Tak budowano dworzec i organizowano komunikację zbiorową w Myślenicach w ostatnich latach
Ponad dwa lata Myślenice pozostawały bez budynku dworca. Kolejne dwa lata po jego budowie, PKS ogłasza upadłość i likwiduje wszystkie kursy lokalne. Nowy zarządca kusi prywatnych przewoźników. Historia zatacza koło. Przedstawiamy historię dworca i komunikacji zbiorowej w Myślenicach
Gmina Myślenice sprzedała swoje udziały w PKS Myślenice Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunalnemu z Łodzi w 2007 roku. Po tej transakcji MPK Łódź weszło w posiadanie większości udziałów w spółce
Dworzec pustoszeje
Od początku 2009 roku stary budynek dworca pustoszał. Najpierw zniknęły sklepy, potem zamknięto poczekalnię, a następnie budynek informacji i poczekalnię. Pasażerowie stali na mrozie, a kolejnym krokiem miało być wyburzanie budynku starego dworca. Rozpoczęło się z końcem stycznia 2009 roku. Działka na której znajdowały się wiaty przystankowe należała do MPK Łódź, natomiast sąsiednia, na której gdzie stała poczekalnia - do myślenickich kupców. Mimo to, autobusy nadal kursowały i zatrzymywały się na swoich stanowiskach.
Pierwsza wizja dworca
Na początku lutego 2009 roku rzecznik MPK Łódź zaprezentował plany budowy nowego dworca w Myślenicach. Jego budowę zapowiadano na połowę 2010 roku. Miał to być dwupiętrowy budynek o łącznej powierzchni prawie 305 m.kw. W budynku znajdować się miały kasy biletowe i powierzchnia handlowa. Plan zawierał także 16 miejsc przystankowych i stację paliw.
Po niespełna roku bez dworca na pytania naszych użytkowników postanowił odpowiedzieć rzecznik MPK Łódź, Bogumił Makowski.
W styczniu 2010 roku prezes MPK Łódź - większościowego udziałowca PKS Myślenice został zatrzymany przez CBA. - Zatrzymania mają związek z zarzutami o charakterze korupcyjnym i są częścią śledztwa prowadzonego przez śródmiejską prokuraturę – wyjaśniał wówczas Krzysztof Kopania, rzecznik Łódzkiej Prokuratury Okręgowej.
Marek Koźmiński – nowy właściciel, nowa koncepcja
W rocznicę zburzenia dworca, teren gdzie znajdowały się wiaty przystankowe kupił były piłkarz Serie A Marek Koźmiński, który podał nowy termin oddania dworca. Miał powstać w lutym 2010 roku. Według planu parterowy budynek z ciągiem sklepów od ul. Słonecznej miał zajmować 3500 m.kw. Na część dworcową przeznaczona została niewielka część obiektu. Plan zawierał 6 stanowisk dla autobusów i trzy dla busów. To dworzec i Galeria Dekada w obecnym kształcie.
W kwietniu pewne już było, że dworzec nie powstanie w 2010 roku ponieważ decyzja pozwalająca na jego budowę wydana przez starostwo powiatowe w Myślenicach została zakwestionowana przez wojewodę małopolskiego. Za to w lipcu radni miejscy wydali zgodę na budowę stacji benzynowej na terenie dworca. W międzyczasie sytuacją interesowały się nie tylko lokalne, ale i regionalne media.
We wrześniu 2010 roku wojewoda małopolski Stanisław Kracik po rozpatrzeniu uwag myślenickich kupców, ponownie wydał pozwolenie na budowę dworca dla Marka Koźmińskiego, a w październiku 2010 wbito pierwszą łopatę pod jego budowę oraz podano nowy termin oddania dworca - maj 2011.
Dwa lata bez dworca, pasażerowie w błocie
Rozbiórka wiat przystankowych wystartowała w listopadzie 2010 roku, dwa lata po wyburzeniu dworca mieszkańcy brnęli w błocie, a stanowiska dla autobusów i poczekalnia znajdowały się w zatoczce przy ul. Słonecznej.
W kwietniu 2011 roku rozpoczęły się negocjacje pomiędzy przedstawicielami PKS Myślenice i prywatnymi przewoźnikami. PKS proponował możliwość korzystania z powstającego dworca, ponieważ w miejscu placu skąd wówczas odjeżdżały busy (ul. Słowackiego) miał powstać parking.
„Nie dla przenosin”
W kwietniu 2011 po raz kolejny zmieniono termin oddania dworca. Oficjalne otwarcie galerii handlowej z częścią dworcową przy ul. Słonecznej zostało wyznaczone na 15 lipca. W maju nadal trwały rozmowy pomiędzy prywatnymi przewoźnikami i przedstawicielami PKS. Dotyczyły warunków na jakich właściciele busów mieli korzystać z dworca. Ci jednak rozpoczęli akcję protestacyjną, a na samochodach pojawiły się plakaty "Nie dla przenosin", które jednoznacznie określały stosunek ich właścicieli do propozycji gminy i PKS dotyczącej przenosin na powstający przy ul. Słonecznej dworzec.
