Złoty pociąg

Trwa dyskusja na temat przebiegu linii kolejowej Myślenice - Kraków, ale czy to będzie się opłacać?

Trwa dyskusja na temat przebiegu linii kolejowej Myślenice - Kraków, ale czy to będzie się opłacać?

Od sierpnia trwa dyskusja dotycząca przebiegu planowanego połączenia kolejowego między Krakowem a Myślenicami oraz lokalizacji stacji początkowej w naszym mieście.

Ale czy to będzie się opłacać? Ile ten projekt będzie kosztować gminę Myślenice, kto wybuduje drogi dojazdowe do przystanków, a w sąsiedztwie parkingi i ile to wszystko będzie kosztować? – dopytują radni opozycyjni.

Konkretne kwoty nie padają, chociaż wciąż dużo mówi się o staraniach i walce o to, aby w pierwszej kolejności doprowadzić do budowy kolei.

 

Dyskusja dotycząca budowy linii kolejowej łączącej Myślenice z Krakowem na dobre rozgorzała odkąd w sierpniu projektanci wraz z inwestorem i burmistrzem zaprezentowali projekt jej przebiegu.

Od tego czasu odbyły się trzy spotkania z mieszkańcami Myślenic oraz w pozostałych miejscowościach gminy, przez które przejeżdżać ma pociąg. Swoje uwagi do projektu zgłaszali nie tylko myśleniczanie, ale także mieszkańcy Polanki, Krzyszkowic, Głogoczowa i Jawornika.

Podczas październikowego spotkania w Myślenickim Ośrodku Kultury i Sportu projektanci odnieśli się do większości uwag i zaprezentowali projekt po poprawkach. Można go obejrzeć m.in. w tym miejscu.

Wciąż nie został uwzględniony główny postulat burmistrza dotyczący lokalizacji stacji początkowej. Projektanci i inwestor, którym jest PKP PLK upierają się, aby umieścić ją przy markecie Kaufland, z kolei Jarosław Szlachetka (PiS) chce, aby ta znalazła się przy ul. Przemysłowej.

- Dla mnie zasadniczą sprawą pozostaje lokalizacja przystanku końcowego przy ul. Przemysłowej. Propozycja usytuowania go przy Kauflandzie jest dla nas niezrozumiała i nie do zaakceptowania. W interesie gminy jest, aby stacja końcowa znalazła się w okolicy ul. Przemysłowej. Do tego miejsca jesteśmy w stanie znacznie szybciej doprowadzić i zrealizować inwestycje towarzyszące, takie jak miejsca parkingowe, punkty przesiadkowe, dowozowe jak również rozbudowę dróg gminnych – podczas 6. sesji rady miejskiej mówił burmistrz Szlachetka.

 

Ile to będzie kosztować?

Wspomniany interes stał się zagadnieniem, wokół którego toczyła się dyskusja radnych. Ci podczas obrad domagali się nie tylko zaproszenia na kolejne posiedzenie inwestora i projektantów, ale dopytywali przede wszystkim o to, czy linia będzie rentowna, ile będzie kosztować gminę Myślenice i czy prowadzone są działania projektowe dotyczące zapewnienia dojazdów do stacji kolejowych i budowy parkingów.

- Jako przedstawiciel mieszkańców i radny rady miejskiej chciałbym wiedzieć ile nas, jako gminę Myślenice będzie kosztowało wszystko to, co trzeba będzie wykonać dookoła tej kolei. W przyszłości nas może nie być, mogą być inni radni, ale obowiązki finansowe dla gminny pozostaną – mówi Maciej Ostrowski (WDG).

„Jako przedstawiciel mieszkańców i radny chciałbym wiedzieć ile nas jako gminę Myślenice będzie kosztowało wszystko to, co trzeba będzie zrobić dookoła tej kolei. Nas w przyszłości może nie być, mogą być inni radni, ale obowiązki finansowe dla gminny pozostaną.

Chodzi o rząd wielkości. Żebyśmy wiedzieli w czym się poruszamy. Ta inwestycja nie może utrudniać życia mieszkańców, musimy im pokazać, że jesteśmy w stanie sprostać temu zadaniu
– Maciej Ostrowski (WDG).

