Wybory Prezydenckie 2020

Czy wójtami i burmistrzami zajmie się prokurator? Sieć Obywatelska Watchdog zawiadamia o popełnieniu przestępstwa

Czy wójtami i burmistrzami zajmie się prokurator? Sieć Obywatelska Watchdog zawiadamia o popełnieniu przestępstwa

Sieć Obywatelska - Watchdog Polska sprawdza, które gminy przekazały Poczcie Polskiej spisy wyborców, choć - jak twierdzi, nie było ku temu podstawy prawnej. Do prokuratury w całym kraju trafiają pierwsze zawiadomienia

Pandemia, kondycja gospodarki i wybory prezydenckie 2020 to trzy najgorętsze tematy debaty politycznej ostatnich miesięcy. W związku z organizacją tych ostatnich, z końcem kwietnia wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast w całym kraju otrzymali e-mail z wnioskiem o "przekazanie spisów wyborców Poczcie Polskiej S.A., celem przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych".

Ilu ich jest? I czy takie działanie było zgodne z prawem? M.in. to stara się ustalić Sieć Obywatelska - Watchdog Polska, która rozesłała zapytanie do wszystkich gmin w kraju (2477), publikując na swojej stronie korespondencję i przygotowując wnioski do prokuratury.

- Zdecydowaliśmy się na bardzo żmudny proces, bo wydarzyła się rzecz poważna. Urzędnicy powinni trzymać się reguł. Tego po prostu trzeba dopilnować – na łamach Rzeczpospolitej mówi Szymon Osowski z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska.

 

Dane przekazane, a do wyborów nie doszło. Co teraz?

Zgodnie ze specustawą autorstwa PiS, wybory prezydenckie w 2020 r. miały zostać przeprowadzone w drodze głosowania korespondencyjnego w dniu 10 maja. W czasie, gdy ustawę procedował Senat, równolegle odbywał się druk kart do głosowania, które obywatelom miała dostarczyć Poczta Polska.

Od czwartku, 23 kwietnia 2020, na elektroniczne skrzynki samorządów w całej Polsce przychodziły maile dotyczące przekazania spisów wyborców właśnie Poczcie Polskiej. Ta potrzebowała ich, aby w roli operatora przeprowadzić wybory korespondencyjne. Wielu samorządowców zwracało uwagę, że wspomniane rejestry zawierają dane wrażliwe, w tym m.in. numery PESEL, nazwiska i adresy.

Część z nich odmawiała przekazania danych, inny składali zawiadomienie do prokuratury w sprawie próby ich wyłudzenia twierdząc, że nie ma do tego podstaw prawnych, a jeszcze inni przekonywali, że to ich obowiązek. Jak się okazało, część gmin przesłała spisy wyborców Poczcie Polskiej. To działanie i jego skalę w kraju monitoruje właśnie organizacja Watchdog Polska.

"Na podstawie danych z około 30 proc. urzędów wiemy, że 8 proc. gmin przekazało spisy, 60 proc. nie zrobiło tego, a 32 proc. udzieliło niejednoznacznej odpowiedzi. Jesteśmy zdeterminowani, żeby ustalić, jak było w rzeczywistości. W każdej gminie. Będzie to długotrwały proces, jednak uważamy, że to jest nasze narodowe przywracanie pamięci o Art. 7 Konstytucji RP"

- czytamy na stronie internetowej Sieci Obywatelskiej - Watchdog Polska. Jak informują jej autorzy; dane zbierane są w konkretnym celu, aby złożyć zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Sieć Obywatelska chce zawiadomić prokuraturę w sprawie wszystkich samorządów, które pozytywnie odpowiedziały na wiadomość od poczty.

Sieć Obywatelska chce zawiadomić prokuraturę w sprawie wszystkich samorządów, które pozytywnie odpowiedziały na wiadomość od poczty. Jak wyjaśnia; w momencie gdy Poczta Polska wysyłała żądania przekazania rejestrów, nie miała do tego podstawy prawnej. Swoje stanowisko Sieć podpiera opiniami prawnymi, m.in. Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego. Wynika z niej, że „polecenie przekazania Poczcie Polskiej SA spisu wyborców (...) może nosić znamiona przestępstwa".

Organizacja stworzyła mapę, na której zaznacza, które gminy odmówiły przekazania spisów wyborców (kolor zielony), które odpowiedziały Poczcie Polskiej pozytywnie (kolor czerwony), a które udzieliły nieprecyzyjnej odpowiedzi (kolor żółty). Na mapie znajdują się również gminy, na temat działań których złożono zawiadomienie do prokuratury (kolor czarny).

Jak dotąd spośród gmin powiatu myślenickiego Watchdog Polska informuje, że złożyła zawiadomienie do prokuratury dotyczące działań gminy Tokarnia.

Jak dotąd, spośród gmin powiatu myślenickiego, Watchdog Polska informuje, że złożyła zawiadomienie do prokuratury dotyczące działań gminy Tokarnia (kolor czarny). 

