy i sekretarz gminy, natomiast Andrzej Grzybek z tego samego ugrupowania pełni funkcję radnego gminnego. Można odnieść wrażenie, że mieszkańcy Krzyszkowic znajdują się w komfortowej sytuacji – skoro mają swoich reprezentantów w obu radach.

W rzeczywistości sytuacja wygląda tak, że od samego początku nie mam żadnego wsparcia ani kontaktu z radnymi Grzybkiem i Pitalą. Przed protestem sekretarz Pitala mówił, żeby dać czas GDDKiA i chciał mieszkańców odsunąć od pomysłu wyjścia na pasy. Ostatnio opublikowaliśmy pismo z 31 grudnia 2019 r., czyli datowane na miesiąc przed protestem, skierowane właśnie do tego pana – w którym jasno było napisane, że „decyzja o wprowadzeniu zadania do planu jeszcze nie zapadła” oraz, że na chwilę obecną nie można określić terminu realizacji tunelu w Krzyszkowicach (pismo nr O.KR.F-071.30,2019.mc.5).

Nie rozumiem, dlaczego nie przekazał tych informacji mieszkańcom. Radni są wybierani właśnie przez mieszkańców i dla nich powinni pracować. W Krzyszkowicach wygląda to trochę inaczej, a do opinii publicznej docierają takie informacje, jakie radni chcą im przekazać. Według mnie, między mieszkańcami a ich reprezentantami w samorządzie, nie ma przepływu informacji i dialogu.

Wierzę w społeczeństwo obywatelskie oraz w to, że współdziałając lokalnie, jesteśmy w stanie osiągnąć sukces. Jeśli chcemy coś zmienić, musimy przyjąć postawę aktywną

Skoro nie może pani liczyć na pomoc radnych, sama staje się pani reprezentantem społeczności?

Zapoczątkowałam ruch „Wyjdźmy na pasy. Chcemy bezpiecznie żyć”, reprezentowałam mieszkańców podczas protestu, zapowiedziałam, że będę nadzorować sprawę budowy tunelu aż do jego powstania i tak robię.

Czuje się pani ich liderem?

Nie, nie czuje się liderem. Robię to, co uważam za słuszne w sprawie poprawy bezpieczeństwa na skrzyżowaniu w Krzyszkowicach.

Funkcjonując w ten sposób można usłyszeć, że „to protest polityczny” lub „działania polityczne”. Może buduje pani w ten sposób „kapitał polityczny”?

Powtarzałam już wielokrotnie, że protest nie był polityczny. Jeśli ktoś miesza bezpieczeństwo ludzi i życie, które jest narażane codziennie na tym skrzyżowaniu z polityką, to jest cynizm. Tylko ludzie, którym nie zależy na zdrowiu mieszkańców, próbują konfliktować społeczeństwo, zarzucając działania polityczne w walce o bezpieczeństwo moje, mojej rodziny, sąsiadów, znajomych i mieszkańców wsi.

Nigdy publicznie nie wypowiadałam się na tematy polityczne, a jeśli mówiłam o proteście czy działaniach, to w ramach ruchu „Wyjdźmy na pasy…”. Moje przekonania nie mają tu nic do rzeczy i nie zamieszczam przemyśleń politycznych na naszej stronie. Nie rozumiem, dlaczego niektóre osoby od początku chcą upolitycznić nasze działania. Dla mnie nie ma podziału na partie, przekonania czy wyznania, zarówno jeśli chodzi o tunel jak i w życiu codziennym. Po prostu szanuję ludzi, ich zdanie oraz podglądy.

Jednak podczas podpisania trójstronnego porozumienia składała pani podziękowania dla starostwa za zabezpieczenie 2 mln zł, a mieszkańcom „za siłę podczas protestu i późniejszych zadań”. Gmina zabezpieczyła na ten cel dodatkowe pół miliona – politykom spod zegara też pani podziękowała?

Zostałam zaproszona do starostwa na oficjalne podpisanie trójstronnego porozumienia. Miałam okazję podziękować zarówno mieszkańcom, jak i przedstawicielom powiatu. Gdybym otrzymała zaproszenie od przedstawicieli gminy, postąpiłabym tak samo.