Zwracał uwagę, że kolej „to dobra idea dla wszystkich mieszkańców” podkreślając jej liniowy charakter, który przecina wiele miejscowości na pół.

– Między tymi połówkami musi zostać zapewniona komunikacja. Skoro mniej więcej wiadomo, którędy linia ma przebiegać, już dzisiaj można przewidywać, jak doprowadzić komunikację do przystanków i to zostanie na barkach gminy Myślenice. Chodzi o rząd wielkości. Żebyśmy wiedzieli, w czym się poruszamy. Ta inwestycja nie może utrudniać życia mieszkańców, musimy im pokazać, że jesteśmy w stanie sprostać temu zadaniu  – przekonywał.

Maciej Ostrowski (WDG): To jest dobra idea dla wszystkich mieszkańców. Natomiast trzeba sobie powiedzieć, że nie możemy być hurra optymistą, bo będziemy budować drogi i parkingi.

Jako dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad informował, że ta negatywnie zaopiniowała stację kolejową przy Kauflandzie.

Przypomnijmy; jak na razie w ramach programu Kolej+ przyznano pieniądze na wykonanie projektu (koszt to 150 mln zł), ale nie na samą budowę połączenia. O to będzie można się starać po zakończeniu prac projektowych. Obecnie koszt budowy kolei na tym odcinku szacowany jest na 2 mld zł.

Epokowy projekt i szansa dla regionu

Burmistrz Szlachetka uznaje projekt budowy kolei za epokowy, który zapewni mieszkańcom bezpieczny, komfortowy, ekologiczny i szybki dojazd do stolicy Małopolski. Budowę dróg i parkingów traktuje jako melodię przyszłości, ale jak zapewniał Ewę Wincenciak-Walas (PO) już dzisiaj myśli o tym ze swoimi współpracownikami, tak jak o lokalizacji stacji kolejowej w pobliżu strefy przemysłowej.

Z jego słów wynika, że dzisiaj priorytetem jest wsparcie budowy połączenia, a w następnej kolejności znajdzie się projektowanie infrastruktury towarzyszącej. Mimo to jak zapewnia gospodarz gminy „o tych rozwiązaniach z moimi współpracownikami rozmawiamy od przeszło 5 lat, stąd m.in. lokalizacja stacji kolejowej przy ul. Przemysłowej”.

– Na chwilę obecną trwają prace związane z projektowaniem linii kolejowej, a nie infrastruktury towarzyszącej. Koszty inwestycji towarzyszących po stronie gminy Myślenice i innych samorządów poznamy, kiedy te inwestycje zostaną konkretnie zaprojektowane i wycenione. Jeśli na wykonanie parkingów wokół przystanków kolejowych stać było gminę Wieliczka, Skawina, Wadowice, to Myślenic na pewno nie stać na to, aby odkładać datę wykonania połączenia kolejowego – przekonywał Jarosław Szlachetka (PiS).

Na chwilę obecną trwają prace związane z projektowaniem linii kolejowej, a nie infrastruktury towarzyszącej. Koszty inwestycji towarzyszących po stronie gminy Myślenice i innych samorządów poznamy, kiedy te inwestycje zostaną konkretnie zaprojektowane i wycenione.

Jeśli na wykonanie parkingów wokół przystanków kolejowych stać było gminę Wieliczka, Skawina, Wadowice, to Myślenic na pewno nie stać na to, aby odkładać datę wykonania połączenia kolejowego
– Jarosław Szlachetka (PiS).

Zwracał uwagę na tempo zabudowy powstającej na północ od Myślenic oraz na to jak rozrasta się aglomeracja krakowska, która „schodzi coraz bardziej na południe”. Dzielenie miejscowości torami kolejowymi na dwie części, gospodarz gminy uznaje jako szansę dla właścicieli gruntów.

Ci dzięki budowie dróg lokalnych prowadzących do przystanków i zapewniających komunikację wewnątrz miejscowości, mają zyskać dostęp do swoich nieruchomości, co podniesie ich wartość. – Te drogi będą miały status dróg publicznych. To ogromna szansa dziejowa i epokowa, bo większość tych działek pozostawałoby jako bezinwestycyjne – przekonuje Jarosław Szlachetka.