Gminy Lubień, Pcim, Myślenice, Sułkowice oznaczone są kolorem czerwonym, co oznacza, że przekazały spisy wyborców, natomiast gmina Dobczyce niebieskim, a więc została zaklasyfikowana jako ta, która przekazała pliki zawierające spisy, ale bez hasła dostępu. Gminy Wiśniowa, Raciechowice, Siepraw jak dotąd nie zostały ujęte w tym zestawieniu.

 

Jak gospodarze gmin potraktowali wniosek o przekazanie danych wyborców Poczcie Polskiej?

 W artykule pod takim tytułem na początku maja analizowaliśmy zachowania gospodarzy gmin powiatu myślenickiego.

W powiecie myślenickim jako pierwszy w tej sprawie (27 kwietnia) głos zabrał burmistrz Myślenic Jarosław Szlachetka (PiS). Opublikował wystąpienie wideo w którym zapewnia m.in, że „Nie ma problemów, aby taki rejestr przygotować, a co ważniejsze nie widzę podstaw prawnych do tego aby tak jak inni samorządowcy utrudniać przygotowanie i przeprowadzenie wyborów prezydenckich. Nie będę przykładać się do dezintegracji i osłabienia Polski” – mówił.

Pytania o interpretacje tej sytuacji oraz decyzję jaką podjęli gospodarze gmin wysłaliśmy do każdego z nich.

„W dniu 28 kwietnia zadanie zostało wykonane. Uzasadnienie prześlę w późniejszym czasie” - informował Wacław Żarski wójt gminy Raciechowice (do tej pory nie uzasadnił swojej decyzji). 

Tomasz Suś odpowiadał, że analizuje przepisy prawne.

Sekretarz gminy Lubień Krzysztof Łabuz, że gmina otrzymała wniosek od Poczty Polskiej, który został poddany analizie prawnej. „Udostępnienie danych Poczcie Polskiej S.A w mojej ocenie jest postępowaniem zgodnym z przepisami” - z kolei przekonywał Piotr Hajduk, wójt Gminy Pcim.

Wójt gminy Tokarnia Marek Kluska informował, że zgodnie z decyzją wojewody małopolskiego dane wyborców zostały przekazane Poczcie Polskiej w dniu 28 kwietnia.

Gospodarz Sieprawia przyznał, że wniosek wzbudził wśród urzędników wątpliwości natury prawnej, jednak po otrzymaniu pisma od wojewody, zdecydował się przekazać spisy wyborców.

Niemal dwa tygodnie po zadaniu pytania, bo w poniedziałek 11 maja, burmistrz Sułkowic Artur Grabczyk w odpowiedzi przesłanej do nas informował o podjęciu „decyzji o udostępnieniu Poczcie Polskiej danych ze spisu wyborców”.

Natomiast wójt gminy Wiśniowa Bogumił Pawlak do tej pory nie poinformował o decyzji, jaką podjął w tej sprawie, ani nie wyraził opinii w tej kwestii.

Więcej na temat reakcji wójtów i burmistrzów gmin powiatu myślenickiego.

Powiązane tematy

Komentarze (37)

  • 19 maj 2020

    Kara musi być surowa i nieunikniona, po to aby innym ludziom nie przyszło do głowy przekazywanie naszych danych osobowych bez podstawy prawnej.

    87 9 Odpowiedz
  • OKOKI 19 maj 2020

    Prezes nie pozwoli skrzywdzić swoich nadwornych lizusów wykonujących ślepo rozkazy .

    67 7 Odpowiedz
  • 19 maj 2020

    Zajmą się ale chyba w innym życiu !
    Będzie tak: ktoś zgłosi do prokuratury potem znajdzie się prokurator który rozpocznie śledztwo potem jego przełożony zawiesi tego prokuratora i rozpocznie postępowanie dyscyplinarne przeciwko temu oto prokuratorowi potem przez kilka dni będą o tym trąbić we wszystkich mediach ludzie na fb będą pisać o tym bronic sądów i prokuratury po trzech dniach sprawa ucichnie ... za tydzień ktoś wspomni za miesiąc każdy zapomni...?smutne ale tak to wyglada w tym kraju ... LOL

    56 6 Odpowiedz
  • Brak zdjęcia
    19 maj 2020

    Hmm, sam jestem ciekaw konsekwencji, to nie są rzeczy błahe... Bezpodstawne udostępnienie danych osobowych przez urzedników to jest zdarzenie nie mające chyba precedensu w całej UE. I tu nie chodzi tylko o granicę absurdu która została przekroczona...

    Zakładając że tego kalibru przestępstwo może ujść na sucho tylko w państwie bezprawia, okaże się jakim państwem jest Polska za rządów Prawych i Sprawiedliwych.

    53 4 Odpowiedz
  • mirek@ 20 maj 2020

    Jak widać na przekazanie zdecydowało się 8 procent samorządów a więc nie było to takie oczywiste. Bardziej posłuszni chcieli zabłysnąć w oczach tych na gorzeto teraz niech za to odpowiadają. Dla mnie każdy kto przekazal te dane jest niewiarygodny jako wojt czy burmistrz trudno takim osobom ufac

    51 2 Odpowiedz

Zobacz więcej