Jednak od samego początku czuję niechęć do moich działań ze strony polityków – jak pan to ujął „spod zegara” i nie jestem zapraszana na spotkania, więc… nie miałam takiej możliwości. Z mojej strony zainicjowałam chęć spotkania z burmistrzem kontaktując się telefonicznie, jednak Jarosław Szlachetka nie znalazł dla mnie czasu

A może za dużo pani chce, za dużo hałasu robi wokół tego skrzyżowania. Przecież są zapewniania, że będzie…

Mieszkańcy za długo wierzyli w obietnice, z których niewiele było prawdziwych. Od lat słyszeliśmy zapewnienia o rozwiązaniu problemu. Mijały dni, tygodnie, miesiące i nic się nie zmieniało. Jak ufać, kiedy nie jesteśmy informowani, zostaliśmy wyłączeni z toku rozmów lub zataja się przed nami fakty?

Warto tak się boksować?

Zdrowie i życie moich najbliższych jest dla mnie priorytetem.

Ale wierzy pani w to, że tunel w Krzyszkowicach powstanie?

Wierzę w społeczeństwo obywatelskie oraz w to, że współdziałając lokalnie, jesteśmy w stanie osiągnąć sukces. Jeśli chcemy coś zmienić, musimy przyjąć postawę aktywną.

Artykuł premierę miał w papierowym wydaniu magazynu MiastoInfo:

Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie. 

 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Powiązane tematy

Komentarze (53)

  • mirek@ 15 mar 2021

    Babka się zaangażowała patrzy samorzadowcom na ręce i rozlicza to oczywiście ze przeszkadza... głównie rządzącym. Bo najlepiej jak się bierze wypłatę siedzi w urzędzie obiecuje i mówi kto może zabierać głos a kto nie może, kto przeszkadza a kto dobrze o nas mówi. Przykład idzie z góry i trzeba kontrolować wszystkie ich obiecanki bo się towarzystwo rozleniwi w tym swoim panowaniu. Gratulacje pani Bożeno! Potrzeba więcej tak zaangażowanych osób

    69 38 Odpowiedz
  • 15 mar 2021

    Nie jest trudne domyślić się, które firmy wygrają przetarg na realizację węzła w Jaworniku i Krzyszkowicach.
    Ba, nawet można postawić na to, jakich podwykonawców wybiorą zleceniobiorcy.
    Od pewnego czasu - idą już po bandzie jak DOM ORLEONE.

    46 25 Odpowiedz
  • 15 mar 2021

    Chciałbym zapytać się Szanownego Grona wysłanego przez p.Jarka dlaczego nie potraficie dostrzec plusów ? Dzięki tej Pani sprawa została posunięta do przodu i mieszkańcy Krzyszkowic doczekają się bezpiecznego przejazdu. No ale niestety nikt z hejterów nie potrafi dostrzec pozytywnych stron tylko same negatywy. Jak dla mnie inwestycja potrzebna dla wszystkich aby zwiększyć bezpieczeństwo i wydaje mi się ze nie chodzi o to kto opowiada się za jaką partią.

    41 21 Odpowiedz
  • 15 mar 2021

    Oczyścić ż pani próbuje obecnie przeszkadzać zamiast współpracować, ale co się dziwić skoro z Ewką kumpele jesteście. Pod przykrywką „robienia czegoś” próbujecie w gminę uderzać. Przecież wszyscy już to widzą :) tak samo jak z tym tekstem „to nie jest protest polityczny” ? bądźmy poważni :) proszę pokrzyczeć sobie dalej po rynku i pochodzić z tekturką z 8 gwiazdami :) maski opadły, ludzie was przejrzeli. Tyle w temacie :) dzielcie dalej społeczeństwo, oby wam się to czkawką nie odbiło.

    58 60 Odpowiedz
  • 15 mar 2021

    Jak bedzie otwarcie za 20 lat to ciekawe czy ówcześni włodarze zaproszą Panią na uroczyste otwarcie ....

    36 22 Odpowiedz

Zobacz więcej

Zawód bloger. Czyli życie jak serial
Wywiad 9

Zawód bloger. Czyli życie jak serial

Jadą do Australii i będą kręcić o sobie serial. Ich przygody w samochodzie przerobionym na dom, każdego dnia śledzą tysiące internautów. Alicja Kordula i Konr...