O koszty budowy parkingów, dróg dojazdowych, zapowiadanej kładki nad Zakopianką, czy ekranów akustycznych dopytywała Ewa Wincenciak Walas (PO). W odpowiedzi usłyszała, że gmina będzie przystępowała do projektowania wspomnianej infrastruktury w przeciągu 3-4 lat.

Na pytania Bogusława Podmokłego (WDG) o koszt budowy kolei i udziału gminy w tej inwestycji, burmistrz zapewniał, że projekt jest realizowany z Programu Kolej Plus przy udziale PKP PLK i Zarządu Województwa Małopolskiego, a „gmina na tym etapie nie partycypuje finansowo w kosztach”.

Jeśli zaś chodzi o budowę kolei, jak mówi Jarosław Szlachetka; będzie to wykonywane ze środków budżetu państwa m.in. w ramach Krajowego Programu Kolejowego, czy innych dostępnych środków finansowych z funduszy europejskich, norweskich, które dotyczą tego typu przedsięwzięć.

- Gmina Myślenice i burmistrz Szlachetka nie widzą możliwości uczestniczenia gminy na etapie wykonawstwa. My będziemy skupiać się na zabezpieczeniu środków na budowę dróg gminnych i miejsc parkingowych, gdzie będą dojeżdżali mieszkańcy. To będzie melodia przyszłości - mam nadzieję, że końca tej kadencji, ewentualnie nowej kadencji za 5 lat. Na pewno będzie kolejnym ważnym wyzwaniem inwestycyjnym niezbędnym i strategicznym – plan na najbliższe lata omawiał burmistrz Myślenic.

Jarosław Szlachetka (PiS), burmistrz MiG Myślenice: Jeśli sprawa będzie zakończona, w przeciągu 3-4 lat będziemy przystępowali do projektowania dróg, które będą dochodzić do przystanków zlokalizowanych na trasie połączenia kolejowego. Projektanci ani PKP nie projektują dróg dojazdowych do przystanków.

2024. Szanse na powstanie połączenia kolejowego Kraków-Myślenice oceniam jako:

  • bardzo duże
  • duże
  • umiarkowane
  • małe
  • bardzo małe
  • Zobacz wyniki
  • bardzo duże bardzo duże 19%
  • duże duże 13%
  • umiarkowane umiarkowane 19%
  • małe małe 16%
  • bardzo małe bardzo małe 33%
  • Głosów: 3779

Harmonogram „Złotego Pociągu”;

III kw. 2024 r. - opracowanie koncepcji programowo-przestrzennej.
II kw. 2026 r. - uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
III kw. 2026 r. - opracowanie projektu budowlanego.
III kw. 2026 r. - uzyskanie ostatecznej decyzji o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej.
I kw. 2027 r. - opracowanie projektu wykonawczego materiałów przetargowych (ma to zapewnić finansowanie projektu).
I kw. 2027 r.- uzyskanie pozwolenia na budowę
2028 r. - realizacja robót budowlanych w formule buduj.

Powiązane tematy

Komentarze (11)

  • 9 lis

    Niektóre nie uczesane (nie uporządkowane) myśli, czasem może i nie najmądrzejsze ...:

    1) Jeżdżenie do Krakowa to - tak uważam - aktualnie męka, no chyba, że się jedzie gdzieś koło głębokiej nocy (ale pewności to nie ma !)..

    2) Wydaje się, że zbudowanie linii kolejowej mogłoby sytuację jw. w jakiś sposób uzdrowić z tym, ze - w mojej ocenie - należałoby tu mówić raczej o budowie czegoś o charakterze - w rodzaju "szybkiego tramwaju", o ile miałby on łączyć z Krakowem wyłącznie Myślenice, jako stację - przystanek końcowy. Owa stacja (ów przystanek) mogłaby być usytuowana - ogólnie rzecz biorąc - przy Kauflandzie bo wydaje się mi, że nie musiałaby zajmować wiele miejsca. Można też - jak chce burmistrz z nie mojej bajki - posadowić ją gdzieś przy ul. Przemysłowej gdzie miejsca jest więcej i można by coś z nią (przy niej) jeszcze "pożenić:.
    Gdyby natomiast linia miała iść dalej na południe to wtedy tak, pełną gębą prawdziwa kolej.