W czerwcu 2011 PKS zapowiedział odwołanie wszystkich kursów na lokalnych trasach. Rzecznik PKS tłumaczył, że to wynik negocjacji z prywatnymi przewoźnikami. Przed zawieszeniem kursów, burmistrz Maciej Ostrowski zapowiadał na naszych łamach, że organizowanie przystanków na działce Kongregacji nie jest możliwe. W odpowiedzi prywatni przewoźnicy zapowiadali strajk. PKS wznowił kursy z początkiem września.
Otwarcie galerii i dworca
W końcu 15 lipca 2011 przy ul. Słonecznej swoją działalność rozpoczęła Galeria Handlowa Dekada, a w jej sąsiedztwie dworzec autobusowy. - Inwestycja ma na celu zapewnienie mieszkańcom Myślenic oraz pasażerom wygodnych zakupów, a także najlepszych warunków dla podróżnych - mówił Aleksander Walczak, prezes Grupy Foren – inwestora.
Podczas otwarcia burmistrz Maciej Ostrowski powiedział: - Myślę, że dworzec będzie służył godnie i dobrze obsługiwał mieszkańców. Życzę, aby dworzec służył nie tylko właścicielom i przynosił im dochody, ale służył wszystkim mieszkańcom miasta, gminy i powiatu myślenickiego, a wtórował mu Michał Kik - prezes myślenickiego PKS: Dworzec jest dla mieszkańców gminy, powiatu. To inwestycja, która będzie stała kilkadziesiąt lat, podniesie standard podróżowania, bezpieczeństwa ludzie dojeżdżających do pracy i dzieci dojeżdżających do szkół.
Na problemy komunikacyjne uwagę zwracał starosta Józef Tomal: - Widzę pewne problemy komunikacyjne, które mam nadzieję przy pomocy pana Marka Koźmińskiego i burmistrza uda się rozwiązać. Dzisiaj oba chodniki przy ul. Słonecznej są zajęte pod klientów, mam nadzieję, że te sprawy zostaną rozwiązane.
Lukę po myślenickich autobusach miały rozwiązać te z taboru PKS Nowy Targ należące do PKS Grupy. Miały obsługiwać najbardziej rentowne kursy w gminie Myślenice. Prezes myślenickiego PKS Michał Kik zapowiadał co najmniej 30 połączeń na linii Myślenice-Kraków.
Gdzie zmieścić busy?
Zbliżała się data 1 sierpnia i nadal nie było wiadomo w jaki sposób będzie działać komunikacja zbiorowa na terenie gminy i powiatu, ponieważ prywatni przewoźnicy nie mogli już korzystać z placu przy ul. Słowackiego. W siedzibie starostwa odbyło się spotkanie wójtów i burmistrzów gmin powiatu myślenickiego.
Prezes PKS Michał Kik wypowiadał się na temat prywatnych przewoźników: Przewoźnicy zatrzymujący się po parkingach to wolna amerykanka – mówił
Następnie PKS przedstawił prywatnym przewoźnikom kolejną ofertę w liście opublikowanym na stronie spółki. Tym razem były to 2 złote za wjazd na dworzec.
Strajk prywatnych przewoźników
Z dniem 1 sierpnia 2011 prywatni przewoźnicy zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami rozpoczęli strajk. Kilkadziesiąt busów jeździło wokół miasta.
W konsekwencji strajku starosta zadeklarował że udzieli odstępstwa od warunków określonych w zezwoleniach i prywatni przewoźnicy będą mogli przez 2 miesiące korzystać z placu przy ul. Słonecznej.
Kolejnego dnia (2 sierpnia) busy kursowały normalnie. - Podjęliśmy dziś decyzję, że wyruszamy w trasę. Nie chcemy zawieść klientów, którzy nie są niczemu winni - zapowiadali przewoźnicy. Kierowcy odjeżdżali z placu Kongregacji Kupieckiej przy ul. Słonecznej.
Busy na placu przy Słonecznej
W listopadzie 2011 roku po ciągnącej się kilka miesięcy sprawie dotyczącej przystanku początkowego i końcowego dla prywatnych przewoźników znaleziono rozwiązanie. Busy mogą odjeżdżać z placu przy ul. Słonecznej do końca 2014 roku.
Na koniec 2011 roku radni miejscy podjęli uchwałę intencyjną o nawiązaniu współpracy z PKS Myślenice w sprawie dofinansowania nierentownych kursów, jeśli PKS przeniesie swoją siedzibę z Nowego Targu do Myślenic.
Styczeń 2012 rozpoczął się podwyżkami cen u prywatnych przewoźników. Po nowym roku, ceny za przejazd busami wzrosły na większości linii. Za przejazd najbardziej popularną trasą Myślenice-Kraków trzeba było zapłacić nawet 6 zł. Dla przykładu podawaliście odcinek Myślenice - Borzęta (4km) za który trzeba zapłacić 3 zł.
W 2013 roku zarządzanie myślenickim PKS przejął syndyk masy upadłościowej. Tak zdecydował sąd 10 lipca. Nowy operator dworca - spółka Dekada Realty ponownie zwraca się do prywatnych przewoźników, proponując im dworzec z którego mieliby obsługiwać komunikację zbiorową.
Podobają Ci się nasze artykuły?
Dzięki Twojemu wsparciu możemy poruszać tematy, które są istotne dla Ciebie i Twoich sąsiadów. Zabierz nas na wirtualną kawę – nawet najmniejszy gest ma znaczenie.