    3) Jako kompletny ignorant w zagadnieniach dotyczących tworzenia linii jw. ja osobiście skłaniałbym się do idei wspomnianego "szybkiego tramwaju", który przebiegałby w pobliżu (w miarę blisko) obecnie istniejącej drogi do Krakowa. Wiem, wiem, że przy już istniejącym zaawansowaniu planów wyrywam się jak Filip z zielska ale tak uważam. W takiej sytuacji budowa nowej drogi S7 ? mogłaby (miałaby) mieć miejsce gdzie indziej i w tej sprawie popieram stanowisko zajęte przez burmistrza, wcale przy tym nie będąc jego fanem..

    4) To truizm ale trzeba też mieć na względzie potrzeby ludzi żyjących pomiędzy Krakowem a Myślenicami - "po trasie" i wszelkie wiążące się z tym konsekwencje.

    5) Są jeszcze inne, z mojego punktu widzenia, gigantyczne i złożone sprawy związane z powstaniem tej trasy, których nie ogarniam (nie czuję) jak np. "kasa", "kasa" i jeszcze raz "kasa" !!! oraz - ponieważ połączenie ma służyć NAM ORAZ NASZYM DZIECIOM - chęć współdziałania ABSOLUTNIE WSZYSTKICH WŁADZ !!! i osób, które mają lub mogą mieć wpływ na zaistnienie tego połączenia. To drugie przy dobrej woli zainteresowanych jest do osiągnięcia - w zasięgu !!!

    Dlatego, świadom swoich wad ... szczerze apeluję o zostawienie - chociażby tylko w tej sprawie - polityki absolutnie na boku, bo pomnijmy (-cie), że NIEZGODA RUJNUJE !!!

    22 3 Odpowiedz
  • 9 lis

    Mnie to by się marzyła taka podwieszana kolej na słupach, pomiędzy nitkami zakopianki. ODPADŁ BY PROBLEM WYKUPU I WYBURZANIA BUDYNKÓW. Ale niektórym jest za daleko do łba aby w tym kierunku projektować. Wolą się politycznie wykłucać o dróżki dojazdowe i przystanki, bo tym najskuteczniej ogłupieją ludzi do następnych wyborów. https://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/chiba-urban-monorail--najdluzsza-podwieszana-kolej-jednoszynowa-na-swiecie-71634.html A ten pan już w sferze transportu "załadunek i wyładunek:" zapewnił, to wystarczy. Jego filozofowanie wiadomo do czego prowadzi. https://miasto-info.pl/myslenice/7006,pks-myslenice-upadl-kursy-zawieszone-nowy-zarzadca-kusi-busiarzy.html . Najlepsze grunty w mieście po PKS Myślenice, poszły w ręce oligarchów. Zresztą teren pod Biedronką też tak poszedł. Teraz miasto nie ma nawet gdzie stacji końcowej dla mieszkańców ustawić.

    17 1 Odpowiedz
  • 10 lis

    Jakby miasto nie oddalo terenów po dworcu PKS na jakieś galerie i sklepy wielkopowierzchniowe, to by nie było teraz problemów z kosztami , i wykupami po 10 krotnie wyższej cenie pod parkingi stacje kolei i drogi z tym związane. Może najpierw siiebie niech Pan Maciej spyta, kto do tego doprowadził?

    15 8 Odpowiedz
  • 10 lis

    Kto z kim dyskutuje 7 rok bo to chyba dyskusja kto komu ma posmarować i ile

    9 1 Odpowiedz
  • 10 lis

    Kto by koszty liczył przecież to nie prywaciarz
    Jarek słynie z tego że daje grube inwestycje ino czemu na odchodne ? Kadencja się skończy a miliony i miliardy pozostano do spłaty
    Tylko czy ktoś z tych pisiorskich ślepych radnych to rozumie ?
    Wygląda na to że sami nie myślą ino rękę podnoszą jak słoneczko każe !

    8 2 Odpowiedz

Zobacz więcej